Dzisiejszy dzień zaliczam do udanych mimo, że spędzony na uczelni. Semestr zakończony pozytywnie. Wszystkie przedmioty zaliczone. Zostaje tylko dokończyć pracę, obronić się i nara. Już nie mogę się doczekać. Szkoda mi tylko moich przyjaciółek, bo mieszkamy od siebie dość daleko i nie będziemy się tak często widywały.
A jutro niedziela czyli dzień przyjemności. Rano do Kościoła, potem na spacer, obiad i lody. Może jakieś zakupy też wpadną. A co tam należy mi się, Ostatnio ogarniam swoją pracę, pilnuję biznesu koleżanki, dochodzi do tego uczelnia i dom. Tak! Należy mi się.
Ostatnio kupiłam dla rodziców pieska. Jestem jedynaczką i zostali sami w domu więc pomyślałam, że fajnie jak coś się będzie plątać pod nogami. No i muszę stwierdzić, że to był bardzo trafiony prezent!!