moje poczucie własnego ciała nie zaskoczyło mnie podczas porannego ważenia.
na wadze +0,3kg.
na szczęście jest to wartość na granicach błędu, więc nie ma co popadać w paranoję i działać dalej!
w przyszłym tygodniu powinno być lepiej (chyba że @ nie będzie chciała przejść przez tydzień).
a może to też zasługa zwiększonej ilości ćwiczeń?
chociaż muszę się pochwalić, że dzisiaj rano moje mięśnie pracują o niebo lepiej
niż zachowywały się wczoraj wieczorem.
czyżby prawdą było celowanie w zakwasy taką samą porcją ćwiczeń, która zakwasy wywołała?
miłego dnia :)
na wadze +0,3kg.
na szczęście jest to wartość na granicach błędu, więc nie ma co popadać w paranoję i działać dalej!
w przyszłym tygodniu powinno być lepiej (chyba że @ nie będzie chciała przejść przez tydzień).
a może to też zasługa zwiększonej ilości ćwiczeń?
chociaż muszę się pochwalić, że dzisiaj rano moje mięśnie pracują o niebo lepiej
niż zachowywały się wczoraj wieczorem.
czyżby prawdą było celowanie w zakwasy taką samą porcją ćwiczeń, która zakwasy wywołała?
miłego dnia :)
monaniczka
4 stycznia 2013, 19:52co do ważenia się po południu,bo ja zaczęłam swoje odchudzanie i ważyłam się właśnie między 16-19 :D jak wyjde z diety to będę się ważyła codziennie z samego rana ;D !
ogjustyna
4 stycznia 2013, 09:41może to z racji intensywniejszych ćwiczeń, w końcu mięśnie ważą więcej niż tłuszcz, za tydzień na pewno znów pojawi się 6 z przodu :)
monaniczka
4 stycznia 2013, 07:43te0,3kg to rzeczywiscie moga byc miesnie ;)