Cześć dziewczynki :)
Piszę teraz, bo nudno, a już więcej jeść dzisiaj nie będę, bo trzeba przystopować. Powiem wam, że zaczęłam dzisiaj ćwiczyć z Mel B. Rozgrzewka ok, ale jak już zaczęłam 10 minutowy trening na brzuch, to myślałam, że wyzionę ducha. Jak je oglądałam to nie wydawały się aż takie trudne, ale jak już przyszło je wykonać to był koszmar. Jak skończyłam to byłam cała mokra i całe mięśnie mi drżały. To chyba dobrze prawda?
Dzisiejszy jadłospis:
9:00 2 kanapki z kogucikiem + Kawa z mlekiem
12:00 Pół mandarynki
13:30 Duszony kawałek łopatki z warzywami.
Na dzisiaj to już będzie koniec jedzenia. Muszę nadrobić te 2 złe dni. Wieczorem jeszcze poćwiczę na twisterze żeby boczki stracić. I co najważniejsze od dzisiaj zawsze w pokoju będę miała pełną butelkę 2l wody niegazowanej którą na chama będę do siebie wlewać. Jak na razie połowy już nie ma :)
Do usłyszenia jutro :)