Taka piękna pogoda a mi się nic nie chce. Ręce mi pękają od noszenia córeczki, bidulka po 3 h na dworku zasnęła tak słodziutko.
A moja dieta hmmm
Śniadanko 7 rano: 3 jajka na twardo + bułka z masłem i plasterkiem pomidora, 2 kawki.
Obiadek 12:30 :2 miseczki chudego rosołku ( czy od rosołu się tyje??)
Kolacja 15:30: 3 kromki chleba z marmoladą z dzikiej róży ( miałam straszną ochotę na słodkie.
W ramach ćwiczeń idę szorować podłogę na poddaszu, póki mój skarb śpi .