Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Obecnie jestem zapracowaną, a raczej zasiedzianą mamuśką :) wychowuję dwoje wspaniałych dzieci i dzielę tę przyjemność z moim kochaniem, dla którego to chciałabym wyglądać lepiej i czuć się lepiej.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 9740
Komentarzy: 249
Założony: 9 stycznia 2013
Ostatni wpis: 29 grudnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
justbo

kobieta, 45 lat,

173 cm, 65.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 lutego 2013 , Komentarze (4)

Witajcie dziewczyny.


Właśnie skończyłam trening z Mel B. nadal czekam na płytkę Ewy, zobaczymy co tym razem przygotowała:)

Powinnam się dzisiaj pomierzyć i strzelić fotkę jak w każdy poniedziałek.....

Chyba troszkę się zdemontytowałam tym zastojem wagi :( Wiem ze powinnam wagę wywalić przez okno, ale z drugiej strony juz po tylu dniach człowiek chciałby zobaczyć choć  6 z przodu na dłużej, niż jeden dzień.

Dzisiaj raniutko zrobiłam sobie masaż brzucha i ud, potem balsam ujędrniający i folia. Tak przesiedziałam godzinę, w międzyczasie jedząc śniadanie. Musli z jabłkiem, mandarynką i plasterkiem ananasa. Wszystko polane jogurtem naturalnym. Potem zabawa z moim syneczkiem, sprzątanko kuchni, łazienki i w końcu kiedy mały zasnął mogłam poćwiczyć z Mel B.

Teraz zastanawiam się co zrobię na obiad..... 


Słoneczko cudnie świeci, ale ten wiatr może głowę urwać. Niestety nie zamierzam jeszcze nigdzie wychodzić, bo oboje z małym jesteśmy jeszcze pociągający, a ja w dodatku mam kaszel. Spacer będzie musiał poczekać. 

cdn.



Dziękuje dziewczyny za odzew, od razu lepiej.

Z tego wszystkiego to jeszcze wskoczyłam na Orbiego na 20 min i przebiegłam 16km.



Teraz już ide do spanka, aby mieć siłę na jutrzejszy dzień.

Dobrej nocy kochane.


3 lutego 2013 , Komentarze (3)

Witajcie kochane.


Już wieczór i wreszcie mam trochę czasu dla siebie, aby poczytać i popisać. 

Wczoraj poćwiczyłam prawie godzinę z Mel B. Całkiem fajne te ćwiczenia,a pośladki i wewnętrzna strona ud dały mi się dzisiaj  we znaki. 

Dietka wczoraj i dzisiaj ok, nie zrobiłam niczego czego mogłabym teraz żałować.

Zastanawiam sie nad jednym : To już 26 dzień diety i ćwiczeń, widzę zmiany w wyglądzie, czuję luzy w  spodniach i biustonoszach ( haha ale to zabrzmiało) ale niestety po tym niewielkim spadku wagi nic sie nie dzieje.Zastanawiam się co robię źle. Jak myślicie?

Pozdrawiam i motywuje Was moje drogie.

                         

1 lutego 2013 , Komentarze (3)

Witajcie Kochane!!!!


I stało się ..... tak jak myślałam, że w końcu mnie coś złapie. mam katar jak stąd do Moskwy.



                                

i tym sposobem jest nas już trzech pociągających muszkieterów w domku: Ja moja córcia i mój synuś. Teraz kolei na mojego mężczyznę, ale on ciągle jest wszędzie indziej niż w domu.

Dzisiaj rano obudziłam się z całkowicie zablokowanym  nosem i z uczuciem jakbym połknęła kaktusa, i wszystkie możliwe kolce zostały tam w środku, w gardle. Było strasznie, nawet kawa z mlekiem nie poprawiła mi humoru. 

Ponieważ pogoda była piękna dzisiaj ( chociaż tyle:) postanowiłam wybrać się na spacer z Małym. Po powrocie kiedy w końcu zasnął udał mi się zrobić dwie różne serie ćwiczeń z Mel B. Jeśli chodzi o moją dietę to raczej poprawnie. Żadnych słodkości, tylko owsianka, pulpety z ryżu i mięsa mielonego z jarzynami i  pieczywo chrupkie 3 kromeczki z chudwą  szyneczką i pomidorem na kolację.

poza tym piłam herbaty zielone z cytryną, wspomnianą kawę rano i to chyba tyle.

A jak tam u Was kochane. 

                  Zmotywujmy się troszkę

                                  




31 stycznia 2013 , Komentarze (2)

Witajcie kochane.

Dzisiaj przeszłam samą siebie.  Zaliczyłam cały skalpel i killer. Chyba miałam dobry dzień, albo kondycja idzie w górę. Koszulka mokra i satysfakcja na całego. 

Kamil już się lepiej czuje ale nie wiedzieć dlaczego budził się co godzinę dzisiejszej nocy, tak więc nie mogę powiedzieć, że się wyspałam. 

Raniutko zjedliśmy śniadanie, ja owsianka z małą łyżeczką dżemu truskawkowego ( niskosłodzony) i oczywiście kawa z mlekiem, bez cukru, potem zielona herbata. Drugie sniadanie to trzy łyżki musli, banan i jogurt,

a obiad jeszcze nie wiem, pewnie znowu coś z mojego magicznego kociołka. Polecam Wam wszystkim takie gotowanie niezwykle proste, nie potrzeba wile czasu,  a wszystko jest dietetyczne i smaczne.

Pogoda sie poprawiła, to i żyć  się chce. Tylko ten wiatr.....pozostawia wiele do życzenia

Pozdrawiam.

30 stycznia 2013 , Komentarze (3)

Wiajcie kochane.

Wczoraj był zwariowany dzień. Mój Kamiś dostał kataru, a wiecie jak to jest z facetami jak im coś dolega???? Koniec świata, a tek misiek w dodatku jest mały i to już w ogóle utrudnia sprawę.

Ćwiczenia wczorajsze zostawiały wiele do życzenia. Zdążyłam zrobić 3/4 treningu skalpel i parę brzuszków, ale to już  z Kamilkiem na głowie, brzuchu i w końcu plecach. 

Żadnych słodkości, jedzonko przyrządzone na parze i duużo napojów . Tak więc nie jest źle.

Dzisiaj mały czuje sie już kapkę lepiej, wiec mogłam poćwiczyć i tym sposobem zaliczyłam Killera. Teraz wiem skąd ta nazwa  Jednak z bólem i przekleństwami dotrwałam do końca i oto teraz siedzę tu zadowolona z samej siebie.

Postanowiłam dodatkowo wgramolić sie dzisiaj wieczorkiem na obiego i trochę pobiegać, szkoda żeby się taki sprzęt marnował. Wcześniej nie mogłam z niego korzystać, bo stał tam gdzie właśnie Kamil śpi, a dzisiaj postanowiłam go przetransportować do przedpokoju. Trudno, że będzie trzeba uważać w nocy ,aby sobie nie nabić guza, ale czego sie nie robi....


A takie właśnie brzusio zamierzam mieć :)

                                         




 Pozdrawiam

28 stycznia 2013 , Komentarze (10)

   

Witajcie kochane

A juz myślałam, że na dobre pożegnałam tę siódemkę z przodu , widać ona mnie baaardzo lubi.  Po wpisaniu pomiarów do tabel obliczona zawartość tłuszczu w organizmie wyraźnie się zmniejszyła, więc wnioskuję, że zyskałam więcej mięśni w zamian za tłuszcz. Podoba mi sie ta zamiana.

zdjęcie przed ćwiczeniami


i po

  




przed


i po

                              

wiem, ze wielkość zdjęć jest inna ale nie bardzo wiem dlaczego.

|Miszę to ogarnąć. Mimo wszystko jak myślicie????



Pozdrawiam

                





                  

27 stycznia 2013 , Komentarze (3)

Witajcie dziewczyny.

Jutro ważonko, mierzonko i kolejny dzień ćwiczeń z Ewą.

Nie wiem czy wypominałam, że przyłączyłam się do grupy spłaszczającej brzuchy 

Tak tylko sobie żartuje ale poważnie mówiąc rzeczywiście dołączyłam do grupy robiącej ABS każdego dnia przez miesiąc. Warunki sa dwa:

Codzienne ćwiczenia i zdjęcie przed i po.

Tak wiec następna motywacja przede mną.

Nic szczególnego dzisiaj sie nie wydarzyło. Czekam na wiosnę ciepło słoneczka i długie spacery. Juz mam dosyć zimy i tej wiecznej ciemnicy. Myślę, że od lutego to już będzie z górki, zwłaszcza, że podobno synoptycy przewidują poprawę pogody.


4 lutego mój syneczek skończy roczek i już myślę co przygotuję do jedzenia dla gości.

Będę sie starać aby wszystko było zdrowe i nie za ciężkie. chcę zmienić moje stare, wyniesione z domu przyzwyczajenia o ciężkiej zasmażkowej kuchni z typowymi kotletami i tonami ziemniaków. Mam nadzieję, że uda mi się to i cała moja rodzinka na tym skorzysta.


Czas pędzi jak szalony. Jeszcze nie tak dawno Kamilek mieścił sie w bujanym koszyku, a już biega jak szalony i wszędzie myszkuje. Zaczął chodzić gdy miał 10m-cy . Spryciarz hahaha po mamie 

A co tam u Was kochane???



26 stycznia 2013 , Komentarze (3)

Witajcie kochane.

Dzisiaj miałam trochę wolnego od ćwiczeń, zrobiłam tylko kilka brzuszków i ćwiczeń na uda, a no i jeszcze ok 30 min na steperze. To tyle. Dałam sobie 1 dzień wolnego od treningu. W poniedziałek zmierzę się i zważę, aby zobaczyć jak to wygląda. Mam nadzieję, że coś się zmieni )  


Co dziś zjadłam?????

Owsiankę na śniadanie, kawa z mlekiem 1% tł

Jabłko

Indyk pieczony z sałatką( Ogórek zielony, pomidor, kapusta pekińska, serek Philadelfia) i buraczki czerwone

kolacja to Jogurt ja k tylko dotrze ze sklepu ( Właśnie czekam na moje kochanie gdy tylko wróci z zakupów)

Mam pytanko do was . co stosujecie na brzuch , aby go ujędrnić????? Wiem , że zawijacie sie folią ( ja tez tak robię) .Wpierw wykonuje masaż, wmasowuję krem na cellulit i spalanie tłuszczu a potem się owijam. Spędzam tak ok godziny albo dwóch , w zależności kiedy się spostrzegę :) A wy jakiego rodzaju kremy stosujecie????

                            

I jak to wygląda cenowo????



Ja używam coś takiego i jestem całkiem zadowolona.

                                             

                                      

Pozdrawiam



ps. Znalazłam ABS ćwiczenia na brzuch i je wykonałam i tak będzie przez najbliższy miesiąc.

dobrej nocki wszystkim

25 stycznia 2013 , Komentarze (6)

Witajcie.

Następny dzień za mną. 

Idzie całkiem dobrze. Tak mi sie wydaje, że jest to duuużo łatwiejsze z Wami. Pamiętam jak starałam się zrzucić parę kilogramów i niestety chyba miałam za mało motywacji.

Teraz jest inaczej, Wiem ,ze mogę z wami to trochę poklikać , z Ewą poćwiczyć i jakoś to idzie. 

Już samo przymierzanie ubrań sprawia mi dużą frajdę i łapię sie na tym,że ile razy przechodzę obok lustra przeglądam się z bananem na twarzy. Mój Robert też jakoś inaczej na mnie patrzy ( hahaha)

Mam nadzieję, że nie jestem sama z tym dziwacznym zachowaniem.

Mam energię do życia, chce mi się wstawać rano i  cieszę sie wszystkim jak dziecko.

Dobrze znowu tak sie czuć.

Takich wrażeń i Wam życzę 



24 stycznia 2013 , Komentarze (9)

Witajcie kochane.

Dzisiaj chyba miałam lekki kryzys. Nic mi się nie chciało. Zwalam to na pogodę, bo potrzeba mi słońca.  Ćwiczyłam dzisiaj solidnie, ale bez zapału. Jutro powinno być lepiej.

Jeśli chodzi o dietę, to:

Śniadanko: musli z aktivia

Jabłko

obiad: połowa piersi z kurczaka z fasolką szparagową, kalafiorkiem i surówka z jabłka i buraków.

kolacja:

pieczywo chrupkie z polędwicą sopocką.

Nie mam pojęcia ile to kalorii w ciągu całego dnia ale chyba nie jest żle.

Jesli chodzi o napoje, to było ich trochę:

Woda i duzo zielonej herbaty, a i jeszcze kawa z mlekiem.

A co u was słychać??? Jak Wam idzie????

Pozdrawiam


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.