Witajcie,
Ostatni tydzień praktyk, wielkie odliczanie czas zacząć. Po pięciu tygodniach wracam do domu i mam "wakacje"
Może wypiszę plusy praktyk tutaj:
+ poprawiłam kondycję, codziennie pedałowałam 4 km do pracy :)
+ wydaje mi sie, że schudłam, ale pomiary zrobię za tydzień jak już bede w domku
+ wyrobiłam sobie mięśnie od roweru i noszenia 10 litrowych konewek prawie codziennie ( uwierzcie, że było ich bardzo dużo)
+ poznałam dużo wspaniałych ludzi, zarówno studentów, stałych pracowników jaki i młodzież pracującą tutaj sezonowo
+doceniłam tutaj praktyki na uczelni i teraz wiem, ze to jest pryszcz w porównaniu z prawdziwą pracą
+ poznałam funkcjonowanie dużej firmy od środka
+doceniłam pracę jaką się wykonuje w ogrodach aby wszystko wyglądało ładnie
No i minusy:
- tęsknię za domem i obiadem mamy
- były grille no i piwko, i drineczki, i kiełbaska, i sałatki, i słodycze, i chipsy...
- mimo tego, ze mam 8 km nad morze byłam tam tylko raz, ponieważ w firmie jest tak, ze pracuje się 6 dni w tygodniu, no a tej jeden dzień wolnego trzeba wykorzystać na sprzątanie, pranie i zakupy, więc przynajmniej byłyśmy w Koszalinie
To chyba już wszystko, było miło ale i tak chcę wracać do domu :)
A co tam u mnie?
A no byłyśmy na wyprzedażach i kupiłam sobie kieckę, zestaw pierścionków i maskę do włosów Ziaja masło kakaowe, polecam bardzo to cudo :)
Dodam zdjęcia z ostatnich dni + zdjecie w uniformie :)
Na krótką chwilę byłam nawet panią parkingową :)
Przepraszam, ze nie zaglądam do was ale nie mam czasu na nic :/
Dobranoc dziewczynki :*