Grupy

O mnie

> ROK 2018 < - lat 30 - jeden mąż - trójka dzieci - praca - studia - otyłość ... coś mi nie pasuje do ideału, więc czas TO zmienić :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 136081
Komentarzy: 2626
Założony: 12 czerwca 2011
Ostatni wpis: 17 lutego 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
smoczyca1987

kobieta, 36 lat, Warszawa

170 cm, 88.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 stycznia 2013 , Komentarze (9)

powiedzmy, że ten dzień dietetycznie nie istniał.

7 stycznia 2013 , Komentarze (5)

nie jestem z siebie dumna.
nie trzymam diety przez podjadanie.
jem słodycze.

źle mi z tym, ale mój organizm widzi to inaczej.
chciałabym, żeby to był efekt jedynego racjonalnego wytłumaczenia odstępstwa od diety.

dobrze, że chociaż ćwiczę.

mogę prosić o motywację?
dziękuję.

MENU:
Vitalekka dzień 36

sukcesy dietetyczno-estetyczne:
- brak

napoje: nie pamiętam

aktywność fizyczna: 30 minut z Pierworodnym na basenie
                                   30 minut energicznego spaceru

6 stycznia 2013 , Komentarze (6)

przeżywam spadek formy.
brzuch dalej wydęty, przestał boleć a @ nie przyszła.
irytujące...

gdyby nie mąż, to bym nawet nie pofatygowała się poćwiczyć...
masakra...

a poniżej obrazowe podsumowanie mojego pierwszego tygodnia ćwiczeń:





MENU:
Vitalekka dzień 35 (?)

sukcesy dietetyczno-estetyczne:
- brak

napoje: nie pamiętam

aktywność fizyczna: 10 minut z MelB na brzuch

6 stycznia 2013 , Komentarze (7)

pamiętajcie!

DIETA CUD to nie cud jak schudniesz!!

od dzisiaj to DIETA C.U.D., czyli
CZAS
UNIEŚĆ
DUPKĘ!!


:D :D :D
powaliło mnie to stwierdzenie, więc się z Wami nim dzielę :P
na dobry początek niedzieli :)

5 stycznia 2013 , Komentarze (5)

czuję się lżejsza, chociaż @ nie przyszła. może to efekt ćwiczeń?
kto tam zrozumie organizm kobiety! :P

dietetycznie dobrze, ćwiczeniowo dobrze, chociaż mogło być lepiej.
ale tak to jest jak mąż wziął się za siebie i muszę ograniczać swój czas na ćwiczenia
byśmy wyrobili się ze wszystkimi obowiązkami!

na szczęście on szybciej chudnie, więc długo to nie potrwa, chociaż ma do zrzucenia jeszcze 8kg.
ja 3kg. zobaczymy kto pierwszy osiągnie cel! :P

MENU:
Vitalekka dzień 34

sukcesy dietetyczno-estetyczne:
- nie zjadłam dzisiaj żadnych słodyczy
- wysmarowałam się balsamami

napoje: czarna herbata (350ml), woda mineralna niegazowana (350ml), zielona herbata (2x350ml), wapno rozpuszczalne (350ml)

aktywność fizyczna: 40 minut skania na DDR'rze (light/normal)
                                   10 minut z MelB na brzuch

4 stycznia 2013 , Komentarze (4)

dzisiejszy dzień minął po hasłem - CHCE MI SIĘ ŻREĆ!!
bo chęcią jedzenia tego nie można nazwać (z tego powodu nienawidzę stanu tuż przed @).
dzielnie się trzymałam, ale i tak nie uniknęłam podjadania.

do Vitalekkiej dzisiaj doszedł paluch z serem, dwa kabanosy i Prince Polo.
najchętniej zjadłabym też ogórki konserwowe, popcorn, krem kokosowy i lody.
niech ta @ w końcu się zjawi by mógł zniknąć mój wystający brzuch!! brr!!

na szczęście ćwiczę. dzisiaj drugi dzień z rzędu ćwiczyłam z MelB.
i o dziwo moje mięśnie brzucha przestały wymawiać mi posłuszeństwo :))
kto wie, może wpadnę w rytm i będę brzuszkować codziennie? w końcu 10minut to takie nic :))

a mój mąż pozbył się 9-tki nawet jak zważył się popołudniu! :))

MENU:
Vitalekka dzień 33

sukcesy dietetyczno-estetyczne:
- wysmarowałam się balsamami

napoje: czarna herbata (350ml), kawa zbożowa z mlekiem (350ml), herbata owocowa (350ml), woda z sokiem (500ml), sok pomarańczowy (350ml), czerwona herbata (350ml)

aktywność fizyczna: 10 minut z MelB na brzuch

4 stycznia 2013 , Komentarze (3)

moje poczucie własnego ciała nie zaskoczyło mnie podczas porannego ważenia.
na wadze +0,3kg.

na szczęście jest to wartość na granicach błędu, więc nie ma co popadać w paranoję i działać dalej!
w przyszłym tygodniu powinno być lepiej (chyba że @ nie będzie chciała przejść przez tydzień).

a może to też zasługa zwiększonej ilości ćwiczeń?
chociaż muszę się pochwalić, że dzisiaj rano moje mięśnie pracują o niebo lepiej
niż zachowywały się wczoraj wieczorem.
czyżby prawdą było celowanie w zakwasy taką samą porcją ćwiczeń, która zakwasy wywołała?

miłego dnia :)

3 stycznia 2013 , Komentarze (6)

po raz kolejny oświadczam, iż w mojej głowie jest przekonanie - graniczące z pewnością -
że jutro zobaczę na wadze więcej niż tydzień temu.
pomimo trzymania się diety.
widzę jak mam wysadzony brzuch przed @ i czuję się mega opuchnięta.
nawet te spodnie co ostatnio kupiłam ciężko wchodzą mi na tyłek!
no nic, taki urok kobiet. trzeba to przetrwać!!

dzisiaj skusiłam się też na moją cotygodniową porcję słodkości
i zjadłam Prince Polo. całe 190kcal. ale słodyczowo jestem zaspokojona na kolejny tydzień :)

muszę się też pochwalić, że mimo utrzymujących się drugi dzień mega zakwasów
zmobilizowałam się do brzuszkowego treningu z MelB :))
i o dziwo to zasługa mojego męża, bo to on zaproponował ćwiczenia! :P (tym razem, plecy i ramiona).
ten nowy rok przynosi same pozytywne zmiany!! :D

oby tak dalej!! :D

MENU:
Vitalekka dzień 32

sukcesy dietetyczno-estetyczne:
- wysmarowałam się balsamami

napoje: czarna herbata (350ml), kawa zbożowa z mlekiem (350ml), herbata owocowa (500ml), mięta (350ml)

aktywność fizyczna: 10 minut z MelB na brzuch

2 stycznia 2013 , Komentarze (5)

no i kolejny pozytywnie spędzony dzień za nami :)
szkoda tylko, że czuję iż @ się zbliża a to zazwyczaj oznacza mały spadek na wadze.
trudno. najważniejsze by spadek był, o! ;)

wczorajsze ćwiczenia z MelB dają się we znaki.
gdy rano się obudziłam nic nie czułam. ale tak od 12...
masakra :P boli mnie górna partia brzucha i skośne :P
mam nadzieję, że do jutra mi przejdzie, bo jeden dzień odstępu jest wliczony w mój plan treningowy
ale nie więcej! nie ma to tamto! :))

a dzisiaj tylko 40 minut ćwiczeń, bo mój mąż zapragnął też poćwiczyć!
przecież nie mogę podcinać mu skrzydeł, prawda? :P
ja sobie to nadrobię, a on tak się wypocił przy cardio z MelB, że szok :D
ale się wylaszczy ten mój mąż! :D jestem z niego taka dumna :*

MENU:
Vitalekka dzień 31

sukcesy dietetyczno-estetyczne:
- nie zjadłam dzisiaj żadnych słodyczy
- wysmarowałam się balsamami

napoje: czarna herbata (350ml), kawa zbożowa z mlekiem (350ml), herbata owocowa (2x500ml, 350ml), zielona herbata (350ml), woda mineralna niegazowana (350ml)

aktywność fizyczna: 40 minut skaknia na DDR'rze

1 stycznia 2013 , Komentarze (5)

dzisiejszy dzień był bardzo sympatycznym dniem :)
takim powolnym i rodzinnym :)
nawet zaliczyliśmy rekreacyjny spacerek, którego nawet nie ujmuje w ramy ćwiczeń,
bo takim - wręcz ślimaczym - tempem dawno nie chodziłam :)

dzisiaj zaliczyłam swój pierwszy dzień z MelB.
bolało, ale czuję się bardzo zmotywowana!
no i mąż też poćwiczył :))
jestem bardzo szczęśliwa, że moja motywacja przelewa się na niego :))
bo przecież go nie pochwaliłam, ale przed końcem roku pozbył się 9 z przodu :))

MENU:
Vitalekka dzień 30

sukcesy dietetyczno-estetyczne:
- nie zjadłam dzisiaj żadnych słodyczy
- wysmarowałam się balsamami

napoje: czarna herbata (350ml), kawa zbożowa z mlekiem (350ml), woda mineralna niegazowana (350ml), sok pomarańczowy (350ml), woda z sokiem (350ml), zielona herbata (350ml)

aktywność fizyczna: 10 minut na brzuch z MelB

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.