Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Nadzieja, że potrafię zrobić coś sama dla siebie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 21188
Komentarzy: 252
Założony: 18 lipca 2011
Ostatni wpis: 1 kwietnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
anielica90

kobieta, 34 lat, Jastrzębie-Zdrój

162 cm, 65.30 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Aby moje życie stało się zdrowe!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 lipca 2012 , Komentarze (2)

Ach muszę mieć 4 tyg praktyk ze szkoły. Postanowiłam, że pójdę na elektrociepłownie - myslałam ach super! nauczę się czegoś ;p Po pierwszym dniu wpisywania jakiś pierdół do exela mam dość a jeszcze przecież 4 tyg! :O Dobrze, że jedyny plus to taki że nie mam autobusu i muszę iść na inny przystanek 30 min. Więc ćwiczenia się przydadzą bo nie mam nic a nic ochoty na inne .
A tak dzień jak dzień- dieta ok :) A teksty mojego chłopa nieraz powalają  jak to mówią cicha woda brzegi rwie :D Kiedyś szliśmy i jakaś dziewczyna przed nami  i nagle sie zatrzymuje patrzy na mnie  " Ach patrz jak ona chechle udami bo ty nie bo zajrzałem " Tylko do tej pory nie wiem co to chechle ? Wolałam już się nie dopytywać co miał na myśli :D
Pozdrawiam
Anna! :)

15 lipca 2012 , Komentarze (2)

Po ciężkich bojach i walce dieta w miarę ok . Jedyny odskok to paluszki ( ale to był obiad) i dziś gałka lodów (ale też na 2 śniadanie i podwieczorek). Więc nie ma źle.
Dziś byłam w sklepie z moim chłopem- można oszaleć skoczyć z mostu a i tak nic się nie kupi " bo to nie takie szwy ma, a to trochę za długie a te buty to nie bo brzydkie" Więc póki co kurtki chyba wybrane mamy ( moja przecieka a sierota swoją zgubił)
Ale nie o tym miałam pisać ... Tylko o dzisiejszych kobietach- tak , każda z nas nią jest i stara się wyglądać jak najlepiej. Sama wiem, że nie każda ma super figurę - ale nie po to wymyślają różne kroje ubrań .A  to dlatego że wychodząc ze sklepu widzę - kobieta około 35 lat, cyce ooo tak wielkie brzuch jeszcze większy kiecka dupy nie przykryła a mój chłop do mnie " Ania ona miała stój płetwonurka czy to teraz takie modne?" . Więc dziewczęta - jesteśmy piękne póki wiemy co nam pasuje a co nie. A po drugie warto dbać o siebie aby czuć się dobrze. Stwierdziłam, że nie jest ze mną aż tak źle jak całe zycie sądziłam. Fakt, fajnie byłoby schudnąć ale ważniejsze jest zdrowie jak i kondycja. Więc wyrzućmy wagi  i MIERZMY SIĘ!! Pamiętajmy, że nie zawsze piękna figura idzie z super wagą! :)
Pozdrawiam Anna!

13 lipca 2012 , Komentarze (4)

Ach pół dnia dziś spędziłam w szpitalu bo jak wiadomo mam problemy z kolanami. Poszłam i dr przepisał leki ( nie drogie! )  i powiedział że to większość SPORTOWCÓW ma .. a jaki ze mnie sportowiec. Ale i tak powiedział dużo ruchu  nie przytyć i cieszyć się życiem! I będę bo warto :D Dieta idzie ok ale ćwiczenia odpuszczam - od jutra zacznę wraz z lekami dam kolanom spokój i tak pół dnia łaziłam drugie pół prasuje i wystawiłam parę ubrań (ach! może uzbiera się na nową kurtkę w góry :( ) A tak to wszystko dobrze- dieta ok :D Ino zjadłam pare paluszków ale wybaczyć można . Może któraś z Was się pokusi na ciuchy lub mama siostra babcia ? Warto!! Dam linki chyba nikt się nie obrazi prawda? http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=144038  i  http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=144071
Zapraszam pozdrawiam i całuje !!
Ania :))

12 lipca 2012 , Komentarze (9)

I to jak początek jest trudny! Tu czekoladka tu jakiś smakołyk leży a ja dzielnie mówię NIE ! Dieta idzie nawet nawet lecz brak mi chęci na ćwiczenia. Lecz nie ma zmiłuj się... Zawsze trzeba walczyć ze słabościami więc po 18 wezmę się za nie :D
Dziś robiłam porządek w szafie i mam tyle ubrań w których nie chodzę- zawsze komuś oddawałam ale nigdy nawet dziękuje nie usłyszałam:/ Więc teraz postanowiłam że może na allegro wystawie albo może któraś z was będzie chętna :)

A mój jadłospis:
Śniadanie: owsianka z 1/2 banana i 1/2 jabłka
II Śniadanie : pół banana i jabłko
Obiad : miseczka zupy botwinkowej( takiej light ) + pierś na parze, warzywa, jakieś ogórki ze słoika
Podwieczorek: owoc z jogurtem
Kolacja: Nie wiem

A ćwiczenia: chce zacząć A6W i mam płytę Ewy Chodakowskiej ( na razie po 20 min mam dość :/)
Pozdrawiam
Anna :))

11 lipca 2012 , Komentarze (3)

Witam!
Tak wracam na 100% do Was. Czas wziąć się w garść i dbać o siebie. Jak raz się udało to i teraz też! Nie ustalam sobie celu z kosmosu - pierw do 65 później do 60 kg i może coś więcej. Póki co mam zeszyt aby zapisywać sobie wszystko co jem i ile. Bo inaczej podjadam... Warto mieć cel i ja go osiągnę . Miałam urodziny i postanowiłam, że pierw wejdę na Giewont a później osiągnę idealną wagę. Pierwszy cel osiągnięty - teraz to już z górki. Przecież ja tak lubię sport a góry pasja życia, to dlaczego tak się zaniedbuje ? Ach, nawet ostatnio zaczęłam jeździć na rowerze.Więc dam radę! Przecież to pikuś, prawda?
Pomierzę się później- zrobię zdjęcie.
Bo warto mieć cel!!

13 maja 2012 , Komentarze (1)

Ach Kochane !
Tak zaniedbuje Was, pisanie i samą siebie . Dieta raz jest raz nie ma - bezsensu takie odchudzanie. Motywacji brak choć płakać mi się chce jak oglądam film a tak piękna zgrabna kobieta. Przecież każda z nas może taka być! Tylko nie wystarczy tylko chcieć a coś zrobić- cokolwiek!
Mam nadzieje że w końcu mi się uda być jak Angelina Jolie  a mój będzie patrzył na mnie jak 8 cud świata( choć i tak jest najwspanialszy).
Nie umiem zebrać się do ćwiczeń w domu więc postanowiłam kupić karnet na fitness i Indor Walking.
I postanowienia takie na najbliższy tydzień że wezmę się za szkołę bo tyle zaległości.
Nie będę was zaniedbywać a przede wszystkim dam z siebie wszystko aby się udało. Bo przecież to tak niewiele trzeba !

Tak jak obiecałam zdjęcia Milki :) Właśnie harcuje i jest pędzikotem :D

16 kwietnia 2012 , Komentarze (1)

Ach dziewczyny istna tragedia -dosłownie nie robię nic nie ćwiczę nie uczę się tak jakbym się zatrzymała w czasie bez sił ;( Usiąść i płakać a chęci brak - dosłownie nic mi się nie chce. Najchętniej położyłabym się na podłodze i leżała wieczność . A wakacje tuż tuż a ja nadal wielka jak "pulpet"
Może jak słońce będzie to cokolwiek mi się zachce bo na razie tragedia " to nie mój świat"
Oby u Was było lepiej !
Pozdrawiam!

10 kwietnia 2012 , Skomentuj

Witam dziewczyny !
Ach dzień zaczął się cudnie lecz skończył marnie :D  A to za sprawką jedzenia - cóż nie poszło mi dziś zbyt dobrze ale od jutra będzie lepiej. Mam wyrzuty sumienia i postanowiłam pisać tu codziennie abyście mogły po mnie krzyczeć ! A nie tylko jaka ja biedna bo gruba ...
Ach :D Więc póki co A6W idzie dobrze :D
A zjadłam dziś tak
Owsiankę z bananem
Żurek z jajem ( bez chleba itp)
A teraz się zacznie : 3 ciastka, chipsy , i 3 kęsy kotleta, banan
Marna ja ale do wszystkiego się przyznaje - więc pewnie wyjdzie gdzieś 1600 kcal
Ale cóż jutro  musi być lepiej :D Mój pędzi kot już śpi  więc jutro wam pokażę :)
I mam nowe hobby - szyję sobie a to kapcie a to pokrowiec na laptopa. Jak ogarne wszystko jutro to też się pochwale a co !
Ale już nie zanudzam - pozdrawiam serdecznie Anna!

9 kwietnia 2012 , Komentarze (2)

Witam Was
Mam nadzieje że Święta minęły wam tak samo radośnie jak i mi :) Ach a jakie obżarstwo wstyd się przyznać - ale cóż A6W robiłam nawet z pełnym brzuchem a od jutra znowu dieta - jutro dzień oczyszczania owsiankowego. Kolana mniej bolą więc jutro zacznę ćwiczyć MEL B. Siostra się śmieje ponieważ rodzinne mamy to że mamy grube uda i chyba musiała bym uciąć je aby były mniejsze a za to łydki mam szczupłe . Nie ma co marudzić tylko uśmiech na twarz i ćwiczyć ćwiczyć.
Ustaliłam sobie plan działania bo  najgorzej to robić chaotycznie
Więc na początek - 3 kg do do końca maja początku czerwca
Później - 3 kg do końca sierpnia
- 3kg do końca października
A później albo dalej albo ustabilizowanie i radowanie się z ładnego tyłka :D
Jutro może dodam zdj mego pędzi kota jak to mój chłop stwierdził po porannym jego harcowaniu :) Ach i brzucha ale to pod koniec tyg bo po dzisiejszym mam go jak kobieta w ciąży
Pozdrawiam!
Anna

4 kwietnia 2012 , Komentarze (2)

Witam
Ach raz słońce raz deszcz. Niestety me kolana odmówiły mi posłuszeństwa - cały dom śmierdzi maścią nawet kot ucieka a ortopeda dopiero na 29 czerwca. Więc póki co odpuściłam sobie ćwiczenia i robię A6W aby nie nadwyrężać stawów. I dieta. Ale jak to mój chłop mówi " Nie marudź tylko weź się za siebie !" I ma racje - marudzenie tak łatwo przychodzi ale ćwiczenia dieta i wszystko inne już nie. A szkoda- bo chce mieć zgrabną dupe ;p
Jak jutro nie zapomnę to pokaże wam mój ogromny brzuch i mego kotka nowego :) Małą rozrabiakę :D
Pozdrawiam
Anna!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.