WITAJCIE ... ostatnio moje wpisy były pełne PANIKI , ZWĄTPIENIA , DESPERACJI I W OGÓLE ... DZIĘKUJĘ za wpisy , komentarze - wszystkie zapamiętałam ,wszystkie przeanalizowałam , wszystkie wezmę pod uwagę ... ale w weekend doszłam do SWOICH WŁASNYCH PRZEMYŚLEŃ , Z którymi się z Wami podzielę ...
1. nie mogę zrezygnować z Vacum , nie mogę zniechęcać się, gdy na wadze jest ciut więcej ...-> w sobotę w przymierzalni w sklepie zobaczyłam , że jakiś minimalny zarys talii , że spodnie ciut wiszą , może faktycznie obwód się zmniejszył ??? może trzeba czasu , może więcej cardio , by kg spadały???
2. DESPERACKO czytam Wasze pamiętniki i skupiam się na JEDNYM - znaleźć złoty środek , złotą radę jak szybko schudnąć . Nie patrząc , że każdy organizm jest inny , że jak jednemu służy jedzenie tego , to wcale nie będzie służyło innemu , prawda ?
3. nie mogę bać się CHLEBA CIEMNEGO , SERKA WIEJSKIEGO Z 2G ( !!!) WSADEM TRUSKAWEK , CZASEM CAPPUCINA CZY OWSIANKI .... jej właśnie chciałam się przyjrzeć dokładniej , bo czytam różne blogi , gdzie dziewczyny wklejają zdjęcia pysznych owsianek i podpis 550 kcl np... przeraziłam się, że tyle ja też jem na śniadanie??? i policzyłam w kalkulatorze na necie , że jedna łyżka płatków owsianych ma 37 kcl . ja jem 3 . do tego kiwi - jakieś 56 kcl , łyżka serka waniliowego - 30 kcl , może mniej ,mleko szklanka 36 kcl... to taka owsianka nawet nie ma 300 !!! tak samo serek wiejski z truskawką ... w 100 g ma 116 kcl , a opakowanie to jakieś 150 g.... wiem , że np na Dukanie można według książek jeść serki bez cukru , a ja CAŁĄ dietę jadłam waniliowy z Lidla 3,5 % tłuszczu i schudłam ....
4. MUSZĘ SŁUCHAĆ SIEBIE - SWOJEGO ORGANIZMU .. macie rację, że alkohol , że może dzień obżarstwa mi wstrzymał /podniósł wagę, ale tak na prawdę MI BRAK DYSCYPLINY .... ja za szybko się poddaję .. głupia dieta Dukana "nauczyła " mnie szybkiego schudnięcia i tu jak na Mż nie widzę rezultatu od razu to jem ... ale TAK NIE MOŻE BYĆ , bo ja nie jestem na diecie , ja zmieniam swoje życie pod względem jedzenia ...
5. ruch - wszędzie , w każdy możliwy sposób !!!!!!!!!!! weekend mimo, że jadłam prawie normalnie ( niestety ) , ale wczoraj zabrałam mojego K na godzinny spacer marszem , dzisiaj z 3 godziny łaziliśmy po zoo .. wczoraj 20 min z Ewą , mało, ale po spacerze... jutro Vacum, zadzwoniłam dowiedzieć się jak jest z siłownią dla kobiet Ladyfitness , mam kawałek autobusem , ale pojadę na orbitrek np :) a w następnym tygodniu rodzice mojego faceta pożyczają mi stepper , mają, nie używają , jejeee .. ZMUSZĘ SIĘ , POLUBIĘ , ZAKOCHAM W RUCHU!! NIE BĘDĘ się wstydzić ćwiczyć ... !!!! w dni , które spędzam z moim K będę gonić go na długie spacery .
6. jak zjem coś słodkiego , nie wiem - paczkę ciastek nawet , to muszę WLICZAĆ TO W bilans, spalić , zapomnieć , nie wiem ... ale na pewno NIE PODDAWAĆ SIĘ !!!
7. i Wy mi jesteście Kochane Dziewczyny Vitalijki potrzebne , do czytania , wspierania !!! dziękuję !!!
a teraz zdjęcie , maj 2010 , wesele mojej kuzynki , najmniejsza moja waga ( dla niektórych i tak duża, ale dla mnie- marzenie ) 72 kg...
I Z ZOO ... lipiec 2010
no i z teraz :
TO TYLE ... DLATEGO RUSZAM DO PRZODU , wrócę do tej sukienki z pierwszego zdjęcia ,muszę !!
na jutro planuję:
8:30 3 łyżki musli FIT Z biedronki , jogurt jogobella light ( no nienawidzę naturalnych) , kiwi
11:30 jabłko
13:00 serek wiejski z truskawką
16:30 brokuł z fetą i słonecznikiem - sałatka
19:00 nie wiem :)