Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

lubię dobrą książkę,dalekie podróże i słodkie lenistwo na plaży.Kiedyś chodziłam po górach i to sprawiało mi ogromną przyjemność.Prowadzę spokojne,poukładane życie u boku męża.Czasami pozwolę sobię na odrobinę szaleństwa

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 225093
Komentarzy: 1275
Założony: 27 stycznia 2013
Ostatni wpis: 4 sierpnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
elzbieta.koluszki

kobieta, 60 lat, Koluszki

170 cm, 78.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 maja 2013 , Komentarze (2)

Waga spadła,to motywujące.Cieszę się!Powolutku,żółwim tempem do celu.Bardzo mozolnie to teraz idzie ale nie poddam się.Muszę osiągnąć zamierzoną wagę!!

16 maja 2013 , Komentarze (1)

Nie było mnie na Vitalii dwa dni.Nawet tu nie zaglądałam.Nadmiar obowiązków i różnych dziwnych wydarzeń sprawił,że przez ostatnie dni zaniedbałam ćwiczenia i moje ulubione wypady rowerowe.Dietę na szczęście udało mi się trzymać.Chociaż muszę przyznać,że dzisiaj zgrzeszyłam.Odwiedziła mnie sąsiadka,przyniosła ze sobą cieplutkie,świeżutkie ciasto pleśniak.Niestety nie potrafiłam jej odmówić i po prostu zeżarłam jeden kawałek.Niebo w gębie,pychota!!!Ostatnio mam problem,jest to straszny apetyt na słodycze.Nie wiem,czy organizmowi brakuje cukru,czy to zwykłe łakomstwo.Trudno jest mi sobie z tym poradzić,na razie powstrzymuje się ale jest ciężko.Jutro kolejne ważenie,nie wiem jak będzie.Po spódniczkach widzę,że jest dobrze ale co pokaże waga????

13 maja 2013 , Komentarze (2)

Dzień podobny do wczorajszego.Za oknem szaro,w godzinach południowych słońce nieśmiało próbowało przebić się przez warstwę chmur(na krótko udało się)Na szczęście nie padał deszcz.Rano udało mi się wyrwać na przejażdżkę rowerem.Było troszkę zimno ale jakoś dałam radę.Słyszałam prognozę pogody na koniec tygodnie,podobno nadchodzą upały.Mam nadzieję,że tym razem synoptycy nie pomylili się,uwielbiam gdy jest cieplutko.Ćwiczenia i dieta zaliczone,dzień na plusie!!

12 maja 2013 , Komentarze (3)

Nowy jadłospis i co widzę -dwa dni z zupą jarzynową.Ratunku!!nie dam rady już jeść tej zupy.Szybko zamieniłam ten posiłek,ile można jeśc jesienną zupę jarzynową?Niedziela minęła szybko i przyjemnie.Pogoda niestety brzydka,zimno.Troszkę ćwiczeń,brzuszków.Jak zwykle wszystko ok.

11 maja 2013 , Komentarze (1)

Za oknem leje od rana,masakra.Miałam takie fajne plany.Miałam jechać na długa rowerową wycieczkę.Niestety nic z tego,siedzę w domu,nudy!!!!!.Ćwiczyłam na orbitreku,zrobiłam sporo brzuszków,no i tak mija ten smętny szary dzień.Z dietka tez wszystko ok.Jutro też ma być tak szaro,buro.Szkoda!!Waga znów stoi w miejscu,nie tracę jednak zapału i nadziei.Będzie dobrze,musi być dobrze!

10 maja 2013 , Komentarze (2)

Zmęczona,niewyspana.NIE MAM DZISIAJ NA NIC SIŁY ANI OCHOTY!!!!

9 maja 2013 , Skomentuj

Dzisiaj istne szaleństwo,najpierw wizyta z mężem u chirurga(jest coraz lepiej),póżniej spóznione imieniny teściowej.Po powrocie szybki obiadek i wyprawa na rowerach.Trochę bałam się o męża rękę,ale wszystko dobrze.Pojechaliśmy dość daleko,wszędzie zielono,cudnie.Wróciliśmy zmęczeni,mąż uciął sobie drzemkę a ja ćwiczenia na orbitreku.Jutro kolejne ważenie(dzisiaj u teściowej skusiłam się na kawałek ciasto drożdżowego,uwielbiam!!)Przeżyłam te cztery dni z zupą jarzynową,przyznam,że mam jej na razie dość.Jeśli pojawi się w kolejnym jadłospisie to na pewno dokonam zamiany.

7 maja 2013 , Skomentuj

Minął kolejny dzień diety.Dzień na plusie,wszystko wykonane.Mimo bolących pośladków wybrałam się na przejażdżkę.Trochę krótszą niż wczoraj ale jednak pojeżdziłam.Drugi dzień z zupą jarzynową -zaliczony!!!!

6 maja 2013 , Komentarze (2)

Dzisiaj dopadłam do roweru jak dziecko ,któremu rodzice kupili nowy rowerek.Jezdziłam długo i daleko.Było super,tego mi było trzeba.Teraz prawdę mówiąc bolą mnie pośladki ale to wszystko minie.Jutro też planuję rowerową wyprawę.Diety przestrzegałam,na orbitreku ćwiczenia też wykonane.Ogólnie dzień zaliczony na plus.Cztery dni z zupa jarzynową-pierwszy za mną.Ugotowałam garnek zupy (mogę częstować sąsiadów)Mam nadzieję,że nie znudzi mi się smak tej zupy.Wiem,że mogłabym zmienić jadłospis ale skoro dietetyk tak zaplanowała to może ma to jakiś sens.

5 maja 2013 , Komentarze (2)

Wreszcie doczekałam się,rower jest gotowy do jazdy ,super!!!Dzisiaj była to mała przejażdżka.Musiałam go wypróbować,żegnaj samochodziku!Już straciłam nadzieję,że da się na nim jeżdzić.Dzisiaj piękny dzień,słoneczko zachęca do wyjścia z domu.Wybraliśmy się z mężem na długi spacer,było cudnie.Teraz biorę się za orbitreka,muszę nadrobić zaległości.Wczorajszy dzień spędziłam na poszukiwaniu telewizora.W moim starym od kilku dni zamieszkały żółtozielone postacie.Nie dało się na to patrzeć.Wybraliśmy się na zakupy.W Media Markt była promocja-raty 0% .Przyszła nam do głowy myśl,że można by odciążyć troszkę domowy budżet i kupić telewizor na raty.Staliśmy ponad 1 godz w kolejce(dużo osób wpadło na ten sam pomysł)Pan z banku wszystko dokładnie przeliczył,podzielił na raty.Jaki było nasze zdziwienie,gdy okazało się,że ten telewizor po spłacie będzie 700zł droższy.Takie są te raty 0%.Wyszliśmy ze sklepu z telewizorem kupionym za gotówkę,zadowoleni,że nie daliśmy się nabrać.Dostałam kolejny jadłospis.Tym razem pani dietetyk przez cztery dni katuje mnie zupą jesienną z udkiem kurczaka.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.