Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wcześniej opisałam się inaczej. Ale teraz trochę się zmieniło. Chcę w końcu zaakceptować siebie i cieszyć sie z tego co widzę w lustrze. Mam niedoczynność tarczycy i Hashimoto. To mi wszystko utrudnia.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 39552
Komentarzy: 390
Założony: 3 września 2011
Ostatni wpis: 23 czerwca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
dontdoit

kobieta, 33 lat, Wrocław

158 cm, 58.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Ważyć 50 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 września 2014 , Komentarze (4)

Mam takie zakwasy po poniedziałkowym treningu, że ledwo chodzę. 

Dziś nie biegałam. Jutro będę biegać. 

Były trzy posiłki. Nie było czasu na więcej, ale udało się zjeść zdrowo i trzy główne, więc spoko :)


Z czystym sumieniem stwierdzam, że właśnie kończe "wyzwanie - wrzesień bez słodyczy". Teraz to już pójdzie z górki. Ze wszystkim. Czuję się silniejsza . Naprawdę ! Nie ma co się śmiać. Duma mnie rozpiera. 

29 września 2014 , Komentarze (5)

Poprzedni tydzień (po - regeneracyjny)

PONIEDZIAŁEKWTOREKŚRODACZWARTEKPIĄTEK SOBOTANIEDZIELA
Trening siłowy - 
przedniej części ciała. + 20 min aerobów na orbitreku
Bieganie 30 min. na czczo 
/ bardzo ciężko bez jedzenia było

Siłowy tylnej części ciała + 20 min. aerobów na orbitrekuBieganie 30 min. wieczorem 
/ przyjemnie i normalnie
Trening siłowy przedniej części ciała + 25 min. aerobówBieganie 30 min. na czczo 
/ dobrze się biegało, bo zjadłam dość późno kolacje
-
Nawet udało się nie ćwiczyć!

Aktualnie zmieniam plan treningowy. Zrobiłam pomiary i okazało się, że moja "MASA WZROSŁA". Widzę to gołym okiem i wiem co czuję. Obwody mówią same za siebie ! Poza tym, że tkanka mięśniowa wzrosła o 1,5 kg to w takim podsumowaniu nie mam tak jak poprzednio "thin and muscular" tylko "very muscular". ;/ Nie powiem, że się troszkę nie podłamałam. Ale nie chciałam tu wypisywać swoich żalów. Po prostu nie chce budować więcej mięśni i nie chce mieć ich tyle ile mam i chuj mnie obchodzi zdanie innych. Mam chęć zrobić zdjęcie i tu wkleić, ale nie mam sprzętu . 


Trening siłowy taki typowy wykluczam. Zostają treningi cross-fitowe / boot camp - zwał jak zwał, ale będzie obciążenie własnego ciała albo bardzo niewielkie obciążenie z zewnątrz, będzie dużo powtórzeń, wiele serii, będą ćwiczenia złożone, które angażują wszystkie lub większą część mięśni w naszym ciele.

PLAN NA NAJBLIŻSZY TYDZIEŃ:

ponwtorekśrodaczwartekpiąteksobotaniedziela
CrossBieganie-crosBieganie-cros


1. Burpees x 10

2. Odwrotne pompki x 10 (tricpes)

3. Swing z ok. 4 kg x 10 

4.Podciąganie na drążku x 10 

5. Krzesełka x 10 

/ x 3 + 5 min. bieg / wiosło / marsz

Powtórzyć 3 - 4 razy. * W tym tygodniu 3 razy. 

Czyli :

obwód x 3 + bieg + odpoczynek 1 min. ;

obwód x 3 + bieg + odpoczynek 1 min. ;

obwód x 3 + bieg + odpoczynek 1 min. . 

ROZCIĄGANIE !!!

Żeby móc mierzyć swoje wyniki nie tylko patrząc w lustro, będę starała się pilnować czasu. Tzn. włączę stoper i zrobie trening. Wyłączę i potem porównam ten czas z czasem na następnym treningu. Wyniki z czasem powinny się poprawiać. Powinnam robić szybciej ćwiczenia, mniej się męczyć. I w odpowiednim momencie dołożyć obciążenie / ilość powtórzeń albo coś znów powymyślać :)


Mam nadzieje, że to mi się szybko nie znudzi. Bo w końcu to 3 takie same treningi w tygodniu !

28 września 2014 , Komentarze (3)

Weekend w domu powoli dobiega końca. Wszystko wg planu. Nawet w sobotę udało się pobiegać, były także regularne posiłki i całkowity brak objadania się. W dodatku zero reakcji na widok jabłecznika, naleśników. Nie są mi potrzebne do życia. Stwierdzam, że potrzebowałam 28 dni na to, żeby cukier nie był moim uzależnieniem. 

Złota rada: trenuj też umysł, nie tylko ciało. 


Spokojnie, bez stresu. 

25 września 2014 , Komentarze (3)

Wczoraj wieczorem było trochę ciężko. Chciałam zjeść. Cokolwiek, żeby zjeść, bo chyba burczenia nie było. Naprawdę ciężko zerwać z nałogiem. Wielką pracę trzeba wykonać, kiedy głos w głowie mówi Ci "zjedz sobie coś, przecież nic się nie stanie jak zjesz wafelka ryżowego, albo kanapkę z szynką" . A Ty dobrze wiesz, że już parę razy uległaś temu głosowi i nie uda Ci się zerwać z jedzeniem wieczorem jak będziesz uległa. TRZEBA KILKA RAZY WYTRZYMAĆ TEN MOMENT KRYTYCZNY. Może 3 a może 8 razy.  Żeby były rezultaty. Żeby wygrać. I żeby potem nawet nie pojawiła się chęć na zjedzenie czegoś. To jak trening. Tylko to jest trening umysłu. 

Tym razem naprawdę będę poświęcona temu w 100%. Formy do zawodów nie robię, chcę po prostu dobrze czuć się w swoim ciele. Pokonać swoje słabości i panować nad sobą. To wszystko. To ma mi dać wymarzoną sylwetkę i koniec kropka. Minęło 25 dni. W tym był okres. Wygrałam ze sobą. Nie jadłam słodyczy. Chleb z dżemem to nie fafoł. 
To samo będzie z objadaniem się wielkimi porcjami i jedzeniem wieczornym, podjadaniem i orzeszkami. Takie 4 nałogi do opanowania.... . Jedna wielka praca nad sobą. 

24 września 2014 , Skomentuj

...żarcik

1350 kcal dziennie. Czas zacząć.

poniedziałekwtorekśrodaczwartekpiąteksobota niedziela
1300 kcal wyliczonych. 
Przypuszczam, że mogło być 
więcej oraz inaczej.  BWT 88 / 112 / 66

23 września 2014 , Komentarze (8)

Nie wierzę w to. Zjadłam ok. 11.00 pół kilo chleba (kanapki różne takie). I ciągle nie czuję głodu. Nic. Kompletnie nic. Obliczyłam sobie swoje zapotrzebowanie. 

Zakładając, że jestem endomorfikiem, uprawiam sport 3 x w tyg. po 60 minut średnio intensywnie. Ważę 57 kg i mam 158 cm. 

Wyszło, że schudnę 0,5 - 1 kg tygodniowo jedząc 1350 kcal dziennie. 

BWT = 113/157/30 

Rozłożyłam to na 5 posiłków dziennie. Ostatni bez węgli. 

23 września 2014 , Skomentuj

I. Omlet z dwóch białek i jednego jaja, przyprawy + sałata + keczup. .10.00

II. Pierś na ryżowym duszona z papryką i pieczarkami + gryczana + pomidor i sałata. 13.00

III. --- II --- 16.00

IV. Dwa białka jaj i jedno jajo na twardo + mix fasolowy.19.00 - 20.00. 

Więcej posiłków nie będzie. Dzisiaj tylko 30 minut biegu, więc żaden dzień treningowy. Kalorycznie wychodzi bardzo mało. Ale pewnie coś tu ulegnie zmianie. Albo nie dodałam wszystkiego co zawierają te posiłki. 


Po śniadaniu wszystko poszło się jebać. Kanapek 100 tys. 

Zła.

22 września 2014 , Komentarze (1)

Dzisiejsze posiłki:

I. Omlet z dwóch jaj, 30 g owsianych zwykłych, ogórek świeży, keczup (godz. 8.00 około..)

II. Kasza gryczana 1/3 torebki, pierś na kapce oleju ryżowego z papryką, pieczarkami + ogórek świeży (godz.12.00)

III. Omlet z dwóch białek i jednego jajka, 40 g owsianych, przyprawy + ogórek i papryka (godz. 15.00) 

IV. Wafelki ryżowe paprykowe, ziemniaki, pierś z obiadu + papryka + garść orzechów włoskich i awokado (godz.18.00)

V. Dwa jaja sadzone na kapce oliwy + dwie marchewki (godz.20.00 )


Wychodzi ok. 1500 kcal. Liczone bez warzyw. BWT się nie zgadza ze względu na tłuszcze... za dużo tłuszczu. Ale spokojnie. Dążę do doskonałych posiłków. Jeszcze się uczę.

22 września 2014 , Skomentuj

Najbliższy tydzień u mnie przedstawi się tak:

PONIEDZIAŁEKWTOREKŚRODACZWARTEKPIĄTEK SOBOTANIEDZIELA
Trening siłowy - 
przedniej części ciała.
BieganieSiłowy tylnej części ciałaBieganieTrening cross fit / boot camp.Bieganie-
Postaram się o bieg ciągły, nie interwałowy.

Zmieniam trening. Do tej pory był jeden w tyg. trening obwodowy a dwa crossfitowe. Poszczególne części treningu przeplatałam 10 minutowymi aerobami. Na koniec każdego treningu robiłam 30 minut aerobów ciągłych. W pozostałe dni były aeroby, albo ich nie było.

Zaokrąglę, bo nie bardzo pamiętam, ale dwa miesiące mam za sobą i nie czuję efektów. Nie widzę. Oczywiście we wakacje praca weekendowa nie pozwalała trzymać się dobrego żarcia, więc zwalam wszystko na dietę. Niestety to musi iśc w parze. Jeśli coś jest niedopracowane to efektów nie będzie. Nie ma takiej możliwości. 


Trening na przód: 

1. Unoszenie przodem kkg po 2 kg / 20 p / 3-4 serie

2. Uginanie przedramion podchwytem 20 p / 3-4 serie

3. Uginanie przedramion nachwytem 20 p / 3-4 serie

4. Pompki 20 p / 3-4 serie

5. Prostowanie nóg na maszynie 20 p / 3-4 serie

6. Brzuch do zmęczenia (deska, scyzoryki, krzesełka etc.)

* 20 minut na orbitreku


Jak skończy mi się okres to zrobię pomiar. Porównam do poprzedniego i wszystko będzie jasne. 


Jeszcze jedno ! 

Mierzyłam się dziewczyny ! cm poszły w górę ! Także tego... ... no . 22 dzień bez słodyczy na razie na nic się zdał.

21 września 2014 , Komentarze (2)

Dzisiaj wyszło 1200 kcal. Nie było treningu, więc wystarczy tyle kalorii. 

Niestety nie udało się nie zjeść po 20.00. Zjadłam "kanapkę" czyli sałata lodowa jako chleb a na tym plaster szynki i żółtego sera (dwie takie kanapeczki). 

Dzień pierwszy zakończony jeśli chodzi o trzymanie się dietki. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.