Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Olcia1975

kobieta, 48 lat, London

164 cm, 68.60 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

7 czerwca 2011 , Komentarze (2)

Dietkowo - luzik ale z ćwiczeniami maławo


Śniadanie:
serek Danio waniliowy, kawa z łyżeczką cukru
II Śniadanie:
grapefruit czerwony i pół pomarańczy
Obiad:
sałatka

Kolacja:
slim-fast z chudym mlekiem, ziółka i zielona herbata

Podsumowanie:
woda mineralna: 1l
coca-cola light: 1l
jedzenie: ok 1200
ćwiczenia: 8 min buns
brzuszki i nożyce: 100+100
orbitrek: 0 minut



i foto mojej jeszcze nie całkiem wyjściowej nogi - cellulit na maxa - fuj!
(
ozdobiona moim ślubnym tattoo - mamy z mężem takie same, zrobione w 5 rocznicę ślubu tyle że on ma na ramieniu)


 

5 czerwca 2011 , Komentarze (4)

Dietkę 1200kcal trzymam, ale waga jak wróciła na 71 tak nie spada. Mam duuużo różnych ważnych spraw w tym tygodniu i nie wiem kiedy zajrzę na Vitalię ale pilnować nadal się będę :)

3 czerwca 2011 , Komentarze (5)

Po wizycie u lekarza ogarnął mnie wściek!
Z testowania nowego leku nici bo ten szczep który mam jest oporny na ten testowany lek, ech ... Dietkę 1000kcal utrzymałam i nie jem po godz.18:00. Za radą Zuzy zjadam codziennie grapefruita.
Oskar zrobił mi dzisiaj kilka fotek mojego tłustego ciałka - koszmar ale je wrzucę :)

2 czerwca 2011 , Komentarze (2)

Jestem strasznie zabiegana (wymieniam synowi "bebechy" w kompie i ciągle za czymś jeżdżę) poza tym dentysta i jutro spotkanie z doktorką hepatolog w sprawie chemii.
Poza tym żrę ... a raczej ŻRĘ JAK NIENORMALNA - BEZ OPAMIĘTANIA!


Oto moje aktualne foto spasionego cielska


31 maja 2011 , Komentarze (3)

WŚCIEKŁA JESTEM NA MAXA!!!
W SOBOTĘ RADOCHA - 69,6 A DZISIAJ WREDNA WAGA POKAZAŁA 70,30!!! A JA TAK SIĘ STARAM: ĆWICZĘ, MAŁO JEM I PIJĘ WSTRĘTNĄ WODĘ MINERALNĄ BEZ GAZU ...


ZARAZ JADĘ DO SZPITALA PO WYNIKI I DZISAIJ PRZESĄDZI SIĘ MÓJ LOS. MAM NADZIEJĘ ŻE NIE JEST ŹLE ALE NA 1 DAWKĘ CHEMII JESZCZE NIE JESTEM PSYCHICZNIE GOTOWA

ŚNIADANIE:
BELRISO ORYGINAL 190G=192KCAL
OBIAD:
1,5 KOTLETA DROBIOWEGO - GOTOWCA (1SZT 286KCALX1,5SZTUKI =429!!!)
GRZECHY:
2XDESPERADOS 0,33L=389,5!!!
 i  2BATONIKI = 140GX4,87KCAL=670KCAL!!!
ŻELKI 2X 20G= 122KCAL
SUMA KCAL: 1800KCAL

 Wróciłam zmęczona jak mops ale mam dobre wieści (dobre dla mnie)
Moja p.doktor Astrid powiedziała mi dzisiaj że wyniki biopsji wskazują na to że dbam o swoje zdrowie (no ba!) i że zacznę leczenie z nową grupą już niebawem.
Mam umówioną wizytę na piątek, na 11:00 do prowadzącej grupę młodej lekarki z Czech - bardzo ją lubię i zawsze sobie plotkujemy.
Wszystko wskazuje na to że od lipca zacznę leczenie!
Tak jest! Wybić dziada co do sztuki!

ROZGRZESZAM SIĘ DZISIAJ ZE WSZYSTKICH GRZECHÓW!!!
POZOSTAJĘ BEZ WYRZUTÓW SUMIENIA :)

DO JUTRA!

30 maja 2011 , Komentarze (3)

Dzisiaj ćwiczenia na brzuch a6w, orbitrek 20min i może coś jeszcze na talię
Zaczynam w samo południe :)

Śniadanie:
kawa z łyżeczką brązowego cukru (38kcal)
plaster szynki wieprzowej (68kcal)

z ćwiczeń wykonałam:
100brzuszków, 50 nożyc, 50 skrętów z Zosią, 8min buns, 50 kobiecych pompek i lecę na 20 minutową orbitę :)

II śniadania nie będzie - wstałam o 10:15!!!

Jutro mam wizytę w szpitalu i wyniki biopsji (boję się ociupinkę) a pojutrze u dentysty :)


Obiad:
sałatka z pomidora, sałaty, ogórka kiszonego, 30g sera greckiego, 2 polędwiczek z
piersi z kurczaka, cebulki zielonej i koperku


kaloryczność tego dania: 270 na całą miskę pyszności!!!

Kolacja:
jogurt Linessa o smaku gruszkowym, duża gruszka (110+100=210kcal)
wędzona makrela (155kcall)


Podsumowanie:
ćwiczenia -
dieta - za mało kilokalorii - 590+155=745 + 66 = 811
woda - 2l
spacer - 1h
herbata zielona i ziółka na trawienia -

grzech główny - makrela wędzona po 20:15 ... 100g = 155kcal
paczuszka żelków 66kcal

Nie wiem co jest grane, napycham się jak świnia
a kalorycznie wychodzi strasznie mało!!!

Wścieka mnie to bo nie robię tego specjalnie .
Co prawda wstaję zbyt późno i nie jem już II śniadania,
 ale ... nie chcę jeść po 18:00 żeby nadrobić przespany posiłek ...
 Ech, macie jakieś pomysły?



29 maja 2011 , Komentarze (3)

Śniadanie:
Belriso waniliowe (211kcal)
kawa czarna z łyżeczką brązowego cukru (36kcal)


Dzieło Zosi:
ggdnnnnnnnnnnnnnnvv sderrrrrrxexxxx
- zdolniacha

Obiad:
befsztyk zmielony i usmażony na teflonie, sałatka z ogórka kiszonego, kapusty pekińskiej, cebuli i koperku :)
zamieniony na sałatkę:
wędzony śledź, sałata, zielona cebulka i kiszony ogórek (142,5+20=165,5kcal)


żelki (66kcal)

Aha! Zważyłam się i mam ... 69,6! Yupi!
Doczekałam się! Ciut dłużej niż planowałam, ale się doczekałam!!!

Zaliczyłam dzisiaj też 100 brzuszków i 50 ćwiczeń na talię z Zosią


Dupa! Znowu zaliczyłam wpadkę dietową! 2 x Desperados 0,33l (195 x 2 = 390kcal)
+ kawałek smażonego sera 50kcal


Podsumowanie:
spacer: 1h
woda mineralna: 1,5l
brzuszki i kręciołki: 100+50
piwko: 2 x
kcal zjedzone: 530
kcal wypite: 390
ziółka na trawienie i zielona herbata: 1+1

http://www.wrzuc.to/szukaj/wyniki/przepisy
przepisy Vitalijek (skompresowane)

28 maja 2011 , Komentarze (3)

Śniadanie:
jogurt waniliowy z pomarańczą light + muesli (85+50=135kcal)
kawa rozpuszczalna z łyżeczką brązowego cukru (35kcal)
ziółka Slim figura 30+ i zielona herbata

Wstałam dzisiaj o 10:00 więc znowu przespałam IIśniadanie
Pomysł na obiad podpatrzyłam wczoraj u pewnej Vitalijki więc wiem co zjem :)
Tatusiek w domku, więc mnie nie zobaczycie przez cały weekend (może wpadnę wieczorem rozpisać co zjadłam.

Miłego dnia moje drogie!!!

Obiad:
       plan jak widać uległ zmianie :)



sałatka:
ogórek kiszony, młoda sałata, 2 jajka, plaster szynki, kolorowy pieprz (kcal270) podzieliłam się z mężem więc zjadłam z tego ok 150kcal
1 racuch z jabłkiem = 200kcal

Wieczorkiem - zło wcielone:
moja ulubiona Whiskey z colą 2 słabe drinki = morze kcal!!!


Byłam dzisiaj z mężem i dzieciakami w "Primarku" i nakupował mi masę ładnych ubrań (foto może kiedy indziej) min. 2 tuniki, elegancką bluzkę, spodnie wizytowe, buciki - cichobiegi, torebkę, masę bielizny, t-shirty i różne duperele na szyję i ręce!
Za naprawdę ogromne zakupy (kupiłam także 2 dodatkowe poduszki na sofy w livingu i koc  oraz ciuchy dla Oskara) zapłaciliśmy Ł165 = nie mało, ale też nie dużo

Jestem zadowolona na MAXA!!!


Podsumowanie:
ćwiczenia - 0
spacer - 2,5h
dietka - do de - za mało zdrowych kcal
alkohol - morze
kilokalorii zjedzonych - ok.500
kilokalorii wypitych - ok.500
woda mineralna - 1litr

27 maja 2011 , Komentarze (5)

http://www.facebook.com/video/video.php?v=123394781051943&comments 

Śniadanie:

jogurt Muller Crunchy (225kcal), zielona herbata + ziółka dla starych bab 
II śniadania nie będzie bo wstałam dzisiaj o 10.30!
Nie wiem co dzisiaj zrobić na obiad dla siebie. Dla rodzinki robię bitki z karczku z sosem, ziemniaki i surówkę.
A sobie, hmm ... jakieś pomysły?



Obiad:
oto co zrobiłam - sałatka:
2 jajka (160 kcal)
plaster szynki (68kcal)
sałata, 2 gałązki szczypiorku, pomidorek (30 kcal)
Prawie 260 kcal
:) doprawione tylko pieprzem

Zrobiłam też sobie zdrowy napój:
Zostały mi po okresie niemowlęcym Zosi 2 saszetki "Vibovit Bobas"
, które wsypałam do 500ml wody mineralnej i dodałam 1 musujący Calcium -> pycha :)
tylko nie wiem ile to może mieć kalorii

Podwieczorek:
kawa rozpuszczalna + łyżeczka jogurtowa brązowego cukru (36kcal)
paczuszka żelków 20g (66kcal) - póki co 585 kcal ...

Kolacja:
2 naleśniki z serem (480kcal)


Podsumowanie:
ćwiczenia: 100 brzuszków
100 nożyc, 50 pompek damskich
kilokalorie: 1065
woda mineralna: 2l
zielona herbata + zioła na przemianę materii


26 maja 2011 , Komentarze (6)

Ból głowy!!! Potworny ból głowy!!!

Zjadłam już 2x Cuprofen Max i i tak nie pomogło.
Mocno wieje i ciśnienie spadło do 995hpa więc może to stąd się wziął ten ból głowy.

Śniadanie:
jogurt Muller Crunchy Toffee (200kcal)
1/2l wody mineralnej
II Śniadanie:
2/3 bułki razowej z pastą jajeczną (jajko, majonez i szczypiorek) (200+180=380kcal!!!) poprawka 130+180=210kcal
kawa rozpuszczalna z 1,5 łyżeczki brązowego cukru (36kcal)
Hehe! Teraz (dzień później) doczytałam że 100g bułki grahamki ma 258kcal, czyli że zjadłam mniej na śniadanie! Cała bułka waży 60g!

Chyba przesadziłam z kaloriami na samo dzień dobry, ech ...
Na obiad dla domowników planuję zupę szpinakową z czosnkiem, ziemniakami i śmietaną (ale nie wiem czy ją zjem) i naleśniki z dżemem truskawkowym albo racuchy z jabłkami a na kolację jogurt naturalny z brązowym cukrem - zobaczymy co sobie odpuszczę ...



Wszystkim Mamom, tym obecnym i tym przyszłym także składam najserdeczniejsze życzenia :)

zjadłam ok 30g orzechów włoskich ... cholerka to ma masę kalorii!!! - 295kcal


Szpinak zrobię rodzince na gęsto z czosnkiem, a do tego ziemniaki i jajo sadzone zamiast zupy i racuchów - ból głowy nie minął ...

Dojadłam 2 paczuszki żelków - 122kcal i pół kawałka ryby - 80kcal
Na chwilę obecną mam już  1038kcal a na pewno zjem jeszcze plaster szynki wieprzowej (65kcal) i dużą łyżkę szpinaku na gęsto (30kcal)

Podsumowanie:
ćwiczenia - 0
kilokalorie - 1110poprawka 940kcal 
woda - 2l

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.