Witajcie Kochani
Co mam na myśli pisząc GAD ? Zapytacie ? Otóż już tłumaczę.
Jest to choroba inaczej zaburzenia lękowe uogólnione. Czym się objawia? Wiecznym zamartwianiem się o wszystko i o wszystkich. Wieczny lęk,zmęczenie, odczuwanie bólu głowy, problemy ze snem, kołatnie serca, duszności, trudności z koncentracją,drażliwość. Często też pojawia się depresja .
Przez przypadek natknęłam się na pewien artykuł, własnie odnoście tej choroby. I wiele wskazuje na to,że być może dotknęła i mnie. Wiele chorych osób, nawet nie wie,że na to choruje. Powód? Idąc do lekarza mówi np o zmęczeniu, rozdrażnieniu itp, na co lekarz....diagnoza ? Przemęczenie pracą, pogoda nie sprzyja itd... Człowiek nie zagłębia się w to dalej i żyje w przekonaniu,że faktycznie to tylko pogoda na mnie tak działa,natłok obowiązków... Jednak ja nie uważam,żeby u mnie na moje zachowanie miała wpływ pogoda. Ja potrafię martwić się bez przyczyny, życie czasami mnie przerasta. Mam wtedy usiąść w kącie, przykryć się kocem i zaczekać aż gorsze dni miną....
Wieczny niepokój jaki mi towarzyszy niszczy mnie od środka. gdyby nie wizyty u psychologa to pewnie bym całkiem się załamała. Staram się każdego dnia jakoś funkcjonować,ale nie zawsze jest to łatwe. Gdy jest obok M czuję się pewniej...a gdy wyjeżdża w trasę...masakra jakaś :( lęk, strach o Niego....
Z całą pewnością wpływ na moje obecne życie miała przeszłość,gdybym tylko wiedziała,że tak to się odbije na moim zdrowiu, życiu....Jednym słowem, nie jest kolorowo. Wiem,że nie u każdego jest kolorowo....Mam jednak nadzieję,że któregoś dnia powiem sobie " POKONAŁAM CHOROBĘ , JESTEM SZCZĘŚLIWA" ajjjjjj byłby to najpiękniejszy dzień :)
Musiałam się z Wami tym podzielić, bo być może takich osób jak ja jest więcej. Być może wiele osób nawet nie wie,że na to choruje.
Miłego wieczoru życzę :)