Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Clarks

kobieta, 48 lat, Warszawa

170 cm, 63.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 czerwca 2024 , Komentarze (8)

Przed tegorocznym wakacyjnym tournée postanowiliśmy się poszczepić. Lepiej i taniej jest zapobiegać  niż leczyć. Tak sobie tłumaczyłam jak w aptece zostawiłam 2,5 tys za szczepionki 😵‍💫🫣👀 Wczoraj zaszczepiliśmy się przeciwko wzw a i b; durowi brzusznemu, błonicy, krztuścowi i tężcowi. Za dwa tygodnie wjedzie wścieklizna, którą trzeba powtórzyć po 7 dniach, a potem jeszcze dać jeszcze jedną dawkę przypominającą. Na 10 dni przed wyjazdem dostaniemy jeszcze szczepionkę przeciwko żółtej febrze. 
Jaram się tymi szczepieniami, bo większość zapewni mi dożywotnią odporność. A ponieważ mamy podróżniczego bzika to co tu dużo mówić - potrzebne to! 
Poniżej wspomnienie z zeszłorocznych wakacji 🤩🇨🇳

4 czerwca 2024 , Komentarze (6)

Wracam.

Znów zadowolona, szczęśliwa, uśmiechnięta ... i z wagą do zrzucenia. Chcę schudnąć 8 kg. Skąd to? Ehhh ... chciałabym powiedzieć, że z powietrza. Ale i tak nie uwierzycie.

Mnie gubi to, że ja siebie lubię 😉  

Ale działam już! Dziś poszłam do pracy w dżinsach tak ciasnych w pasie, że aż mi niedobrze było. Co ciekawe jak wychodziłam z domu to tego nie czułam, ale za to potem na serio niewygodnie. Schudnę. Mam czas do końca lipca. Wtedy ruszam na urlop. I chcę wrócić z setką zdjęć w wersji fit.

O! taki jest plan!

26 marca 2022 , Komentarze (11)

Minęły dwa tygodnie od śmierci mojej mamy. Ukojenie daje mi myśl, że w momencie gdy odchodziła byłyśmy (ja i siostra) razem z nią. Trzymałyśmy za rękę, głaskałyśmy, tuliłyśmy. 
Mimo, że śmierć nas nie zaskoczyła, to trudno się pogodzić. 
… smutno … pusto … 

Ćwiczenia z utraty … 

30 stycznia 2022 , Komentarze (6)

Czemu Jurek Owsiak nie dostał Nobla lub przynajmniej jakiegoś wybitnego odznaczenia państwowego ??? 

27 stycznia 2022 , Komentarze (4)

Zniknęłam na długo. Przepraszam wszystkich, którym nie odpowiedziałam na wiadomości i komentarze - uzupełnię to! Ostatni raz pisałam we wrześniu - wtedy zaginęła moja kitunia i zaczęła się seria niefajnych zdarzeń. Moja mama - kobieta lat 70+ złapała covid. Ma sporo dodatkowych chorób (cukrzyca, silna astma, niewydolność krążeniowa), generalnie covid to dla niej nic dobrego. Niestety zaszczepiona nie była. Bajerowała mnie i siostrę, że lekarz jej zabronił szczepienia z uwagi na zbyt duże ryzyko (nie wiem czego???). W każdym razie wierzyłyśmy (ja i siostra), że to prawda. Reszta rodziny zaszczepiona; ona jedyna nie. O ile covid zniosła „jako-tako” to powikłania ciągną się do dziś. I cały czas z wielkim przytupem. Wygląda to tak, że większość czasu przebywa w szpitalach. Istne tournee - odkąd skończyła leczenie w szpitalu covidowy to wraca do domu na 10 dni, potem zaczynają się jakieś masakryczne atrakcje, wzywamy karetkę, w szpitalu leży 2-3 tygodnie, wychodzi … mija 10 dni i powtarza się wszystko od nowa. Ma tak dużą niewydolność krążeniowo - oddechową, że nastąpiło wodobrzusze. LIPA! 

😐  Pierwsze słowa mojej mamy po wyjściu ze szpitala covidowego „co ja najlepszego narobiłam !” I oczywiście chodziło o niezaszczepienie się. A na pytanie czemu tego nie zrobiła, tylko kłamała, że lekarz zabronił „bo ludzie różnie mówią o tych szczepionkach” KURTYNA!  ręce opadają. Na serio nie miałam świadomości, że mojej rodziny też dotyczą stukostrachy szczepionkowe, tym bardziej, że mamie powieka nie pyknęła gdy szczepiły się jej wnuki/ dzieci/ zięciowie / a nawet prawnuczka …


Cały czas w turbogalopie, ale za to lachon ze mnie, że ho ho!!!

25 września 2021 , Komentarze (17)

Kitunia nie wróciła. Nie jem; nie śpię … łykam hydroxyzynę, bo inaczej płaczę. 

18 września 2021 , Komentarze (7)

62 kg. To superowo :)))

... ale dziś jestem równo zestresowana. Moja koteczka (3,5 roku, wysterylizowana i wychodząca) wyszła wczoraj około 16 na dwór i dotychczas nie wróciła. Martwię się.

Mieszkam na osiedlu domów jednorodzinnych, przy zamkniętej ulicy, spokojnej, dużo terenów zielonych. Samochodów jak na lekarstwo. Komunikacja miejska oddalona o około 1 km.  Rano obeszłam okolicę w poszukiwaniu zwłok 😥Nigdzie śladu po niej. Źle mi z tym. Chcę żeby wróciła. 

19 sierpnia 2021 , Komentarze (9)

😁On był samotny, jej było źle
Gdzieś w internecie poznali się
On się zakochał ze samych zdjęć
Bo tam rusałka, dziewczę na pięć
Szczęka mu spadła aż pod sam stół
Dał jej komentarz dziesięć i pół
A kiedy w końcu spotkali się
On jej nie poznał dlatego, że.…

Rapapara, rapapara miała ryja jak kopara
Rapapara, rapapara miała ryja jak kopara


😁😁 Wsłuchałam się w słowa tej piosenki i padłam 

14 sierpnia 2021 , Komentarze (5)

Powolutku wszystko się toczy. Waga stoi w tym samym miejscu, ale też za specjalnie diety nie trzymam. Tu ciasteczko / tam chipsik/ tu piwko / tam winko … do fest dietowania wracam od poniedziałku.

Co po za tym? Nic nowego - jestem szczęśliwa, zadowolona, spełniona :)

Buziole :)

12 sierpnia 2021 , Komentarze (15)

.... 

brak słów 🤢🤢🤮

Ż E N A D A  ... DNO I METR  MUŁU

... a z wagą wszystko ok.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.