Hej
6 lat, właśnie tyle czasu minęło od mojego ostatniego wpisu. Jak ten czas szybko leci i jak wiele rzeczy w moim życiu się zmieniło.Opowiem w skrócie ;)
Otóż wyszłam za mąż już prawie 3 lata temu. Za tego samego Michałka o którym pisałam te parę lat temu :) Mamy śliczną córeczkę, która ma już półtora roku. Małą łobuziarę, która właśnie nie chce zasnąć :D I cóż... dochodząc do sedna nadal problem z wagą. Przed ślubem było już naprawdę super. Waga pokazywała 70kg i utrzymywała się aż do zajścia w ciąże. W dzień porodu było już 90 kilogramów, po całym połogu waga pokazała 82. Próbowałam sama się odchudzać, ale niestety jak zwykle wracałam do punktu wyjścia. Nawet mój mąż przed świętami uznał że będzie się odchudzał... i wiecie co? ?Jemu się udało. Z 92 kg zszedł na 84 kg. A mnie tylko szlak trafiał, że nie potrafię mieć silnej woli takiej jak on. Prawda jest taka, że najgorszym moim przekleństwem jest moja praca. Pracuje w małym sklepie spożywczym i wszystko mnie tam kusi... Słodycze, świeże, ciepłe wędlinki, rybki wędzone.... I jak tu później nie jeść? No i mam... Waga pokazała dzisiaj 85 kg!!
Załamałam się i postanowiłam wykupić tutaj pakiet diety na 2 miesiące razem z treningami. Myślę, że wydanie pieniędzy może bardziej mnie zmotywuje żeby osiągnąć wymarzoną wagę i zobaczyć wreszcie 6 z przodu. Jak myślicie? Dobry pomysł?
Plan diety zaczynam od środy 16.01.2019. Mam nadzieję, że mi się uda.
Trzymajcie kciuki :)
PS. Jeżeli któraś z was, stosowała z dietę z Vitali, to zdajcie relacje z waszej walki z kilogramami.