Wracam do Was, miłe Vitalijki i do pracy nad sobą. Wstyd się przyznać ile zimą utyłam a wiosną nic nie straciłam. Skończyłam wiosenny sezon szkoleniowy i mam spokój do połowy września. To oznacza więcej czasu dla siebie. Mam nadzieję, że oglądanie zdjęć z wypadu w Beskid Niski zmotywuje mnie. Na wielu fotkach coś okrągłego przysłania widok. Mam zamiar odkurzyć orbitka na którym w ubiegłym roku tak dzielnie ćwiczyłam. Acer rośnie i broi.
A teraz fotki (bez tego okrągłego)
mania131949
24 lipca 2014, 18:56A czemu Ty się Krysiu nie pojawiasz na V. Szkolenia zakończone, więcej czasu powinnaś mieć dla nas! :-))) Pozdrawiam bardzo serdecznie!!! :-)))
Nakonieczny
1 lipca 2014, 07:45Boże jakie urokliwe miejsca. Czy to Bieszczady? Proszę, nie mów już więcej na siebie: coś okrągłego. Wszystkie jesteśmy okrągłe ale nie "coś" . Jesteś wrażliwą na piękno puszystą Kobietą, która walczy o siebie, o swoje zdrowie , kondycję i jeszcze jej się chce. Trzymam kciuki i będę razem z Tobą zmieniać się powoli ale skutecznie. Małgorzata
efka55
1 lipca 2014, 11:49To Beskid Niski znacznie spokojniejszy niż niektóre, modne kawałki Bieszczadów. Brak wygodnych "noclegowni" i atrakcji odstrasza pseudoturystów.
mariolka1960
29 czerwca 2014, 17:13piekne fotki i piekny pejzarz
ewakatarzyna
29 czerwca 2014, 12:40Ja też w tym roku chyba szkoleń wyjazdowych nie mam, ostatni wykład w tym semestrze miałam 16 czerwca więc zapowiada się luz.
mania131949
29 czerwca 2014, 09:33Jakoś na tych fotkach nic niczego nie przysłania? :-)))) Widoki piękne. Pozdrawiam niedzielnie! :-)))
efka55
29 czerwca 2014, 10:50Bo ja je pstrykałam :)))
vieslava
29 czerwca 2014, 08:34Powodzenia :-)
lukrecja1000
28 czerwca 2014, 22:25zawsze jest dobre TERAZ by zacząć walczyć o SUKCES!!!!powodzenia,trzymam za Ciebie lewy kciuk Julita