dzisiejszy dzień był bardzo sympatycznym dniem :)
takim powolnym i rodzinnym :)
nawet zaliczyliśmy rekreacyjny spacerek, którego nawet nie ujmuje w ramy ćwiczeń,
bo takim - wręcz ślimaczym - tempem dawno nie chodziłam :)
dzisiaj zaliczyłam swój pierwszy dzień z MelB.
bolało, ale czuję się bardzo zmotywowana!
no i mąż też poćwiczył :))
jestem bardzo szczęśliwa, że moja motywacja przelewa się na niego :))
bo przecież go nie pochwaliłam, ale przed końcem roku pozbył się 9 z przodu :))
takim powolnym i rodzinnym :)
nawet zaliczyliśmy rekreacyjny spacerek, którego nawet nie ujmuje w ramy ćwiczeń,
bo takim - wręcz ślimaczym - tempem dawno nie chodziłam :)
dzisiaj zaliczyłam swój pierwszy dzień z MelB.
bolało, ale czuję się bardzo zmotywowana!
no i mąż też poćwiczył :))
jestem bardzo szczęśliwa, że moja motywacja przelewa się na niego :))
bo przecież go nie pochwaliłam, ale przed końcem roku pozbył się 9 z przodu :))
MENU:
Vitalekka dzień 30
sukcesy dietetyczno-estetyczne:
- nie zjadłam dzisiaj żadnych słodyczy
- wysmarowałam się balsamami
napoje: czarna herbata (350ml), kawa zbożowa z mlekiem (350ml), woda mineralna niegazowana (350ml), sok pomarańczowy (350ml), woda z sokiem (350ml), zielona herbata (350ml)
aktywność fizyczna: 10 minut na brzuch z MelB
ogjustyna
2 stycznia 2013, 13:28fajnie jak mąż ćwiczy z Tobą, jak mój ćwiczył ze mną to miałam większa motywację, Powodzonka, jesteś moją idolką :)
mritula
1 stycznia 2013, 20:56Powodzenia razem na pewno dacie radę :)
aneta20s
1 stycznia 2013, 20:55super wsparcie...powodzenia!!!
kasia165
1 stycznia 2013, 20:50Super ze masz wsparcie w mężu ;-) pozdrawiam ;-)
zmotywowana123456789
1 stycznia 2013, 20:46Wszystkiego dobrego w Nowym Roku ! Powodzenia ;)