Dziś moje urodziny a ja mam doła. Na imprezie w pt miałam wypadek i nadal odczuwam jego skutki. Pierwszy raz byliśmy na sali VIP pewnego lokalu i potknęłam się (zupełnie na trzeźwo) o schodek, który był zaraz po wejściu do sali. W sumie to nie tylko ja się o niego przewróciłam bo masa ludzi go nie widziała. Nie dość, że na sali ciemno, podłoga też ciemna to jeszcze żadnych świateł przy schodach. Mam tak stłuczoną stopę, że od soboty nie chce zejść opuchlizna a siniaka mam na całą stopę ;) Do tego obite kolano i bolący kręgosłup. Mam małą wadę kręgosłupa szyjnego a jak upadłam to upadłam całym ciałem na kolano i coś mi przeskoczyło w karku.
Już nie marudząc jest super ;) Sobie leżę, maściami się smaruję. Trzeba mnie wozić jak księżniczkę bo prowadzić auta nie mogę - CZAD !
A dziś starzeję się i odczuwam to fizycznie z każdym ruchem heheh! Jakby mi mało było to dostałam też okres ;D Miałam piec ciasto ale nie wiem kto pójdzie do sklepu po produkty bo T. w Niemczech.
A co do tematu odchudzania jest źle. Wymiary trzymają się tych z poprzedniego tygodnia kurczowo. Z jedzeniem nie było dobrze bo w sobotę znów spożywałam alkohol, jadłam pizzę ale oparłam się czipsom :D A dziś będę jadła ciacha, torty i nikt mi nic nie zrobi !:)
Miłego dnia Kochani ;*