Witajcie,
Dawno nie pisałam, bo nie miałam za bardzo czasu. Miałam trochę zawirowań jeżeli chodzi o mieszkanie w Poznaniu, bo 1.07 musiałam się wyprowadzić, chyba, że za 4 dni pobytu zapłaciłabym 120 zł... no to stwierdziłam, że sie wyprowadzam :) Ale oczywiście cały czas miałam praktyki na 7 rano więc wstawałam po 4 i na pociąg :) Jakoś to przetrwałam, chodziłam spać przed 10 :)
W sobotę, byłam na imprezie, znowu się wytańczyłam, byli striptizerzy :P Po imprezie w domu byłam o 4.30 a o 7.30 wstawałam do kościoła i wyjazd nad morze.
No właśnie morze... dzisiaj byłyśmy tylko szybko w miejscu naszej pracy oddać umowę, od jutra zaczynamy. No i oczywiście nie jest tak jak miało być, bo jak się okazuje z tego co nam powiedziały dziewczyny to w tym tygodniu już nie będziemy miały dnia wolnego, bo mamy go dzisiaj... Pracuje się 6 dni w tygodniu. Myślałyśmy, że skoro to są praktyki studenckie to praca będzie do poniedziałku do piątku, w soboty może na kilka godzin i dyżury na podlewanie w niedziele. A tutaj okazuje się, że nawet produkcja roślin idzie w niedzielę....
Jakoś będę musiała przeżyć to 5 tygodni.
No i pokoje też miały być większe, to samo kuchnia.
Wczoraj się zastanawiałyśmy co nas podkusiło, że tutaj przyjechałyśmy....
Do pracy jeździmy rowerami, które nie są jakieś cudowne ale da się nimi jechać... a droga do pracy jest masakryczna, gruntowa i to jeszcze co chwilka podjazdy pod górki.
Jedyny plus, że na tym rowerze to chyba spale dużo kalorii :)
Dosyć moich żali. :)
O moim menu nie będę się rozpisywać, bo tutaj moja dieta ulegnie kompletnemu rozpadowi.. jedyne co to chcę utrzymać na śniadanie jajecznicę lub owsiankę z jabłkiem, resztę zobaczy się w praniu :)
Waga mi się popsuła w domu (chyba bateria poszła) więc nie wiem ile ważyłam bezpośrednio przed samym wyjazdem, ale tydzień temu to było ok 67kg, zobaczymy jaki wynik będzie po tych 5 tygodniach :)
To będzie na tyle, internet mam więc mam nadzieję, że będę miała czas was komentować i pisać swoje wpisy :)
Pozdrawiam :)
Moniaczek2014
11 lipca 2014, 20:35Jazda na rowerze dobrze Ci zrobi;)Sama bym chciala jezdzic na rowerze na swierzym powietrzu..ale niestety nie ma na to czasu...
dominique1992
7 lipca 2014, 20:06Trzeba widzieć plusy z rowerku . Zgrabne nózki będą ! :) Co nie zmienia faktu, że wyzyskuja ludzi jak się tylko da.... Spokojnych, ale aktywnych 5 tygodni życzę :)
fasionistar
7 lipca 2014, 16:03moze nie bedzie tak zle, w koncu nad morzem :)
nieznajoma-ona
7 lipca 2014, 13:47o tak również dołączam się do prośby o zdjęcia z nad morza, strasznie je kocham, a nie mam na razie okazji, żeby tam wpaść
katinka75
7 lipca 2014, 12:43o kurcze, to nieźle dałaś radę, ale ja też bym wolałam rano wstawać niż płacić;/ A striptizerzy mnie totalnie nie kręcą :D
wonuska
7 lipca 2014, 13:06ale ten miał fajnę klatę... w sumie tylko klatę :P
OnceAgain
7 lipca 2014, 11:27Jakoś dasz radę te 5 tygodni przeżyć :)
naajs
7 lipca 2014, 11:19Powodzonka :* :D