DZ 70 FII P
Witam Dziewczynki, znowu ważenie i znowu minus 400!!!!Nie wiem śmiać sie czy płakać:) Spadek jest, wiec ok. Przeanalizowałam jednak moje dietowe poczynania i w listopadzie schudłam ponad 4 kg a w grudniu 2kg.Niewiele. Stosuje sie do diety az nadto:)Jem duzo bialka,otreby,pije hektolitry wody, robie brzuszki.Hm no nie wiem. Fakt faktem,ze juz sie sobie baaardzo podobam, wygladam w miare szczuplo:) Moze moj organizm nie chce chudnac a tu jeszcze ponad 6kg co najmniej!!!!!!!!!
Wczoraj poprosilam R o zdjecia z cyklu 'po' i porownalam je z tymi z wrzesnia: NIE DO WIARY!!!!!!!!!!
Bylam POTWOREM!!!!!!!!Naprawde moja otylosc byla horrendalna przy wadze 85.9 wygladalam jakbym wazyla z 300kg:)Nie pokaze Wam, bo wstydze sie strasznie chociaz efekt po jest powalajacy,moj stroj kapielowy sprzed 4lat jest na mnie za duzy:):):)
Dzis 70 dzien diety!!!!!!! Hm czas mija i z nim nasze kilogramy odchodzą w przeszłość;):):)Mysle,ze i my sie zmieniamy na lepsze:)Nabieramy dobrych cech, sila woli, zdecydowanie,samodyscyplina,konsekwencja:) Dziewczyny jakby ktos powiedzial mi jeszcze z 4 miesiace temu,ze ja bede na diecie ponad 70 dni wysmialabym go,albo uznala za marzyciela. Zawsze bylam zwolennikiem szybkich diet. Dzis wiem,ze to BEZ SENSU:)Chodzi o wyrobienie dobrych nawyków i tylko o to:)
Nie ma efektu jojo - jest po prostu powrót do obzarstwa:)
Wiecie co juz nie moge doliczyc sie osob, ktore zainspirowane moimi osiagnieciami poslzy na Dukana:)Bardzo im kibicuje, bo nadal uwazam,ze chciec to moc:)
To co,z e tylko minus 400,ale SPADA nie stoi:)Ja tez jestem kilka dni przed @ ,ale to niewazne i tak dzis jestem SZCZESLIWA:)
Ostatni dzien wolny i powrot do pracy:) Myslalam,ze bede marudzic a ja nie moge sie doczekac spotkania z moja szefowa-strasznie sie stesknilam za nia:) Wiecie co tutaj mialam przez 4 lata 16 roznych prac,ale przez ostatnie dwa pracuje w super miejscu z fajnymi ludzmi:):):)Tylko,ze ja juz chce czegos wiecej hahahaha
Alez sie rozpisałam dzis:)
Wspanialego Dnia:):):)
Buziaki