hej kochane
na początek.....
Wczorajszy dzień miną ale niesmak pozostał heh .....ale dzięki temu uświadomiłam sobie że z faceci mimo upływu czasu nie mądrzeją ...a jedynie potrafią się nad sobą rozczulać i ujmować tak wypowiedzi żebyś Ty wyczytała że " jesteś złą pozbawioną uczuć zimną suka która nie daje dobremu chłopakowi kolejnej szansy...a może jednak się zmieni a Ty się nie chcesz przekonać" !!!! oj gadam Wam SINGIELKA to jest moja droga i oby nigdy już nie zbłądziła !!!!trzymajcie za to moooocno kciuki!!!!
Ale koniec o przeszłości ......
Dziś grzecznie w domku...boli mnie głowa i ogólnie z oczywistych powodów mam dupiaty dzień...ale dietkowo w miarę i obym wytrwałą...@ nadal się spóźnia brrrr rano miałam tak spuchnięte już paluchy że obrączka mnie cisła heh...oby szybko przyszła i poszła bo kg mnie dobijają i cm też
I to tyle biadolenia na dziś...
menu
1-9,30-trzy wafle ryżowe jeden z sałatą i pieczenią,kolejny z serkiem topionym i kolejny z dżemem malinowym + pomidor
2-12,30-baton musli i jabłko
3-15,00-bigos
4-18,20- bigos...duża porcja niestety ....
wypite
woda-1,8l
inka-800ml
her zielona -300ml
her owocowa-1,1
razem: ...4literki....
pozdrawiam