Zbliża się .....................@
Ostatnio dodane zdjęcia
Ulubione
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 24905 |
Komentarzy: | 1181 |
Założony: | 8 lipca 2012 |
Ostatni wpis: | 5 lipca 2015 |
kobieta, 47 lat, Kraków
160 cm, 103.50 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Już tydzień diety za mną
Czuję się wspaniale , nie chodzę głodna , nie boli już głowa , nie chodzę zła , może w końcu dorosłam do tego żeby walczyć o siebie , o zdrowie i lepsze samopoczucie ;).
Nie chce mi się dzień w dzień pisać menu , dużo się w nim nie zmienia , wiem jak jeść , żeby nie być głodnym przez cały czas , więcej białka i warzyw , a mniej węglowodanów i zero słodyczy , jak narazie się trzymam .
Już nie chcę być
Chcę być Taką laseczką
I mam nadzieję że za rok taka będę !!!
Będę o to walczyć jak
Rowerek : ?
Brzuski : rano 40 x
wieczór ?
Miłego dnia wam życzę
Witajcie kochane Vitalijki;)
Jest godzina 6:30 , trzeba starszegosyna do szkoły wyprawić ( ma 16 lat ;) ) młodszy jeszcze śpi ma na 8:00 ( ma 11 lat ) .
Idę dziś do pracy na 13:30 , trzymajcie za mnie kciuki cały tydzień , żębym nie uległa pokusą jakie czychają na mnie na pułkach w sklepie w którym pracuję . Dam radę , prawda kochane ?
Kusi mnie żeby stanąć na wadze , ale przecież ważyłam się dwa dni temu więc poco miała bym się dołować jeśli nie zobaczę żadnego spadku , mimo że trzymałam ładnie dietę , zważę się dopiero chyba w sobotę .wpiszę menu jakie dziś zaplanowałam na cały dzień , godziny posiłków mogą się wachać + ,-- bo same wiecie jak w pracy czasem trudno wygospodarować czas .
Menu na dziś :
Słodycze : ?
1 śniadanie : 8:00
Płatki owsiane na mleku z jabłkiem i trzy suszone śliwki
2 śniadanie : 11:00
Bułka grahamka z serkiem kanapkowym ogórkiem , rzodkiewką i papryką czerwoną , zielona herbata
Obiad : 14:30
Bigos dietetyczny , 1 bułka grahamka
Podwiecorek : 17:00
serek wiejski z pomidorem i ze szczypiorkiem , dwa wafle ryżowe
Kolacja : 20:00
Bułka grahamka z szynką drobiową z ogórkiem , rzodkiewką i papryką czerwoną , zielona herbata
Rowerek : 35 min
8,8 km
320,8 kcl
Brzuszki : rano 40 x
wieczór : 40 x
Postaram się pić więcej wody i sprubować wypić herbatkę pokrzywową , nigdy nie piłam .
Nic mi się nie chce !!!
Menu na dziś
Słodkości: NIE BYŁO
1śniadanie :8:00
Płatki owsiane na mleku z jabłkiem
Kawa z mlekiem
2 śniadanie : 11:00
Bułka grahamka z wędliną drobiową , ogórek zielony , rzodkiewka , papryka czerwona , jajecznica z dwóch jajek ze szczypiorkiem .
Obiad: 14:00
Zupa koperkowa z brązowym ryżem
Podwieczorek : 17:00
Druga część obiadu :
10 pierogów ruskich
Kolacja : 20:00
1/2 bułki grahamki z wędliną drobiową , ogórkiem zielonym , rzodkiewką i czerwoną papryką , druga połówka bułki z serkiem kanapkowym , ogórkiem , rzodkiewką i papryką .
Zielona herbata
Płyny :
1 zielona herbata
dwie kawy z mlekiem
ok.1l wody niegazowanej
Rowerek : 35 min
8,7 km
317,5 kcl
Brzuszki : 30 x
Hejka ;)
Wstałam o 7:50 , poszłam z psiakiem na spacerek , teraz jem śniadanko , mam dziś wolne więc będę leniuchować ;) . Nie wiem czemu tak jes? ale jak mam wolne od pracy to udaje mi się trzymać diete bardzo ładnie i nie męczy mnie to , natomiast jak jestem w pracy to już jest ciężej , może dlatego , że pracuję w sklepie i to spożywczym i pełno pokus wszędzie jest ;)
Napiszę wieczorem czy dzień był udany .
Narazie jest ok nawet się ucieszyłam , bo stanełam na wadze i jest spadek równy 1kg ;) czyli waga wskazuje teraz 98,6 kg ;) oby tak dalej .
Menu na dziś
Słodkości : Nie było
1 śniadanie : 8:30
Płatki owsiane na mleku z jabłkiem
2 śniadanie : 11:30
Bułka grahamka z wędliną drobiową , ogórkiem zielonym , rzodkiewką i czerwoną papryką , herbata zielona .
Obiad : 14:30
Zupa koperkowa z brązowym ryżem zabielana jogurtem
Podwieczorek : 17:30
Druga część obiadu : 10 pierogów ruskich
Kolacja : 20:30
Bułka grahamka z serkiem kanapkowym , ogórek zielony , rzodkiewka, papryka czerwona
Dzień zaliczam do udanych ;)
Słodkości : zero
1 śniadanie : 8:00
Bułka grahamka z dwoma plasterkami sera żółtego , ogórek kiszony , czerwona papryka , owocowa herbatka z 1/2 łyż, cukru ( zapomniałam wziąść do pracy zieloną )
Kawa z mlekiem : bez cukru
2 śniadanie :11:00
Serek wiejski z jajkiem i szczypiorkiem , dwa wafle ryżowe .
Obiad : 15:00
zupa pieczarkowa z razowym makaronem
Podwieczorek : 17:30
Druga część obiadu :
Kasza gryczana , ryba , kalafior , marchewka z jabłkiem .
Kolacja 20:00
Bułka grahamka z serkiem białym kanapkowym ze szczypiorkiem , ogórek zielony , czerwona papryka
zielona herbata ( bez cukru )
Kolacj jednak nie było , nie byłam wogóle głdna , była tylko herbatka ;)
około dwuch szklanek wody ( tak wiem mało ale zimą jakoś mniej piję wody )
Jedynym moim ruchem w tej chwili jest chodzenie na nogach do pracy około trzech przystanków i z powrotem i dużo chodzę i ruszam się w pracy ponieważ pracuję w sklepie i trzy razy dziennie spacer z psiakiem ;) Po całym dniu nóg nie czuję ;)
Miałam od pierwszego stycznia robić dwa razy dziennie 50 brzuszków ale......może to wydać się śmieszne .....ale poprostu zapominam o nich wstając z łóżka i kładąc się do niego ;)
Postanowienie noworoczne - nowa próba odchudzania
- Dzień 1
Nigdy nie pisałam żadnych postanowień noworocznych , bo znam siebie i wiem że mam słabą silną wolę;)).
Ale w tym roku postanowiłam że napiszę i zobaczymy co z tego wyniknie ;)
Pierwsze postanowienie nowroczne to :
- Trzymać się kurczowo diety !
Drugie postanowienie noworoczne :
- Nie jeść słodyczy ( jeśli coś zjem to napisać tu , co i ile )
Trzecie postanowienie noworoczne :
- spaść z wagi 30 kg , pomału a skutecznie i być szczęśliwą laską ;)
Więcej nie będę wypisywać , bo to i tak już jest duże wyzwanie dla mnie :/ uff , oby mi się udało .
Pozdrawiam was serdecznie i życzę wam w tym Nowym Roku 2014 , abyście były wytrwałe w swoich postanowieniach i z uśmiechem dążyły do wytyczonych sobie celów .
Witam Was wszystkie po długiej przerwie
Hej laseczki !!!
Co u was słychać , u mnie totalna katastrofa , tak , tak totalna , zapuściłam się znów PRZYTYŁAM znów :( .
No ale z własnej winy i lenistwa , waga poszła o 6 kilo w górę .
Zaczynam od nowa walkę , ale tym razem już na poważnie , bo nogi mi już wysiadają i kręgosłup zaczyna nawalać i w ogóle czuję się paskudnie w tym TŁUSTYM CIELSKU .
Najgorsze , że kasy wiecznie brakuje i cięzko jest utrzymać dietę bo wszystkotakie drogie , a jeść trzeba , bo głodówki nie wchodzą w grę :/ .
Pozdrawiam ccieplutko ;)