Wrzesień w rozjazdach, gonitwach, bez dbania o siebie. Waga w szczytowej formie, nigdy tyle nie ważyłam. Jedyna aktywność to lekcje z Acerem, dwa razy w tygodniu po godzinie łażenia. Znaczy prawie żadna aktywność. Na basen nie chodzę bo prawie mnie nie ma w domu....... Totalna klapa. Żeby wrócić do paska muszę zrzucić 6 kilo. Jak?????
Moja radość na fotce poniżej.