Sniadanie: chlebek bananowy z maslem, dżemem i kawa z mlekiem
2Sniadanie: płatki owsiane, troche rodzynek, orzechy nerkowca, 10 kulek ciemnych winogron, jogurt naturalny, kawa zbożowe. Byly mi troche za slodkie te winogrona :)
Lunch: chleb zytni z pesto jak wczoran, pomidorki cherry, pokrzywa
Obiad: zupa pomidorowa z makaronem i warzywami, garść ziemniakow podsmazonych na patelni, 3 pieczarki z nadzieniem jak wczoraj i kapusta czerwona (jadlam resztki z obiadu wczorajszego).
1350 kcal, 45g bialka, 35g tluszczu
W dniu wczorajszym oprócz tego ze bylam w pracy od 8 do 18.30, po powrocie i zakupach byla godz. 19.30, zjadlam obiad, pozmywalam i wstawilam pranie. Padlam O 21 i obudzilam sie o 24.30 zeby wyjść z psem, powiesić pranie i uszykowac sie do spania. Taki nudny byl caly dzień. Niestety ćwiczeń nie zrobiłam. Dzis nie bedzie lepeiej bo dzis skoncze prace o 19.30 wiec myślę ze wszystkie treningi skumuluja mi sie na czwartek i piatek. Ale nie poddaje sie, dzialam dalej. Mialam nadzieje ze jak nie bede jadła slodkiego to w dwa tygodnie schudne z 10 kg tym sposobem. No niestety, minęło dopiero pare dni, jest oczywiscie lepeiej ale sa to mikro kilogramy póki co. No nic mam nadzieje ze od nastepnego tygodnia będzie tylko lepiej.