wagowanie! :D
dzisiaj mija równy tydzien mojej diety i co? -2kg! pewnie wiekszosc to woda czy cos, ale i tak sie ciesze :D
61kg!
Do mojej 59 zostało tylko 2 kg :D jeeee!
dzien 7
ojejku brak mi sił. skonczyłam na 14minucie skalpela, wiecej mi sie nie chce. przerabane.
śniadanie: biała bułka z serem żółtym i ogórkiem
obiad: jabłko
kolacja: jabłko
dzien 6 - 04.08.2013
Bardzo kiepski dzien.
śniadanie: biała bułka z serem żółtym i ogórkiem
2snaidanie: brak
obiad: brak
kolacja: brak
dzien 5
Znowu zjedzone bardzo mało, zdaje sobie z tego sprawę i nie musicie mnie pouczać, ze za mało jem. Nie mam smaku i juz.
Cały dzien spędzony nad wodą buzia az mnie piecze, nie mówiąc już i plecach.
Właśnie skonczyłam robić skalpel:)
śniadanie: biała bułka z serem żółtym, 100ml mleka
2 śniadanie: 2 nektarynki
obiad: surówki: z czerwonej kapusty, z białej kapusty, mizeria
kolacja: brak
ćwiczenia:
skalpel
i już po krzyku:)/dzien 3
jestem cała mokra! skalpel Ewy nieźle dał mi w kość, az sie humor troche poprawił, dzięki Ewa!:) lepszy skalpel niż bieganie, bardziej męczy, ale kto wie, może jeszcze dzis pobiegam:) chce w jak najszybszym tempie zobaczyć swoje kochane 59 :) a do tego mi potrzeba 4kg;/
sniadanie: 2 kromki chleba grahama z serem zółtym wędzonym
obiad: pare łyżeczek leczo
podwieczorek: andrut
kolacja: banan, nektarynka, kiwi
ćwiczenia:
skalpel
10min trening na pośladki
dzien 2
sniadanie: dwie kromki chleba grahama z serem żółtym wędzonym
obiad: barszcz biały z jajkiem, warzywa na patelni
kolacja: kebab bez miesa
ćwiczenia:
bieganie (a raczej biegospacer, bo połowa biegania, połowa spaceru)
ponowny powrót?
Az mi wstyd wracac tu po raz kolejny, ale potrzebuje tego. Mój najsłodszy G. powiedział mi, ze mam dużą dupę i mam cos z tym zrobić. Ogólnie na każdym kroku mówi mi, że urósł mi tyłek. Więc coś trzeba z tym zrobić.
Dieto 1000kcal witam ponownie! mam nadzieję, że na dłużej niż 1dzien :)
sniadanie: jajecznica z jednego jajka, kromka chleba grahama (ok.200kcal)
odiad: 5 pierogów ruskich
podwieczorek: 4 pierogi ruskie
kolacja: sałatka warzywna, kromka chleba grahama z serem zoltym wedzonym
ćwiczenia:
20min na stepperze
dzien 1 (po raz kolejny)
Mówiłam, że zaczne w poniedziałek i tak właśnie zrobiłam :D
Śniadanie/obiad: barszcz biały z jajkiem i pół bułki grahamki
podwieczorek: jogurt gratka pitny
kolacja: bułka grahamka z serem żółtym wędzonym, pomidorem, ogórkiem i szczypiorkiem
.
w miedzy czasie zjedzone troche musli na sucho, bo podjadałam w ciągu dnia, jeszcze zastanawiam się teraz nad zjedzeniem loda, ale chyba zostawie go na jutro.
ćwiczenia: pochodzę chwilkę na stepperze :)a 20 lipca kolejne wesele i znów chce ważyć moje 59kg. :)
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20.
dzien dobry, a raczej zły, bo strasznie tłusty
a więc waga pokazzuje grubo ponad 60, dokladanie 64,5.
ale według mojej wagi która posiadam w domu jest to 63. co jak co ale 4 tygodnie temu ważyłam 59, jem jak świnka, nie bez powodu mój chłopak mówi na mnie "Gucia" i śmieje się, ze jem wiecej niż on. bo to prawda. Od poniedziałku biorę się za siebie i to tak na maxa, bo ileż można jeść. zyczcie mi powodzenia w kolejnej próbie spalania tego tuszczu. Byle by mieć znowu 59! bye :*
dzień 16- 28.05.- dzien fast foodów
sniadanie: jajecznica z dwóch jajek na maśle, kromka grahama
obiad: kebab
kolacja: frytki z sosem czosnkowym i meksykańskim
ćwiczenia:
10min trening z Mel B.