Przepraszam, ostatnio jakoś Was zaniedbuję.
A to w końcu Wy dajecie mi tyle energii i sił!
Zawiodłam, miał być pilates , a jest dupa psia zbita. Za przeproszeniem. Jedyne co robię to długie spacery z psem zaliczam i ćwiczę z Callan. No , ale przecież stać mnie na więcej!
Dlaczego jestem taką kluchą leniwą? Ostatnio mnie to dopadło, przecież taka nie byłam.
Chyba to zbliżający się okres daje mi w kość. A może nie?
Nie wiem. Wiem ,za to , że jutro robię 7894375982 podejście do zdrowej diety i hardkorowego zadbania o swoje ciało. No , ale w końcu do 7894375982 razy sztuka, więc jutro się uda. Na pewno się uda!
Więc tak od jutra:
Jedzenie:
-słodycze do minimum - do zera
-warzywa i owoce ze zdwojoną siłą
-posiłki zblinasowane, mniejsze , a częściej
-eliminacja podjadania.
czyli MŻ - mądrze żrę.
Aktywność:
-Callan
-Bieganie x 2 w tygodniu
-Dużo chodzenia
- przysiady ! - koniecznie, moje pośladki rozrosły się trochę od Callan i biegania, ale najsłabiej wypadł mięsień mały pośladkowy i pośladki nie są podniesione.
-pilates!!
Ale dam radę , a co!
Jutro wstanę z siłą i motywacją, na pewno.
I postaram się Was zaniedbywać! Dziękuję, że jesteście :) Uwielbiam Was, każdą z osobna !
Mam do Was jeszcze jedno pytanie :) Zadałam je dziś na forum, ale ze wzg na mały odzew spróbuję sił w pamiętniku :)
Moja przyjaciółka ma niedługo urodziny. Połowę prezentu już mam - dokładnie wiem co chciała dostać. Ale pomyślałam, że fajnie byłoby zrobić coś własnoręcznie. Razem studiujemy biologię i wiele czasu spędzamy w laboratorium. Stąd mój pomysł na drewniane pudło z różnymi fajnymi rzeczami dotyczącymi studiów. Taki niezbędnik genialnego naukowca Koncepcja jest taka: mam duże drewniane pudło , pomalowałabym je na biało i na nim umieściła różne laboratoryjne symbole np.
A w środku , na wieku duży regulamin BHP. Na wyposażeniu pudła okulary ochronne, różne szkła laboratoryjne , nowy fartuch do labu, rękawice , probówki itd :p
Ale zetknęłam się z opinią, że pomysł jest nieciekawy i niepraktyczny , bo może i będzie fajnie wyglądać, ale w gruncie rzeczy nie do końca się przyda.
A co Wy o tym myślicie? Podobałby Wam się taki pomysł?
Ewentualnie, przyjaciółka interesuje się jeszcze entomologią, konkretnie motylami i wchodzi jeszcze w grę zamówienie spreparowanego motyla w gablocie . Np. takiego:
Co Waszym zdaniem jest fajniejsze? A może pomyśleć nad czymś innym?
Ah. Eh. Sama już nie wiem.
Dobranoc kochane, idę Was poczytać trochę :)
Jutro zdam relację czy udało mi się spełnić pierwszy dzień postanowień, buziaki!