Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
rowerowe szaleństwo


Dzisiaj dopadłam do roweru jak dziecko ,któremu rodzice kupili nowy rowerek.Jezdziłam długo i daleko.Było super,tego mi było trzeba.Teraz prawdę mówiąc bolą mnie pośladki ale to wszystko minie.Jutro też planuję rowerową wyprawę.Diety przestrzegałam,na orbitreku ćwiczenia też wykonane.Ogólnie dzień zaliczony na plus.Cztery dni z zupa jarzynową-pierwszy za mną.Ugotowałam garnek zupy (mogę częstować sąsiadów)Mam nadzieję,że nie znudzi mi się smak tej zupy.Wiem,że mogłabym zmienić jadłospis ale skoro dietetyk tak zaplanowała to może ma to jakiś sens.
  • elasial

    elasial

    6 maja 2013, 23:21

    Z pewnością ma. Jeśli będziesz ściśle trzymać się diety spadek wagi masz jak w banku! I nie będziesz głodna. Trzymam kciuki i pozdrawiam!

  • bianca2

    bianca2

    6 maja 2013, 18:50

    Ja na zupy mam długie zęby:)))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.