no CZEEEEEŚĆ!
obiecałam więc jestem!
ogarnęłam się przez te 3 dni w 100%
żadnych wpadek
żadnego podjadania
idealna dieta!!!
zostały jeszcze tylko 2 tygodnie wakacji
=
ostatnie 2 tygodnie jako takiej swobody dietetyczno-sportowej
(czyt. małe grzeszki dopuszczalne)
od PAŹDZIERNIKA będzie mi szło zajebiście!
słyszycie?? ZAJEBIŚCIE!!!
teraz oczywiście też się staram, ale bez spiny :)
lubię gdy dużo się dzieje, wtedy dieta wychodzi super tj.
studia+praca+siłownia+dom
czego chcieć więcej?
Jenyyyy jak ja lubię jesień! <3
byłam ostatnio (tydzień temu) na targu, i paczę a tu tyle cukinii! i myślę sobie: zrobię placki albo leczo. no to kupiłam, mówię do starszej pani, sprzedawczyni: poproszę tą cukinię. no to spakowała mi ją. po tygodniu chcę robić te placki i leczo, szukam przepisów w necie. zrobiłam leczo z cukinii. dopiero po fakcie teściowa uświadomiła mi, że to kabaczek. O.O wchodzę w google (bo nie mogłam uwierzyć) i paczę: no faktycznie: KABACZEK! to ja się pytam, ta pani starsza sprzedawczyni mnie wkręciła czy sama nie wiedziała co napisała na kartce z nazwą i ceną??? przestroga? LASKI uważajcie na KABACZKI!
p.s. ale leczo i tak było dobre ;p
POZDRAWIAM WAS! I ŻYCZĘ DALSZYCH SUKCESÓW! :)