Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

skromna jestem ogólnie ale bardzo energiczna i tego co nie lubię u siebie i jak na razie nie umiem tego zmienić że jestem nieśmiała.... może jak schudnę trochę się to zmieni. Studiuję pielęgniarstwo na UMB jestem u kresu drugiego roku:) zaocznie robię jeszcze kosmetologię ponieważ od jakiegoś czasu zaczęło mnie to interesować:) nie chwaląc się umiem całkiem dobrze malować ale to dzięki filmikom jakie wstawia KATOSU z makijażami. Właśnie znana jest z robienia makijaży, ale też z tego ze schudła ponad 20 kg!! i dzięki też niej postanowiłam i ja założyć konto na tym portalu i spróbować swoich sił.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5963
Komentarzy: 45
Założony: 2 czerwca 2012
Ostatni wpis: 14 lipca 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Zineczka

kobieta, 33 lat, Białystok

167 cm, 96.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

4 lipca 2012 , Komentarze (2)

hej!! jak widać długo nie pisałam ale mój internet w domu na wsi niezbyt działa i przez to nawet nie chce mi się na niego wchodzić.. ale.. ale jestem. na wadze mały postęp kilogramowy. Nie zadowala mnie to ale coraz ciężej jest mi zrzucać zbędne kilogramy. wróciłam do biegania chociaż pogoda zniechęca bo nawet wieczorem kiedy idę biegać jest ponad 25 stopni C i przez to nie dam rady i nie chce się ćwiczyć. W piątek jadę do Białegostoku bo w week mam znów praktyki w hospicjum i szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak będziemy tam pracować w takim upale. Ostatnio przez to że było gorąco koleżanka nam zemdlała stojąc za łóżkiem pacjentki. Tym razem będziemy uważać. 
Na dziś tyle wracam do czytania książki i do usłyszenia niebawem.

25 czerwca 2012 , Skomentuj

witam!! ostatnio miałam zastój w prowadzeniu pamiętnika.. Po ostatnich praktykach nie chce mi się nic robić. W weekend stacjonowałam w hospicjum. Poranna toaleta w tym zmiana pampersów i opatrunków na odleżynach coś okropnego, ale do przeżycia tym bardziej, że pacjenci są tak wdzięczni że każde ich słowo '' dziękuję '' podnosi człowieka na duchu miło jest później patrzeć na dobre samopoczucie pacjenta pomimo jego problemów bólowych. 
W odchudzaniu nie wiem czy coś się dzieje, ponieważ moja waga zwariowała!!  ilekroć staję na wagę za każdym razem wynik jest inny. Rozumiałabym żeby różnica była niewielka hymm powiedzmy do kg a tu z dnia na dzień różnica nawet do 3 kg!! więc już przestałam sprawdzać czy ważę tyle ile powinnam. Ostatnio już nie biegam a tańczę ZUMBĘ. Mam swoje 3 ulubione utwory i stawiam laptopa na widoku włączam youtuba i lecimy!! 3 piosenki 3 różne tańce wydawające się proste ale wyciskające siódme poty!! i tak trzy tańce po dwa razy i trochę brzuszków i jestem z siebie zadowolona  a co do biegania to wracam już we środę bo jutro kończą mi się praktyki więc będę mogła wstawać wcześniej i biegać. 
A jak Wam minął weekend??
aha zapomniałam dodać z czym wiąże się mój tytuł dzisiejszego wpisu.. właśnie dziś oglądałam wspaniały film o tym tytule i poryczałam się jak głupia, ale cała fabuła filmu była tak przejmująca, że nie sposób było siedzieć i się przyglądać..  film to nie jakieś tam romansidło bo romansów akurat nie lubię. To dramat miłosny o tak to mogę nazwać. gorąco polecam do obejrzenia bądź przeczytania książki.

21 czerwca 2012 , Komentarze (2)

hej!! co za okropna dziś pogoda!! rano deszcz później duszno, że nie ma czym oddychać, a teraz znowu deszcz!!! dzień mi się dłuży, bo nie ma co robić. Po 11 wróciłam z praktyki. Mam teraz praktykę w klinice rehabilitacji dziecięcej. Było by pewnie fajnie, gdyby było coś do roboty, ale niestety jest 4 godziny nudy i czas tak powoli leci... w domu już nie mam co robić. Posprzątałam pokój i siedzę na tyłku jak głupia. ''W CZASIE DESZCZU DZIECI SIĘ NUDZĄ'' jak mówi piosenka i ja to też potwierdzam, tym bardziej że u mnie już po sesji i naprawdę nie ma nawet z czego się uczyć.
nuda nudą ale jest coś gorszego bo brzuch mnie boli już od 3 dni ale na całe szczęście nie cały czas tylko z przerwami.. co prawda czekam na okres więc może już nadchodzi.. a z wagą jak ostatnio zastój.. już nie mogę się doczekać kiedy pojadę do domu do mojej kochanej wioseczki. A chyba nie pisałam. W Białymstoku tylko się uczę. Wakacje spędzam w domu na wsi. Szczerze mówiąc naprawdę podziwiam ludzi którzy mieszkają w mieście w blokach, bo jak tak sobie pomyślę to nawet nie ma gdzie wyjść i się poopalać, może niektórzy mają jakiś duży balkon albo działkę gdzie mógłby się zrelaksować. Ja tak naprawdę duszę się w mieście. A jak wasze zdanie na ten temat??? 
bym coś jeszcze dodała czasami lubię rozwodzić się z tematem ale nie każdy lubi dużo czytać
mam coś jeszcze oto linki: 
każdy taniec zatańczyć po razie i już pot wyciska!! gorąco polecam 

20 czerwca 2012 , Komentarze (1)

Cześć wszystkim!! dzień rozpoczął się wspaniale!! była idealna pogoda na spacer 19 stopni na termometrze. Poszłam z koleżankami do galerii kupić koleżance na urodziny prezent. Wracając zastał nas deszcz a że z cukru nie jesteśmy to niezbyt spieszyłyśmy się do domu. Po drodze wstąpiłyśmy do warzywniaka i jak tak spojrzałyśmy na siebie doszłam do wniosku że jesteśmy jak miss mokrego podkoszulka!! szkoda że nie było komu zrobić nam zdjęcia.. a że mam taką a nie inną koleżankę to wolałam nie prosić o zrobienia zdjęcia. Czasami sobie myślę że ona jest super.. hymm jak to ująć.. o tak motywuje mnie do dalszego wysiłku bo często się z nią kłócę, a że mieszkam z nią to przechodzi mi ochota na jedzenie i wszelkie inne rzeczy!! 
na razie tyle 

19 czerwca 2012 , Komentarze (2)

pobudka rano godz 5:25. Wcześnie ale rano jeszcze jest rześko na dworze. Parę skłonów żeby się rozciągnąć po nocy i w drogę! Pokonuję 3 piętra i jestem na dworze. Biegnę a w trakcie przemyślenia takie, że jakbym miała notatnik to biegnąc bym chyba zapisała to co myślałam. Teraz tego nie powtórzę, ale wiem że wszystko to co robię to robię dla siebie. Próbowałam wciągnąć w bieganie siostrę i koleżankę które też są otyłe ale niestety każda ma świetną wymówkę. Pobiegam sama przynajmniej utrzymuję równe tępo. Z wagą mam chwilowy zastój. Zbyt mało ruchu jak sądzę hymm może nie mało ale codzienne spacery nic nie dają. Jem nie wiele. Na śniadanie zjadłam 3 łyżki płatków owsianych zalanych szklanką mleka, obiad był po 13, sałatka zwykła że tak powiem, ale zapychająca.. sałata lodowa, kurczak w przyprawie carry, pomidorki koktajlowe, ogórek i sos z koperkowo-czosnkowy. mniam!! polecam 
zbliża się wieczór i dziś umówiłam się z koleżankami na mieście na piwo ale nic po za tym bo coś czuję że waga nie będzie stała tylko ruszy do przodu.. 
na dziś kończę i do usłyszenia!! 

15 czerwca 2012 , Skomentuj

w zeszłym tygodniu w czwartek i piątek była u mnie koleżanka Ewa wraz z synkiem i wiadomo jak to na podlasiu częstowało się czym miało i samemu się jadło i moja waga wzrosła o kg ale później wzięłam się ostro do roboty i to dosłownie. Od rana starałam się być w ruchu i przez ten tydzień kosiłam trawę na podwórku a że podwórko jest ogromne to zajęło mi to aż 3 dni z dniową przerwą bo nie było pogody. po koszeniu przychodził wieczór i czas na jeszcze jeden wysiłek. Zaczęłam biegać. Przestałam się ważyć bo stało się to już manią. Moja dieta czyli MŻ zaczęła skutkować bo chudnę i nie wiem czy to dobrze ale przez ostatnie 4 dni schudłam aż 2 kg! Ciesze się bardzo oczywiście i mam już za sobą 6 zbędnych kilogramów!! czuję się tak zgrabna jakbym schudła ze 20kg!! hehe 3majcie kciuki za dalsze wyniki! buźka

4 czerwca 2012 , Komentarze (1)

hej wszystkim! dziś dzień rozpoczął się całkiem dobrze na wadze kg ubyło lecz nie czuję tego na ciele. Czy Wy też tak macie?? jej jest mi co raz ciężej a to dopiero początek. Niestety dziś znów chyba wróciła mi grypa żołądkowa... zwróciłam to co zjadłam po przyjściu z miasta a była to bułeczka z twarożkiem. hymm może to przez nią ale jest już wieczór i nadal mnie mdli.. co robić?? 

3 czerwca 2012 , Komentarze (1)

dziś miałam dwa egzaminy ustne z chemii kosmetycznej i kosmetologii. Trochę stresu ale zaliczone na dwie 4 :) z tejże okazji piwo zaliczone i mam dla Was przewspaniałą piosenkę którą znalazłam przez przypadek i tekst mnie po prostu zauroczył:) tutaj macie link od razu z tekstem piosenki do pośpiewania i poczytania o czym jest :) 
http://www.tekstowo.pl/piosenka,lou_bega,sweet_like_cola.html 
myślę że to umili chociaż przez chwilę nasze wysiłki :)))
a z moimi postępami nie ma co mówić bo dziś przed egzaminem wsunęłam batonika twix i dwie krówki... i czuję że przybrałam na wadze chociaż może to tylko obsesja... 

2 czerwca 2012 , Skomentuj

każdego dnia wstaję z nadzieją na nowy i lepszy dzień bez kilogramów. Może to źle ale nie mogę się powstrzymać i codziennie ważę się. Słyszałam że należy się ważyć raz w tygodniu rano na czczo zawsze o tej samej porze. Dobra dużo nie napiszę bo lecę spać jutro mam 2 egzaminy ustne. trzymajcie kciuki i pozdrawiam!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.