Wreszcie mogę powiedzieć w 100% - ogarnęłam się.Dzisiejszy dzień też na +.
Milion pokus, słodyczy, KFC, McDonald, mój ulubiony kebab, a ja zjadłam sobie grahamkę z pomidorem,szczypiorkiem,cebulką,serem i ogórkiem,mmmm...
Jestem z siebie dumna. No i...nic słodkiego! Chyba, że o czymś zapomniałam? Niee, niee ;))
Dziś Mel B dała mi koszmary wycisk - pośladki, uhuhu, nie wytrzymałam całego filmu, musiałam robić przerwy, ale jakoś dobrnęłam do końca. Potem 100 brzuszków, a teraz idę się myć i zabieram się za lekturę..
Oczywiście egzaminu teoretycznego na prawko znów nie zdałam. To było moje 5-te podejście. Pytania o uszkodzonych wahaczach tylnych, wybitych drążkach kierowniczych, uszkodzonym amortyzatorze układu kierowanego mnie zabiły... Podam Wam przykładowe:
Gdy po przekręceniu kluczyka w stacyjce hamulec gwałtownie odskakuje do góry to
a) poziom płynu hamulcowego jest zbyt wysoki
b) włączyło się wspomaganie układu hamulcowego
c) oznacza włączenie, czy też wyłączenie ABS
Niech się nie posrają z tymi pytaniami. To jest egzamin na prawo jazdy, a nie na mechanika samochodowego! Powinni wymagać od nas podstawowej wiedzy, a nie Bóg wie czego!
Wrr, zła byłam, ale mój D. wziął sobie dzień wolnego, żeby pojechać ze mną na to moje nieszczęsne piąte podejście i po egzaminie na pocieszenie zabrał mnie na zakupy, mmm i kupił mi śliczną bluzeczkę w Mohito w rozmiarze M :) Czyli nie jest ze mną aż tak źle :) Właśnie dlatego wylądowałam m.in. w KFC z moim Obżarciuchem, ale nie dałam się!!!
JESTEM DUMNA JAK PAW.
A to zdjęcie z Egiptu, mojego strasznego brzucha obżartego wtedy tonem makaronów, pizzy i frytek. Fuuu.... Idę zrobić sobie coś pysznego na kolację, mam ochotę na niezdrową zupkę z proszku, straszne.. Pociesza mnie fakt, że ma mało kcal, ale to i tak źle..
Do następnego razu. :*