hej!! jak widać długo nie pisałam ale mój internet w domu na wsi niezbyt działa i przez to nawet nie chce mi się na niego wchodzić.. ale.. ale jestem. na wadze mały postęp kilogramowy. Nie zadowala mnie to ale coraz ciężej jest mi zrzucać zbędne kilogramy. wróciłam do biegania chociaż pogoda zniechęca bo nawet wieczorem kiedy idę biegać jest ponad 25 stopni C i przez to nie dam rady i nie chce się ćwiczyć. W piątek jadę do Białegostoku bo w week mam znów praktyki w hospicjum i szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak będziemy tam pracować w takim upale. Ostatnio przez to że było gorąco koleżanka nam zemdlała stojąc za łóżkiem pacjentki. Tym razem będziemy uważać.
Na dziś tyle wracam do czytania książki i do usłyszenia niebawem.
joasia1617
4 lipca 2012, 15:57Małe spadki ale zawsze spadki wagi:*
naughtyangel
4 lipca 2012, 15:48Gratulacje- nawet najmniejsze spadki wagowe cieszą ;)) niestety,ale w upały nie chce ruszyć nawet najmniejszym palcem... ;P chyba,że naprawdę nam zależy :))