Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6661
Komentarzy: 67
Założony: 28 lutego 2011
Ostatni wpis: 13 kwietnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
iza100

kobieta, 40 lat, Karpacz

166 cm, 90.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 sierpnia 2015 , Komentarze (3)

Waga o poranku 67.8 mobilizuje. Całą noc biegałam do toalety po zjedzeniu dwóch śliwek na kolacje. Ale efekt i tak cieszy. Plan na dziś  śniadanko w pracy musli dietetyczne z małym jogurtem naturalnym i banan na drugie brzoskwinie i dużo wody. Zapowiada się deszcz wiec spacer mała odpada może zrobimy skalpel z e Ewą Chodakowska przed tv :) na obiad kasza surówka i ryba. 

24 sierpnia 2015 , Komentarze (1)

Poranek zaczął się dobrze waga pokazała  68. Na śniadanie i drugie śniadanie serek wiejski z Biedronki mały pomidor i 4 kromki chleba slonecznikowego z Biedronki. Po pracy 5 km spacerek i na obiado kolacje 100 g kaszy gryczanej z 2 polpetami i pomidorem. Po drodze 2 filiżanki kawy chyba musze się na czerwoną herbate przerzucić.

23 sierpnia 2015 , Komentarze (3)

(szloch)

Po powrocie do pracy zamiast schudnąć to przybrałam 6 kg. Słodycze mnie zgubiły  :(( koniec z tym od teraz dokładnie od 12:00 dnia 23 sierpnia kończę(strach) ze słodyczami. Koniec szybkich przekąsek czas na zmianę nawyków, Zosia ma 2 lata zamiast być już laską to ja robię się smokiem. Koniec koniec weszłam na wagę po ponad półrocznej przerwie i jestem przerażona (szloch)ale koniec z tym ma6 tygodni do powrotu ukochanego i zamierzam zrzucić 5 kg tak 5 kg. wiem ze potrafię kiedyś w ciągu roku zrzuciłam 26 więc co to jest 5 (mysli). Zegnajcie słodycze (tort)(donut)(lody)czas na zmianę. 

18 czerwca 2014 , Skomentuj

Długo mnie nie było ale moja córcia strasznie ząbkowała. Mamy już pierwszego ząbka na całe szczęście. (impreza)

Waga spadła, miało być 64 kg 1 czerwca a są dwa tygodnie później. Wróciłam do siebie więc mogę  znowu zdrowo jeść. W sobotę wraca ukochany, mam nadzieje że spadnę jeszcze z pół kilo.

Najgorsze jest to że ubikacja się zapchała :((( jestem sama i nie wiem co robić, nie było nas 2 mc i na powrót taki psikus.(mysli)

23 maja 2014 , Komentarze (1)

Jaka jestem nie wyspana, mała księżniczka obudziła się od 3 rano i nie dała sie mamie wyspać.

Waga pokazuje 65 kg i stoi w miejscu.

Wczoraj trochę mi się zgrzeszyło]:> byłam w pracy i tak mi się ciśnienie podniosło że na poprawę humoru zjadłam loda.

Rano 9 śniadanie bułka z marmoladą

Obiad 13:30 dwie miseczki gotowanego kalafiora i ziemniaków.

Kolacja 16:30 jogurt Fruwita bananowy 350 g z dwiema łyżeczkami płatków owsianych

Dziś:

Śniadanie 3 kawałki chleba z białym serkiem. Dwie kawy bo trzeba było się jakoś dobudzić. 

Patrze na to menu moje i kalorycznie nie jest chyba najgorzej, jeszcze karmie piersią. A ta waga nie spada:(((((

21 maja 2014 , Skomentuj

Taka piękna pogoda a mi się nic nie chce. Ręce mi pękają od noszenia córeczki, bidulka po 3 h na dworku zasnęła tak słodziutko.

A moja dieta hmmm

Śniadanko 7 rano: 3 jajka na twardo + bułka z masłem i plasterkiem pomidora, 2 kawki.

Obiadek 12:30 :2 miseczki chudego rosołku ( czy od rosołu się tyje??)

Kolacja 15:30: 3 kromki chleba z marmoladą z dzikiej róży ( miałam straszną ochotę na słodkie.

W ramach ćwiczeń idę szorować podłogę na poddaszu, póki mój skarb śpi (spi)

19 maja 2014 , Komentarze (5)

Jestem załamana, wczoraj byłam na komunij i trochę sobie podjadłam. Dziś waga wskazuje o kilogram więcej :<(szloch)(szloch) Fryzjerka zrobiła mi "ambrę" i wyglądam jakbym miała garnek na głowie. Przymierzyłam strój kąpielowy spojrzałam w lustro i stwierdziłam że moja 50- letnia mama wygląda lepiej. Narzeczona najlepszego kolegi mojego narzeczonego wstawiła zdjęcie na którym wygląda mega szczupła a jest 2 mc po urodzeniu dziecka.Mimo że jestem od  niej 6 lat starsza ale i tak  jestem krową (swinia)która ma 5 kilogram więcej niż przed ciążą. To chyba jest ten moment, koniec z tym biorę się ostro za dietę. OSTRO no i muszę coś z włosami zrobić (pomysl)(bomba)

Chcemy się ryczeć (szloch)(szloch)(szloch) mój narzeczony nie długo wraca, a ja jestem taka wstrętna.

15 maja 2014 , Komentarze (1)

Co za zwariowany dzień, mimo że jestem na urlopie macierzyńskim to zdarza mi się coś dodatkowo w pracy zrobić dziś był ten dzień. Pobudka o 6 rano, moją księżniczkę obudziłam o 7:30 no i do pracy. Internet się wieszał, prąd wyłączali, maleńka marudziła po prostu szło zwariować. Dopiero o 15 udało mi się spokojnie usiąść i wypić herbatę.


No a moje menu ze względu na taki dzień nie zachwycało(szloch)

śniadanie 2 kromki chleba i dwa jajka na twardo ( z kolacji rodziców rano nie zdążyłabym ich ugotować)

W południe bułka z masełkiem i dżemem  ( tak na osłodę dnia bo w pracy kusili czekoladą)

popołudniu 3 kanapki z wędliną i pomidorem ( no musiałam czymś zapchać głód)

Musze ograniczyć chleb no i zapomniałabym dwa chrupki kukurydziane mojemu maleństwu podwędziłam (tajemnica)

14 maja 2014 , Komentarze (5)

Smętny dziś dzień jakiś, eh a to moja "spowiedź": 

Śniadanie: 3 kromki chleba z masłem i wędlinką 

Obiad: jajecznica z 4 małych jajek i 3 kromeczki chleba

między czasie 2 kawy i jedno cappuccino

WSTYD MI :( 

12 maja 2014 , Komentarze (3)

Waga już tak pięknie spadła i byłam już tak blisko celu ale: święta, imprezy rodzinę, i otwarcie nowej pizzerii(pizza) pokrzyżowało moje plany. Nie mogłam oprzeć się słodkiemu, to jest mój problem ja potrafię sobie odmówić schabowego ale ciastka już nie(tort) :( kiedyś miałam silną wole a teraz ;(


Zabieram się za siebie, od jutra ograniczam słodkie i zaczynam ćwiczyć  (pomysl)(puchar)

Codziennie sama przed sobą będę się rozliczać z moich postępów, mam nadzieje ze do 1 czerwca zrzucę 2 kg. To będzie mój cel :D Ubiorę się w ekstra ciuchy i pokaże na grillu u znajomych swoje nowe oblicze ]:>

Oby nie wyszło jak zwykle:p

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.