Pamiętnik odchudzania użytkownika:
anetoskaa

kobieta, 33 lat, Lublin

158 cm, 64.90 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: 55 kg do wakacji 2016 !

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 lipca 2013 , Komentarze (3)

Siema Wszystkim ;)

Miałam dziś nie pisać bo cały dzień i tak siedzialam przed komputerem i pisałam artykuły więc mój móżdżek jest już solidnie wyprany :D ale na sam koniec coś mnie naleciało żeby może jednak przeprosić mel za zaległości i olewkę w ostatnich tygodniach a nawet ponad miesiącu i poćwiczyć z nią odrobinkę na rozgrzewkę :D:D jak pomyślałam tak też zrobiłam dlatego dziś po raz pierwszy od nie wiem kiedy chyba maja chwalę się, że zrobiłam na początek żeby jutro móc chodzić :D 8 min abs i 10 minut brzuch wszystko oczywiście u boku Meeeelll :D a potem jeszcze zahaczyłam pana Billy'ego Blanksa i z nim też zrobiłam na brzusio i nogi 10 minut :D wiem, nie ma szału ale po takiej przerwie nie chciałabym nagle przesadzić i jutro się nie ruszać :D co do szanownej pani Ewy- myślę, że ją też przekabacę na drugą stronę :D nawet dziś miałam to zrobić ale wtedy całość przedłużyłaby się jakoś do 2 w nocy a to już chyba przeginka :D spróbuję na dniach :D no dobra krótko opowiedziałam o ćwiczeniach, jedzeniowo dziś całkiem ładnie, bez słodkosci, także Kochane poczytam Was w takim razie sekundkę i spadam spać ;) dobranoc ;):* 

9 lipca 2013 , Komentarze (3)

Hej ;)

Jak tam się macie moje Chuderlaczki? :D ja całkiem nieźle, właśnie jestem w transie biotechnologicznym bo mój M. przechwycił fajną domenkę, którą chce mi podarować żebym mogła się w pewnym sensie troszkę rozwinąć ;p wpadł na pomysł, że mogę prowadzić na niej bloga, czy też ogólnie stronkę z najistotniejszymi rzeczami związanymi z biotechnologią właśnie ;p opisy procesów, nowinki o których nie każdy może od tak wiedzieć i no różności po prostu ;p wiadomo, że wiele potrzebnych podstawowych pojęć itd. da się znaleźć w sieci, jednak studenci wiedzą, że są niektóre takie zagadki, których w internecie po prostu nie ma, albo trzeba nieziemsko szukać. Spodobał mi sie ten pomysł z dwóch powodów. Pierwszy- dlatego, że cały czas szukam pracy w swojej dziedzinie tak żeby chociaż liznąć przez wakacje, jednak póki co cieniutko więc trzaskam stronki i artykuły tematyczne dla M. na tym sobie jak zwykle zarabiam a prowadząc takiego bloga zarabiałabym dodatkowo z innych źródeł ;) drugi powód jest taki, że dalej byłabym w swojej dziedzinie, a nie tylko byle czym tematycznie, mogłabym poszerzać swoją wiedzę, doszukiwać się ciekawostek itd. to pozwoliłoby mi się może rozwijać. hmmmm a może tylko mi sie tak wydaje, że to dobry pomysł, już sama nie wiem im dłużej się nad tym zastanawiam ;p ale patrząc na dostępne blogi biotechnologiczne, to takie poważne są jedynie ze dwa, może trzy, natomiast reszta to takie pogawędki ;p co Wy o tym myślicie? oczywiście zaznaczam- ja nie jestem alfa i omega żeby tu wypisywać nie wiadomo co, sama wszystkiego nie wiem i zamierzam podpierać się pismami, ksiązkami itd. ale oczywiście bez plagiatowania w dodatku z zamieszczeniem co, skąd i dlaczego :D hmmm no nic muszę to jeszcze przemyśleć, na razie napisałam pierwszy artykuł ale zanim go dodam jeszcze się zejdzie bo najpierw muszę przygotować stronkę :D 

Co do ostatniego wpisu wagowego- nooo tak jak sądziłam 62,9 trzymało się dosyć krótko bo już następnego dnia miałam 63,4 aleeee co tam cały czas się staram zbić niżej ;p w sobotę tak zaszalałam że zrzuciłam z przyczepy sama 4 tony węgla a tata woził taczkami :D do dziś mnie bolą moje biedne maleńkie rączunie :D matko oglądałam dziś w tv jakiś program, gdzie laska w ciągu roku zrzuciła 80kg - szooooooookkk kobity szoook :p oczywiście piękna sprawa, ale zdecydowanie za szybko, niebezpiecznie i z poważnym uszczerbkiem na zdrowiu i wyglądzie o czym sama mówiła w komentarzach.  ale nie mieści mi się w głowie co trzeba robić żeby w takim czasie tyle schudnąć!!!??? przecież ja bym padła ;p no ale jak widać mnie to słabo idzie więc chyba moje podejscie też nie jest za dobre tylko w drugą stronę ;p


No dobra Laseczki spadam Was poczytać i spać! Słodkich ;)

9 lipca 2013 , Skomentuj

Hej ;)

Jak tam się macie moje Chuderlaczki? :D ja całkiem nieźle, właśnie jestem w transie biotechnologicznym bo mój M. przechwycił fajną domenkę, którą chce mi podarować żebym mogła się w pewnym sensie troszkę rozwinąć ;p wpadł na pomysł, że mogę prowadzić na niej bloga, czy też ogólnie stronkę z najistotniejszymi rzeczami związanymi z biotechnologią właśnie ;p opisy procesów, nowinki o których nie każdy może od tak wiedzieć i no różności po prostu ;p wiadomo, że wiele potrzebnych podstawowych pojęć itd. da się znaleźć w sieci, jednak studenci wiedzą, że są niektóre takie zagadki, których w internecie po prostu nie ma, albo trzeba nieziemsko szukać. Spodobał mi sie ten pomysł z dwóch powodów. Pierwszy- dlatego, że cały czas szukam pracy w swojej dziedzinie tak żeby chociaż liznąć przez wakacje, jednak póki co cieniutko więc trzaskam stronki i artykuły tematyczne dla M. na tym sobie jak zwykle zarabiam a prowadząc takiego bloga zarabiałabym dodatkowo z innych źródeł ;) drugi powód jest taki, że dalej byłabym w swojej dziedzinie, a nie tylko byle czym tematycznie, mogłabym poszerzać swoją wiedzę, doszukiwać się ciekawostek itd. to pozwoliłoby mi się może rozwijać. hmmmm a może tylko mi sie tak wydaje, że to dobry pomysł, już sama nie wiem im dłużej się nad tym zastanawiam ;p ale patrząc na dostępne blogi biotechnologiczne, to takie poważne są jedynie ze dwa, może trzy, natomiast reszta to takie pogawędki ;p co Wy o tym myślicie? oczywiście zaznaczam- ja nie jestem alfa i omega żeby tu wypisywać nie wiadomo co, sama wszystkiego nie wiem i zamierzam podpierać się pismami, ksiązkami itd. ale oczywiście bez plagiatowania w dodatku z zamieszczeniem co, skąd i dlaczego :D hmmm no nic muszę to jeszcze przemyśleć, na razie napisałam pierwszy artykuł ale zanim go dodam jeszcze się zejdzie bo najpierw muszę przygotować stronkę :D 

Co do ostatniego wpisu wagowego- nooo tak jak sądziłam 62,9 trzymało się dosyć krótko bo już następnego dnia miałam 63,4 aleeee co tam cały czas się staram zbić niżej ;p w sobotę tak zaszalałam że zrzuciłam z przyczepy sama 4 tony węgla a tata woził taczkami :D do dziś mnie bolą moje biedne maleńkie rączunie :D matko oglądałam dziś w tv jakiś program, gdzie laska w ciągu roku zrzuciła 80kg - szooooooookkk kobity szoook :p oczywiście piękna sprawa, ale zdecydowanie za szybko, niebezpiecznie i z poważnym uszczerbkiem na zdrowiu i wyglądzie o czym sama mówiła w komentarzach.  ale nie mieści mi się w głowie co trzeba robić żeby w takim czasie tyle schudnąć!!!??? przecież ja bym padła ;p no ale jak widać mnie to słabo idzie więc chyba moje podejscie też nie jest za dobre tylko w drugą stronę ;p


No dobra Laseczki spadam Was poczytać i spać! Słodkich ;)

5 lipca 2013 , Komentarze (4)

Witajcie!!! :D:D


Ale się dziś cieszę cały dzień :D oczywiście powodem jest waga, którą dziś rano odczytałam :D:D wszystko chyba dzięki tym temperaturom i w ogóle :D inaczej się odżywia przy takim upale i pije więcej wody co najwyzej i to doprowadziło mnie do zauważenia na wadze tej właśnie magicznej liczby :D wchodziłam na nią ze 4 razy bo nie mogłam uwierzyć ale ciągle potwierdzało także huuuraaaa :D  nie cieszę się jednak tak całkowicie bo jestem pewna, że w ciągu następnych dni znowu przelecę na magiczne 63 z hakiem ale będę się starać żeby haczyk był coraz mniejszy o żeby to 62 było coraz mocniejsze i bliższe :D u mnie ogólnie nuda, ciągle robię jakieś porządki w domu i w ogródku bo w czerwcu całkiem zaniedbałam więc teraz nadrabiam zaległości i całkiem mi z tym dobrze :D jeśli chodzi o aktywność tuuuu kurcze muszę zasadzić sobie sama wewnętrznego kopniaka bo nie mogę się zabrać do ćwiczeń domowych a najgorszą porazka jest to że namówiłam ostatnio moją siostrę cioteczną do ćwiczenia skalpela i mel b bo narzekała że jest flaczek a sama cholera się teraz nie mogę zabrać a ona widzę powoli nie cały jeszcze skalpel ale częściowo ciśnie także nie jest źle :D muszę coś jednym słowem ze sobą zrobić :D dziś jedynie kilka godzin biegałam za siostrzenicą mojego M. :D ma dziecinka w kij energii także się zmachałam :D  co do jedzenia to na śniadanie były 4 ale maluteńkie kanapeczki z serem żółtym i ketchupem + herbata, potem koło południa mleko o smaku czekoladowym, potem na obiad kalafior w bułeczce tartej + mizeria , potem kilka takich podłużnych cienkich biszkopcików i w sumie tyle :D wiem, mało dietetycznie to wszystko brzmi ale mam nadzieję że wiele się  w wadze nie zmieni :D kurcze gdybym tak dobiła do 60 to byłoby cudownie :D i pomyśleć, że jak mniej więcej rok temu ważyłam właśnie 60kg to czułam się grubo i beznadziejnie, to co dopiero teraz kiedy waże jeszcze wiecej a i tak teraz zdecydowanie lepiej na siebie patrze i bardziej się akceptuję niż jakiś czas temu :D jakie to wszystko jest zmienne :D trzeba jednym słowem doceniać to, co się aktualnie ma bo potem łatwo stracić i lipa :D  no dobra to lecę Was poczytać a na dowód fota dzisiejszej wagi :D:D  Buuuziaaaakiii :*:*:*

 

4 lipca 2013 , Komentarze (1)

Siemanko :D

Zwariowany dzisiaj dzień :D od rana biegałam jak szalona i coś załatwiałam, potem troszkę podgarnęłam w domu i dokosiłam trawę bo wczorajszy drobny deszczyk mi przeszkodził w połowie :D także musiałam dziś nadrobić resztę :D przy okazji troszkę się opaliłam chociaż miałam w planie opalanie z prawdziwego zdarzenia po wszelkich obowiązkach i tak też zrobilam :D po obiadku czyli koło 14.30 poszłam na leżak było śliczne słoneczko aż tu nagle moja koleżanka mnie odwiedziła :D oczywiście bardzo się ucieszyłam bo widujemy się dosłownie 3/4 razy w roku bo ona studiuje w Krakowie i rzadko tu bywa, poszłyśmy więc do domu pogadać na spokojnie :D mmmaaaaaatko ilu historii się nasłuchałam to powiem Wam głowa mała :D u niej zawsze działo się wiele, zawsze były jakieś przygody itd., ale tyle co dziś mi opowiedziała w ciągu tych prawie 4 godzin to przebiło system :D:D:D ale właśnie za to zawsze ją lubiłam, za takie wariactwo, ale i jednocześnie myślenie :D miłe popołudnie w każdym razie się zrobiło, piłyśmy w prawdzie tylko wodę no ale przez to gorąco nawet nie chce się jeść itd ;p  potem spotkałam się jeszzcze z M. poszliśmy na długaśny spacer :D wszystko pięknie oprócz komarów które po prostu mnie zjadały w całości :D dziś jak widać dzień na nogach, towarzyski i bardzo miły :D  jedynie jedzeniowo się nie popisałam bo były grzeszki ;p ale powoli muszę wrócić do wcześniejszych nawyków i bardziej wymagającego ode mnie zaangażowania stylu życia Kochane ;) ;p no ale cóż nie mam się czym chwalić więc konczę ;)   Dobranoc Chudziaczki ;)

3 lipca 2013 , Komentarze (1)

Hejo Wszystkim :D:D

Jestem wreszcie :D teraz już mam nadzieję, że na dłużej i regularniej bo w końcu mam wakacje!!! :D:D Wczoraj się obroniłam na piękne 4 (byłoby więcej jak powiedziała komisja bo odpowiedziałam na wszystko śpiewająco ale średnia z trzech lat mnie troszkę przybiła ) :D w każdym razie jestem panią licencjat :D licencjatką :D jak kto woli :D żaden tytuł tak naprawdę ale co by nie mówić jest radość i satysfakcja że coś tam mi się malutkiego udało osiągnąć :D aż nabrałam ochoty na więcej :D ale nie ma co na razie myśleć tylko trzeba się ucieszyć wolnością :D hmmm tak... wczoraj się cieszyłam, świętowałam, dziś w sumie mniej bo zajęłam się pracami domowymi, ogrodowymi itd :D a wieczorem zgadnijcie co robiłam? :D najgorszą rzecz, jaką można zrobić świeżo po obronie i zepsuć sobie humor i wszystko :D:D zaczęłam szukać pracy :D wiem wieeeeeem że za bardzo się chcę porywać, dopiero 3 lata zaliczone a ja tu oczekuję już nie wiadomo czego :D ale nieeeee, wcale nie bo doskonale zdaję sobię sprawę że obecnie w ogóle jest ciężko znaleźć pracę, a co dopiero takiej osobie jak ja :p no ale nie poddaję się- nawet wysłałam do jednej firmy CV ;p będę szukać czegoś w swojej dziedzinie a w między czasie pracować z M. i robić stronki jak do tej pory ;) mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie ;)


Ależ jestem w ostatnich dniach rozemocjonowana :D aaa i przyznaję się, że wczoraj i dziś mooocno przesadziłam z czekoladkami które oczywiście dostałam, ale no nie mogłam się po prostu powstyrzmać po tych dniach napinki, czekania i nerwów :D na obronie tylko nasza grupa seminaryjna nie miała podanych wcześniej gotowych pytań, musiałyśmy ogarniać 3 lata :D w dodatku byłyśmy pierwsze z naszego roku :D wszystko spadło na nas tak łaaaaaaałłł ale udało się :D:D

Obiecuję, że teraz oprócz poszukiwań odnośnie pracy, biorę się już na spokojnie znowu za ulepszenie mojej aktywności i dietkowanie :D no i oczywiście regularne pisanie :D

A teraz lecę Was ciut poczytać i kładę się spać :D 

Słodkich snów!!! :*:*:*

26 czerwca 2013 , Komentarze (5)

Cześć!!!  :)

Wracam do Was z podkulonym ogonkiem :D dawno się w normalny sposób nie udzielałam ale rozumiecie trzeba było zrobić wszystko co możliwe żeby zdać egzaminy bo w poniedziałek mam obronę i szkoda by było gdyby mnie przez coś nie dopuścili :D dziś miałam wyniki ostatniego z egzaminów zdałam na 4 także nie jest źle :D częściowo już się cieszę, ale jeszcze do poniedziałku będę siedzieć niespokojna :D kilka rzeczy muszę jeszcze ogarnąć co do prezentacji pracy noooo i nauki na obronę oczywiście :D niby to tylko licencjat a tak stresuje cholerka :D


Aaaaaa i dziękuję oczywiście za oddane kliknięcia ;):*:*:*:* Buziaki Kochane :* niestety koleżanka nie wygrała biletu- była trzecia, jednak prawdopodobnie cały ten konkurs był mocno naciągany jak i nagroda główna, podobno wygrana osoba była zupełnie fikcyjna i sztucznie nabijała lajki ;p także nie było szans ;p jednak dziękuję za chęć pomocy :*


Teraz chwilkę wspomnę o mnie i wagowych sprawach :D otóż trzymam sie w sumie stabilnie na 63,4 mniej więcej chociaż fakt w ostatnich dniach ciut wyżej ale to przez @ ;p także się nie przejmuję :D aktywność rowerowa- jak bywała to zwykle około 20-30 km raz chyba więcej, ale ostatnio wieczorami u mnie burzowo także rower w krateczkę ;p ale po poniedzialku biorę się znowu dodatkowo za dawne ćwiczenia dywanowe w domu bo to jednak było fajne i widziałam efekty :D

Moje keratynowe włosy mają się całkiem dobrze, są miękkie, wygładzone, ładniej lśnią, fakt nie jak na reklamie ale na pewno bardziej niż kiedys :D nooo i bardzo lekko się rozczesują bo wczesniej po myciu i przy suszeniu darłam z siebie kołtuny :D cały czas używam szamponu z keratyną i odżywki też z keratyną :D są fajne ale trzeba naprawdę mega dokładnie płukać włosy bo czubek lubi zostać lekko tłusty potem i to wygląda same wiecie jak ;p  jednak nie są całkiem proste ;p ale to nie wina zabiegu źle przeprowaadzonego tylko koniec końców wybrałam nieco inną opcję ;p wybrałam nie trwałe prostowanie tylko odżywienie bo jak chodziłam te dwa dni z całkiem prostymi klapami na głowie to aż tak dziko mi było i trochę mi brakowało jednak mojego puchu na głowie ;p pomyslalam ze nie chcę chyba jednak ograniczać się tylko do prostych bo i automatycznie mało się ich wydawało mimo ze mam naprawdę busz na głowie ;p dlatego też ostatni zabieg nie był trwałą ale dalszym etapem odżywiania i myślę że to nie był zły pomysł :D jak będą mnie naprawdę mocno wkurzać to najwyżej kiedyś spróbuję trwałego teraz jeszcze nie jestem na to gotowa choć byłam przekonana że tak  :D  wrzucę Wam zaraz zdjęcia zaraz po fryzjerze- proste włosy bno keratyna była wprostowywana jak przy utrwalaniu, jednak po umyciu są już normalne czyli takie jak widujecie na poprzednich fotach :D










Oczywiście na scenerię nie zwracajcie uwagi :D to jedyne lustro u babci, w którym coś widać jak robię sobie jakieś foty ;p

No dobrze, w takim razie spadam troszkę poczytać co u Was słychać ;) Buziaki ;)

23 czerwca 2013 , Komentarze (2)

Hej Wszystkim!!!! :):)


Na szybko mam do Was ogromną prośbę :) kolezanka potrzebuje małej pomocy, wystarczy kliknąć lajka - potrzebuje jak najwięcej zeby wygrać a na razie przygrywa jedynie o 20 :D To jej ulubiony zespół, jest zapaloną fanką i bardzo chce pojechać na ich koncert! Proszę pomóżcie i kliknijcie :):)

https://www.facebook.com/photo.php?fbid=638239749539192&set=a.637603386269495.1073741830.111204765576029&type=1&relevant_count=1&ref=nf


Z góry bardzo Wam dziękuję!!!! 

18 czerwca 2013 , Komentarze (3)

Cześć ;)

Jestem tylko przelotem bo jak zwykle ostatnio nie mam za wiele czasu ;p wpadłam się tylko pochwalić że zrobiłam dziś prostowanie keratynowe :D:D:D znaczy jestem w połowie zabiegu- dalsza część w czwartek :):) na razie nie jest źle, włosy się trzymają chociaż miałam dziś niezłego stracha bo miałam ich oczywiście nie moczyć nawet delikatnie, a jeśli się stanie to szybko suszyć i prostować żeby przywrócić efekt, ale kilka godz po fryzjerze wracałam z przystanku- było jakieś 1,5 h poo deszczu i pogoda już ładna słoneczna, a nagle poczułam że na włosach wcześniej leciutkich i gładkich robią się kluchy tłuste i dziwne :D:D końce zaczęły się podwijać delikatnie no cholera mnie wzieła myslalam że bede płakać :D:D wiałam do domu jak szalona żeby szybko osuszyć włosy i wyprostować :D udało się wróciły do stanu wyjściowego po zabiegu ;p nie sądziłam że tak straszliwie zareagują na samą wilgoć w powietrzu, chociaż pewnie gdybym nie musiała wychodzić z domu to nawet bym się nie ruszyła ale tak mi się trafiło- dobrze że nie całkiem na deszcz ;p   dziś panie zrobiły mi wszelkie zabiegi oczyszczania szamponami, relaksację włosów, a potem nałożyły keratynkę :D ale się zeszło ojej ale wiadomo trzeba dokładnie :D teraz nie mogę moczyć włosów przez 48h czyli właśnie w czwartek idę do nich znowu i będą mi myły innym szamponem, potem specjalną odżywką i jeszcze raz prostowanie :D jestem ciekawa efektu końcowego - na pewno wrzucę fotkę :D już dziś widzę poprawę bo są miękkie i zdecydowanie gładsze noooo i proste :D nie wiem tylko jak bede spać bo nie mogę ich nawet brać za ucho ani w kucyka żeby się nie odkształciły :D:D Ciekawe czy ten wilgotny incydent popsuje mi efekt czy nie... zobaczymy w czwartek ;p


Jeśli chodzi o dietkowanie, przyzwoicie słodyczy praktycznie nie ma, czasem się trafi jedno dwa ciasteczka jakieś ale to zdecydowanie rzadziej niż kilka tyg temu ;p piję sporo wody, wczoraj 40 km na rowerze zaliczone :D:D jednak dziś odczuwają to moje 4 litery :D:D:D  gorący czas egzaminów dlatego bywam rzadko ;p jeszcze trzy + obrona ;p mam nadzieje, że się uda ;p  tfuuu tfffuuuu ;p

Buziaki ;):*


13 czerwca 2013 , Komentarze (3)

Siemka Kochane :D

Ależ mnie nie było chyba cały tydzień czy jakoś tak :D:D pierwsze co zrobię to pochwalę się, że umalowałam włosy :D:D jestem mega zadowolona :D zrobiłam to następnego dnia po podjęciu decyzji :D wyszły ciut inne niż te na zdjęciu ale wiadomo- rzadko kiedy wychodzi coś identycznie :D:D jednak jakby nie było kolor straszliwie mi się podoba i nie tylko mi :D:D nikt jeszcze nie wyraził złej opinii wręcz każdy krzyczy że jest mi super i żebym przy tym kolorze pozostała :D:D zaraz wrzucę foty z dnia malowania, niestety na nich też nie widać dokładnie odcienia, ale dowód że to zrobiłam już macie :D:D buziuni oczywiście nie będę ujawniać bo się wstydam :D


Dziś u mnie cudna pogoda, słoneczko pięknie świeciło cały dzień, nawet teraz jeszcze ostatkami sił zagląda mi w okna :D odwiedziłam dziś siostrę, która mieszka dosłownie kilka domów dalej na tej samej ulicy co ja a nie widziałyśmy się przez te bzdetne studia już z miesiąc :D:D no i to też między innymi powód przez który tak długo nie było mnie tutaj ;p znaczy bywałam chwilowo, ale nie tyle zeby coś tu pisać ;p w ogóle były dni lepsze i gorsze jeśli chodzi o jedzenie, bo przyznaję zdarzały się słodkości, bułeczki na śniadanie itd ;p ale i były dni naprawdę super gdzie się trzymałam. Ćwiczeniowo słabo, bo domowych ćwiczeń dawno już nie robiłam, jedynie rower się wkradał kiedy były w miarę przyzwoite wieczory :D nawet wczoraj zaliczyłam jakieś 20 km. stresująco jest bo zostały mi 3 egzaminy + obrona. wcześniejsze odpukać ładnie poszły, pojawiły się i 4 i nawet jedna 5 :D:D nie pamietam kiedy ja ostatnio 5 dostałam :D skupiam się na razie na tym żeby to ogarnąć i obronić się w miarę sprawnie ;p później zobaczymy, chciałabym na wakacje pojsc do jakiejś pracy, chociaż odrobinę liznąć swojej dziedziny, ale cholerka już teraz jak się dowiaduję to oczywiście nic nikt nie chce brać ;p wkurzające ;p no ale nie będę się poddawać ;p


Chyba miałam Wam jeszcze o czymś opowiedzieć, ale już nie pamiętam o czym dlatego kończę i dodaję moje nowe włosy :D kurde tylko najgorsze jest że tu są niewyprostowane jedynie na szczote wyciągnięte, natomiast zauwazyłam że fajniej wyglądają proste i znowu widzę ze wracam do mojej prostownicy ;p ale spoko za tydzień robię keratynkę :D:D:D już się nie mogę doczekać :D:D







Idę Was poczytać :):):)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.