...zleciało od poniedziałku 0,6 kg...toż takim tempem to ja do emerytury nie schudnę ... ale z drugiej strony - wpadało słodkie - bez bicia przyznaję ... więc i tak dobrze, że nie w górę . Wczoraj zaliczona bieżnia , więc podsumowując : sobota - 46 min bieżnia i 10 min orbitreka , niedziela 50 min bieżnia , wtorek 50 min bieżnia i czwartek 52 min bieżnia ....JAK NA MNIE - LENIA TO JESTEM Z SIEBIE DUMNA i oby tak dalej ..
teraz zaczynam te głupie zmiany w pracy , ale może jakoś wykombinuje by choć raz - dwa tam podjechać .Wyjdę wcześniej jak się uda z pracy ,mój K podjedzie , by wyjść z psem , to ja od razu do fitness klubu !! wiecie co??
CUDOWNE JEST to jak wrócę , wykąpię się ... te czucie mięśni .. rewelacja
co do DIETY ...
odejmuję sobie drugie śniadania - za dużo jem ...
teraz będzie 8:30-9:00 śniadanie ( owsianka albo bułka z dynią albo dwie kromki chleba FIT )
12:00 owoce i tu większa dawka ( 2 mandarynki i jabłko małe np) może jakaś sałatka? np z pomidorami suszonymi?
16:30 obiad
19:30 kolacja - ser biały z warzywami /serek wiejski
zauważyłam, że w weekend nie jem drugich śniadań . Jem śniadanie /owoce i obiad . wprawdzie obiad koło 15 , ale wytrzymam . jeżeli ja schudłam więcej MNIEJ JEDZĄC I MNIEJ ĆWICZĄC ... a mniej schudłam WIĘCEJ ĆWICZĄC I WIĘCEJ JEDZĄC ???? to może najlepszy efekt będzie - MNIEJ JEŚĆ I WIĘCEJ ĆWICZYĆ ..
???
i KONIEC z alkoholem i słodkim !!! KONIEC !!!
basterowa
15 lutego 2013, 23:020,6 kg to całkiem nieźle :) Powoli do celu zajdziesz ;)
roogirl
15 lutego 2013, 22:09Dzięki za wpis. Nie narzekaj, taki spadek to dobry wynik przecież. A z 2 ś bym nie rezygnowała, lepiej się więcej ruszać niż mniej jeść, alk i słodycze od czasu do czasu też takie bardzo złe nie są.
Optymistka58
15 lutego 2013, 21:34Najważniejsze,że na minusie!!!! Ja od jutra zaczynam ćwiczyć i aż nie mogę się doczekać zakwasów :D To chyba jakby zboczenie? :P
dostepnatylkonarecepte
15 lutego 2013, 19:24Każdy spadek zbliża nas do celi, więc gratulacje!:)
PuszystaMamuska
15 lutego 2013, 15:12Kochana - 600 gram na minusie jest oki.. Naprawde.. nie nastawiaj sie na mega spadki, bo co chwila bedziesz czuła rozczarowanie.. małe kroki - to zawsze działa i zawsze cieszy.. no i skoncz z alkoholem - bo to naprawde puste kcal... jeszcze przyjdzie czas sie napic.. ale nie teraz...
Nejtiri
15 lutego 2013, 11:40hahaha! W pól tygodnia, ponad 0,5 kilo??!! i Ty płaczesz?? No chyba,że żarty sobie z nas robisz..? :P
azoola
15 lutego 2013, 10:37To zależy :) Jesz śniadanie nie później niż godzinę po wstaniu z łóżka ? Nie masz możliwości przesunąć obiad na 15-stą ? Nie wiem tez o której chodzisz spać -to ciężko coś konkretnie poradzić . Bo w Twoim układzie robi się luka w południe a wieczorem koncentruje się i obiad i kolacja . Pomiędzy konkretnym śniadaniem a obiadem jest 7,5 godziny a owoce to tylko przekąska . Albo zamień obiad miejscem z tymi owocami ? A jeśli o 12-stej byłaby sałatka to może wystarczyłoby obiad na 15.30 ?
misskitten
15 lutego 2013, 10:14lepszy taki spadek niż przestój....a przy ćwiczeniach lepiej nie redukować jedzonka, bo zepsujesz sobie metabolizm;-))) bądź cierpliwa, lepiej chudnąć pomału i bez efektu jojo!
alex156
15 lutego 2013, 09:59Oj Ty chyba sama nie wiesz co mówisz... Ja bym się cieszyła z takich "gównianych spadków" 0,6kg/5dni to bardzo ładny spadek!
azoola
15 lutego 2013, 09:560,6 na tydzień to około 2,5 kg na miesiąc . Wyobraź sobie,że za rok z kawałkiem masz swoje stabilne 65 kg,ładną jędrna skórę i wysportowaną sylwetkę :) Rok to chyba nie długo jak weźmiemy pod uwagę to ile lat się nam zmarnowało . Mi też czasem wystarcza 4 posiłki. Jednak mi się wydaje ,że za długa przerwa między tymi owocami w południe a obiadem-nie będziesz za bardzo głodna wtedy ?
wionaa
15 lutego 2013, 09:34Kochana to ładny spadek, zobacz niektóre dziewczyny ćwiczą strasznie dużo, trzymają dietkę a waga ani rusz.Dasz rade dobrze ci idzie
naja24
15 lutego 2013, 09:03Tak alkohol bywa zgubny a 0,6 w tydzień zmotywuje cię do większej pracy, pozatym według dietetyków idealny spadek wagi to od 0,5 do 1 kg tygodniowo :) pozdrawiam
monaniczka
15 lutego 2013, 08:50nie narzekac... dobre i -0,6kg, tym bardziej ze wpadło słodkie... pamietaj ze to tylko i wylacznie od Ciebie zalezy ile schudniesz i z jakim czasie... albo chcesz schudnac, albo chcesz jesc słodkie :P wybieraj :P
rossi22
15 lutego 2013, 08:41dokładnie, ważne że jest spadek!!! ja staram sie nie jesć też po 18.00 ale zależy jaki kto ma rytm dnia. Generalnie nie jem kolacji wogóle.
lemoncia
15 lutego 2013, 08:38ciesz się,że w ogóle coś spada ;> nie można odrazu wszystkiego zrzucić :)