dzien 71, na wadze kg mniej!
ho ho ho! na wadze kilogramek mniej!
sniadanie: kromka chleba grahama z serem żółtym (ok.100kcal)
2sniadanie: jabłko (ok.80kcal)
obiad: 2 placki ziemniaczane z sosem pieczarkowym (ok.400kcal)
kolacja: serek homogenizowany, ciasteczko (ok. 200kcal)
razem: 780kcal
dzien 70
sniadanie: 2 kromki chleba grahama z serem żółtym (ok.200kcal)
2sniadanie; baton musli (ok.128kcal)
obiad: 200ml krupniku, jabłko (ok.180kcal)
kolacja: jabłko (ok.80kcal)
EDIT: kolacja: 2 kromki chleba z serem żółtym i pomidorem (ok.210kcal)
razem: 798kcal
ogarnięta.
nie potrafię was opuścić. biorę się za siebię. muszę! a więc od jutra 30dni odchudzania. postanowienia:
1. zero frytek!
2. 4 posiłki dziennie.
3. skalpel Ewci przynajmniej 3 razy w tygodniu.
4.1000kcal dziennie
5. ostatni posiłek najpóźniej o 18.
6. ograniczać słodycze
7. jeść więcej warzyw.
8. przestać pić pepsi light
dzisiaj ogólnie dzien 69.
sniadanie: kromka chleba grahama z serem żółtym (ok. 110kcal)
2sniadanie; brak
obiad; frytki (700kcal)
podwieczorek; baton musli (128kcal)
kolacja: btak
razem: 938kcal, chodź frytki napewno mialy wiecej niż 700 (porcja 250g)
potrzebuje kopa w dupę.
nie mogę się pozbierać. chyba opuszczę was na jakiś czas. będę starała się naprawić całą dietę, zobaczymy jak to wyjdzie. trzymajcie się ciepło <3
dzien 68/ obżarstwo
im blizej do studniówki tym coraz więcej jem.
sniadanie; baton musli (ok.120kcal)
2sniadanie; brak
obiad; troszkę kaszy, sałatka jarzynowa. (ok. 400kcal)
po poludniu; chrupki pop cool (ok. 226kcal)
kolacja jeszcze nie wiem.
narazie jest; 746kcal
postanowienia.
po 1. schudnąć do 55kg.
po 2. być milszą dla wszystkich.
po 3. przestać palić.
po 4. zdać maturę.
po 5. dostać się na studia.
po 6. znaleźć dobrą pracę.
po 7. nie przeklinać.
po 8. zacząć ćwiczyć.
dzien 67
sniadanie; jogurt (ok.143kcal)
2sniadanie; jabłko (ok. 80kcal)
obiad; barszcz biały, kromka grahama (ok.130kcal)
deser: baton musli, jabłko (170kcal)
pozniej duzo sałatki jarzynowej, 3kawałki andruta, ser żółty
zastój;/
no i dopadł mnie zastój. od tygodnia waga ani drgnie. mam nadzieję, że chociaż po nowym roku się ruszy. pewnie jem za mało kcal, ale nie umie jeść więcej. ostatnio obżarstwa nie są spowodowane głodem, tylko okolicznościami. w sobote 8nastka, w piątek wielki zakupy i jakoś tak wyszło. w sumie od czasu do czasu sobie moge na to pozwolić. i tak 8kg to sukces, bo nigdy tyle nie schudłam i nigdy nie wytrzymałam tyle na diecie. efektów prawie nie widać, nikt nie mówi, że schudłam. ale nie poddaję się. moim postanowieniem noworocznym będzie zobaczyć na wadze 55kg. nie wiem ile czasu na to potrzebuje, ale dam radę!
HAPPY NEW YEAR! :*
dzien 66
sniadanie: jogurt jogobella light łyżeczka otrąb pszennych (ok. 115kcal)
2sniadanie: brak
obiad: rosół warzywny z makaronem, 2 kotlety sojowe, ziemniak, surówka (ok.400kcal)
podwieczorek: 2 batony musli (ok. 210kcal)
kolacja, 2 kromki chleba grahama z pomidorem i cebulką (ok. 160kcal)
razem: 875kcal
dzien 65
sniadanie; jogurt (ok. 143kcal)
2 sniadanie; pół batona musli (60kcal)
obiad; barszcz biały z jajkiem (ok.120kcal)
podwieczorek: jabłko (ok. 80kcal)
kolacja: brak
razem: 403kcal
a wieczorem; chipsy, ciastko, ser żóły i ogórek kiszony. kolejny dzien obżerania sie.