Ważenie
Weszłam na wagę,no i jestem zadowolona.Znów ubyło 0,5 kg,cieszę się!!!!Wróciła motywacja,ostro biorę się do ćwiczeń.Za oknem szaro,buro a ja zadowolona.Trochę to dziwne ale tak musi być.Dalej do przodu,do roboty!!!!
deszczowy dzień
Za oknem szaro i smutno .Od wczesnych godzin rannych pada,raz mocniej raz słabiej.Senny dzień,nic się nie chce.Jesteśmy z mężem sami w domu,smutno i nudno.Pogoda nie zachęca do spaceru( w pogodny dzień ciężko wyciągnąć go z domu) a co tu marzyć o wyjściu w taki paskudny dzień.Troszkę poćwiczyłam,dietki przestrzegałam.Jutro piątek-dzień ważenia.Jak zwykle niepewność!!!!!
strasznie się wkurzyłam
Od pewnego czasu przychodziły do mnie sms o możliwości wygrania jakiejś nagrody.Jak zwykle do tej pory nie zwracałam na to uwagi,nawet ich dokładnie nie czytałam.Cos mnie jednak tknęło i sprawdziłam w internecie stan swojego konta.Okazało się,że za te durne sms muszę zapłacić już ok.40 zł.Wpadłam w szał,zaczęłam szukać jak tego się pozbyć.Próbowałam różnych sposobów,po wielu trudach w końcu się udało.Cale szczęście,że zorientowałam się na początku okresu rozliczeniowego,myślę,że spokojnie nabiłoby mi ponad 200zł.Dzisiejszy dzień minął bardzo przyjemnie,obiad u mamy(miałam więc wolne od garnków)Przyjechały dzieci z połówkami ,miło spędziliśmy ten wolny dzień.Z dietą ok.z ćwiczeniami troszkę gorzej.Cały czas szukam mojej zagubionej motywacji,Może jutro wybiorę się na zakupy??Może motywacja powróci????MAM NADZIEJĘ!!!!!
spada motywacja
Waga stoi a motywacja spada,niedobrze!!!Powinno być odwrotnie,nie mam pojęcia co robię żle.Boję się takich zastojów wagi,mogę nie wytrzymać i zacznę się obżerać!!!Dzisiaj mijają trzy miesiące od rozpoczęcia diety z Vitalią.Jestem zadowolona,bo przecież sporo mi ubyło.Niestety ciągle jeszcze to nie to czego oczekuję.Trzymam się diety ,nie podjadam ,zapomniałam co to słodycze.Ta uparta waga stoi jak zaklęta.Może za mało ćwiczę???.Niestety nie zawsze mam czas ,siłę i ochotę.Może to właśnie mój błąd?Dostalam kolejny jadłospis,dość ciekawy,sporo nowych potraw.Nie musiałam nic zmieniać.Dopasowano się do moich upodobań,jestem więc zadowolona.Tylko gdzie moja MOTYWACJA???????Chyba gdzieś biega po lesie!!!!!
dzisiaj już lepiej
Ten okropny ból głowy na szczęście minął,cóż za ulga.Powrócił dobry nastrój i samopoczucie o wiele lepsze.Sporo dzisiaj ćwiczyłam,dużo spacerowałam.Pogoda piękna,uwielbiam wiosnę.Jutro kolejny piątek i kolejne ważenie!!Ciekawe???????
żle się czuję
Od godzin popołudniowych strasznie się czuję,potworny ból głowy.Nic nie pomaga ani tabletki ani kawa.Jestem po prostu nie do życia.Rano udało mi się troszkę poćwiczyć,pospacerować.Apetyt niezbyt mi dopisywał,więc żadnych rzeczy zakazanych nie było.Mam nadzieję,że jutro będzie lepiej.Może muszę wcześniej położyć się spać??????
niezadowolona
Dzisiaj udało mi się wyciągnąć męża na spacer.Przy okazji wpadłam na pomysł wizyty w salonie fryzjerskim.Okazało się,że moja fryzjerka złamała nogę.No ale skoro się wybrałam to zdecydowałam się na obcięcie.I właśnie dlatego jestem niezadowolona,ta młoda fryzjerka pożal się Boże,nigdy więcej.Na szczęście to tylko włosy,szybko odrosną.Z dietą dzisiaj dobrze,ćwiczenia też zaliczone.Ogólnie jest dobrze,duża motywacja.Jutro z mężem do chirurga na zdjęcie szwów,to już dwa tygodnie od wypadku!!
minęla kolejna niedziela
Rano wcześnie wstałam ,w domu cichutko.Postanowiłam poćwiczyć.Zaczęłam robić brzuszki a póżniej orbitrek.Szło mi całkiem dobrze,nieźle się spociłam.Zmęczona ale zadowolona.Jutro zaczynam ostatni tydzień diety,jak szybko minęły te trzy miesiące.Mam już wykupiony abonament na kolejne 3 miesiące, więc będę tutaj jeszcze jakiś czas.Przygotowywanie posiłków przesłanych przez dietetyka sprawia mi ogromną przyjemność.Właściwie to mogłabym sama coś wymyślić,ale fakt,że zapłaciłam chyba bardziej mnie mobilizuje.Dietkowo dzisiaj bardzo dobrze,wszystko przestrzegane!.Znalazłam ciekawą ofertę pracy,wysłałam swoje cv.Może się odezwą,chociaż nie wiem czy nie jestem za stara.Fajnie byłoby zmienić pracę i znów pracować w swoim zawodzie,zobaczymy co z tego wyniknie
miła sobota
Bardzo sympatyczny dzień.Od rana opieka nad mężem,zakupy ,sprzątanie.Długi spacer(niestety mojego małżonka nie udało mi się dzisiaj wyciągnąć z domu),po powrocie obiadek.Po południu odwiedziny córki,krótkie ale bardzo sympatyczne.Wieczorem troszkę ćwiczeń na orbitreku i brzuszki.Coś mi się stało w kolano,nie mogę uklęknąć całym ciężarem,ból okropny.Posmarowałam maścią rozgrzewajacą i założyłam opaskę,może pomoże!Dostałam jadłospis na kolejny tydzień.Z dzisiejsza dietą ok.,żadnych szaleństw.Kolejny tydzień przede mną!!!!
za oknem deszcz a ja szcześliwa
Znów się udało,pomalutku waga w dół.Przedłużyłam abonament ,na pasku wagi zmiany.Wygląda jakbym dopiero zaczynała moją walkę z tłuszczykiem.A to przecież już ubyło 11kg.Jak zwykle ja ,coś chyba żle zrobiłam,trudno jakoś to przeżyję.Dzisiaj nie było jeszcze ćwiczeń,może póżniej.Z dietą ok.,przestrzegana.Samopoczucie świetne a motywacja ogromna(chyba przesadziłam z marzeniami o 72 kg)Jeszcze nie tak dawno bylo 112kg i marzenia żeby zobaczyć 8.Czy nie za dużo oczekuję od siebie? Nie wiem!!!!!!