Jadłospis:
7.00 sandwich z żółtym serem, wędlina i ogórkiem konserwowym (uświadomiłam sobie, ze przez cały zeszły tydzień nie zjadłam ani plasterka żółtego sera - w moim przypadku to baaardzo dziwne),
10.00 kiwi, gruszka,
13.00 4 placki ziemniaczane z soboty z jogurtem naturalnym,
16.30 wołowina z warzywami z ryżem,
19.30 crunche z kefirem.