Dzisiaj marudzę.
Trzy dni bez L. to za dużo.
Cały dzień chce mi się spać.
Mam wrażenie, że nie zrobiłam nic produktywnego.
Czuję się grubo i brzydko.
Pogoda jest do dupy.
Jestem zestresowana i ponura.
Jak dobrze, że tata jutro wraca.
Jak dobrze, że wiem, że słońce ciągle jest, tylko chmury mi je na chwilę schowały.
Jak dobrze, że to tylko chwilowy zły nastrój.
Przede mną same najpiękniejsze chwile.
Wiem to, czuję i ufam.
Wiosna122
3 maja 2014, 16:51myślałam ze tylko ja narzekam na ten dzien, ale jak widzę duzo z nas najchętniej poszło by spac ;((
Onigiri
3 maja 2014, 17:21Straszna pogoda! Ja nawet spałam, ale niewiele to wniosło..