Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem Majka , mam 20 lat pochodzę z Radomia. Udało mi się zejść z wagi 80,00 kg do wahającej się 70,00 kg (po poludniu nawet 71,05 zalezy co zjem) . Chciałabym do 10 maja schudnąć do wagi 57 kg. ,Zalezy mi tez jak wiadomo na lepszym wygladzie, a co za tym idzie poprawie mojej samooceny. Mam nadzieję ,że pomożecie mi w motywacji, co jakiś czas będę zamieszczała zdjecia z efektami mojej pracy. Diete opracowałam sobie sama jest jak niektorzy twierdza monotonna ale daje szybkie efekty bez efektu jojo. poprzednia diete na ktorej zrzucilam 10 kg zakonczylam 28 czerwca 2013 roku i od tamtej pory waha mi się 1,5 kg ponizej albo powyzej 70,00 wiec nie sadze aby bylo to jojo. Życzę wam powodzenia!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 8560
Komentarzy: 92
Założony: 26 września 2012
Ostatni wpis: 3 listopada 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
czarnybezz

kobieta, 31 lat, Radom

168 cm, 79.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Chciałabym się nie wstydzić swojego ciała nad morzem w kostiumie kąpielowym :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 listopada 2015 , Komentarze (11)

Cześć dziewczyny (i chłopaki) od momentu kiedy ostatni raz tu byłam wiele się zmieniło...waga hm...ciągle waha się od 63-65 więc wielkiego efektu jojo nie ma- ale do wagi jeszcze wrócę. Przez ten czas dużo się w moim życiu zmieniło, pożegnałam ukochanego zwierzaka i długo nie mogłam przekonać się do ponownego posiadania pupila.. a jednak za namową mojego kochanego narzeczonego jest: 

Tosia

mój ukochany narzeczony to nie Pan K. o którym pisałam wam w ostatnich wpisach, jak zdążyłyście się pewnie domyślić, bardzo się zawiodłam na niektórych bliskich mi z pozoru osobach w ciągu ostatniego roku...okazało się że mój były zdradzał mnie od dobrego roku i nagle kiedy do mnie te informacje dotarły, zaczęło się pojawiać coraz więcej osób które jakmś trafem od dawien dawna o tym wiedziały, ale po co miały mi o tym mówić...po 3 latach to mi się przecież nie należy, lepiej tkwić w bagnie po uszy z tym idiota i uważać że jestem szczęśliwa i zadowolona...ehh.. 

Przedstawiam wam zatem nowego Pana K...tym razem faceta za którego WYCHODZĘ ZA MĄŻ 3 września :) I od momentu kiedy się poznaliśmy wiem, że długość związku nie ma nic wspólnego z poziomem miłości. Więc kobiety jeżeli czujecie że to ten to nie ma barier, pod ołtarz i już :)

Wiem że kocha mnie i Tosie i tak samo będzie kochał kiedyś nasze dzieci :)

W sierpniu zeszłego roku miało miejsce wiele wydarzeń w moim życiu...rozstanie po 3 latach związku, nagły wysyp adoratorów, który uwierzcie mi bardziej mnie przytłaczał niż mi pochlebiał, wyjazd do Belgii i rozstanie z rodziną i znajomymi, a po powrocie...zakończenie starych spraw i rozpoczęcie nowego życia. Przez to wszystko zaniedbałam dietę a szczególnie ćwiczenia. Teraz mam nadzieję to nadrobić, zakupiłam nawet trampolinę i powiem wam ,że to świetne. Mam zamiar też wykupić sobie karnet 20 wejść na Vacu WELL czy któraś z was korzystała i może powiedzieć czy ujędrnię przez to  ciało? Trochę skóry po poprzednim odchudzaniu zostało. A już niedługo szykujcie się na zasyp tematów ślubnych na mojej tablicy bo właśnie na tym etapie się znajduję :) 

25 sierpnia 2014 , Komentarze (11)

Hej dziewczyny wrzucam porownanie od wagi 72 kg do 62 kg, nie wiem ile waze aktualnie poniewaz przebywam za granica i nie mam mozliwosci zwazenia sie ale po powrocie za okolo 6 tygodni wstawie kolejne ostatnie juz zdjecie porownawcze poniewaz mam nadzieje zakonczyc wtedy etap schodzenia z wagi a zaczac etap rzezbienia sylwetki na silowni. Całuję was. 

27 czerwca 2014 , Komentarze (1)

Dziewczyny obiecalam jakies zdjecia wiec wrzucam ich kilka bardziej aktualnych za jakis tydzien wrzuce porownanie caluje was ;*** nie poddawajcie sie :)

:**

26 czerwca 2014 , Skomentuj

Witam wszystkie dziewczyny, ktore czekaly na zdjecia ktore obiecalam, niestety moje zycie prywatne troche sie pogmatwalo...nie mam nawet cheili na vitalie, poza tym teraz doszla sesja, na prawde chcialabym wrzucic jakies zdjecia ale stwierdzilam ze najlepiej bedzie jak wrzuce przy wadze 60 , zebyscie ocenily czy jest sens dalej walczyc o figure czy zastopowac z odchudzaniem....powiem wam tylko tyle ze wszystkie ciuchy ze mnie spadaja co zaczyna byc denerwujace z jednej strony bo niedlugo bede musiala zmienic cala garderobe, sukienki wisza jak na wieszaku , spodnice u spodnie spadaja z tylka..ale jakie to przyjemne uczucie :) staram sie jesc malo okolo 5 razy dziennie , pije wody tyle ile mi sie chce czyli nie koniecznie 2 l bo wiem ze mi tyle nie potrzeba i nie bede pic na sile. 

powiedzcie co u was ? bo tak dawno tu nie bylam...

11 kwietnia 2014 , Komentarze (6)

Dokładnie miesiąc temu zaczęłam się odchudzać ..chociaż szczerze wogóle nie czuje ze jestem na diecie jem prwie wszystko oprocz fast foodow i slodyczy no islodkich napojow...tyle ze w malych ilosciach , cwicze kiedy mam czas i chudnę , widać to już po ubraniach, dziś już nie uda mi się wrzucić zadnych zdjeć ale obiecuję że w niedziele wrzuce porównanie. A dziś się pomierze i zobaczymy czy cos się zmieniło...:)

Zaczełam z wagą okolo 71 kg teraz jest 66,5 - nie jest to mega super wynik wagowy w porównaniu do tego ze potrafilam schudnac w miesiac 10 kg..ale wtedy okropnie sie meczylam teraz juz zmienilam nawyki zywieniowe i wybieram zupelnie inne jedzenie co skutkuje spadkiem wagi a przynajmniej jej utrzymaniem

Przypominam ze moim celem jest schudnać do wesela 10 maja do 60 kg taki mam misterny plan mam nadzieje ze uda się to zrobić...chociaż juz kupując sukienkę w sklepie albo przymierzajac ciuchy z zeszlego roku widze ze bardzo duzo sie zmienilo.

27 marca 2014 , Komentarze (3)

Hej dziewczyny, to nie tak ze orzestalam sie odchudzac , ciagle jestem na decie , ciagle tez jednak pracuję, wczoraj zagralam w teledysku mysle ze udostepnie wam niedlugo jakies zdjecia, same rozumiecie ze czasu jest malo na wstawianie zdjec i pisanie o dniu codziennym mysle ze w kwietniu troche sie to unormuje ;*

dzies zaraz się zmierzę i zważę dlatego ze wczoraj minął kolejny tydzień mojej diety , ale wczoraj nie mialam czasu tego zrobić wiec wstane i zaraz to zrobię

zeszly tydzien byl beznadziejny pod wzgledem cwiczen bo mialam na nie sile i czas tylko 2 razy....masakra i pewnie tez dlatego wielkich efektów po tym tygodniu nie bedzie ale coz walczymy dalej ;*

22 marca 2014 , Komentarze (9)

Jeszcze tylko 50 dni i mam nadzieję że będę miała swoją wymarzoną sylwetkę..juz widze postepy ale to ciagle malo...

wczoraj mialam zabiegany dzien bo stwierdzilismy ze znajomymi ze trzeba zrobic grilla na powitanie wiosny i rozpoczecie sezonu nie martwcie sie nie zjadlam z niego nic chociaz chodzila za mna kielbasa z musztarda ;p ale dalam rade sie powstrzymac cwiczylam przedwczoraj i dzis tez zamierzam wstawie wam jakies zjdeica zaraz :) 

dziesiejsze sniadanie : jogobella light owoce lesne i banan

drugie sniadanie tez bedzie pewnie banan (bo nic innego nie mam i zlapalam na szybko jak wychodzilam z domu rano ( A mam dzis 12 h w pracy)

obiad: cos z bufetu (wstawie wam pozniej fotke :)

podwieczorek : makrela w sosie pomidorowym z puszki

kolacja: jogobella light 

ostatnio nie mam czasu gotowac i jestem z tego powodu wsciekla...mam nadzieje ze kg nie przybylo bo nie wieml..obiecalam sobie ze bede sie wazyla tylko co tydzien i mierzyla tez oczywiscie :) Mam dla was niespodzianke ale powiem wam o niej w srode wieczorem ;p albo moze uda mi sie wstawic juz z tej niespodzianki jakies zjdecia ;p 

a takie sniadanko jadłam przed wczoraj :

polecam wszystkim sok ktory piłam do sniadania jest dietetyczny i pyszny 

Taki obiad serwują w naszym bufecie : (za 10 zł): Myslicie ze nie tuczące takie jedzienie?


A to moje ostatnie zakupy :) z których jestem bardzo zadowolona :)


i na koniec szczesliwa ja :) (szczesliwa z tego jak juz wygladam) po minie na pierwszym zdjeciu nie widac ale uwierzcie ze tak jest :) (kto to slyszal zeby sie w domu w okularach fotografowac (to od Karola dlatego sie nimi chwiale:))

buziaki :*

20 marca 2014 , Komentarze (4)

Rano jogurt jogobella fit o smaku wisniowym, na drugie sniadanie bedzie grejfrut, na obiad skocze na gore do bufetu i wezme jakies warzywa moze maja jakas rybe:) (mam nadzieje bo nie zdarzylam ugotowac sobie onbiadu rano a wieczorem bylam padnieta po calym dniu szkolenia nowego pracownika...) na podwieczorek jablko z marchewka zblendowane a na kolacje jeszcze nie wiem :) moze cos podpowiecie?

19 marca 2014 , Komentarze (1)

Dziewczyny dzis tez tylko 4 posilki ale za to pelne :)

rano: jogurt z otrebami (wstawie zdjecie pozniej bo pisze z pracy)

II Śniadanie: talarki gruszki i kiwi

obiad: zupa pomidorowa i dwa pierogi z miesem

podwieczorek: zupa pomidorowa (mama narobila i bylam na nia skazana jutro już obiad po mojemu :) całuję (mam nandzieje ze nie przytyje od tych pierogów ;p

18 marca 2014 , Komentarze (4)

To nie jest mozliwe...-16 cm


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.