Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Uwielbiam czytać książki, zajmować się moim ogródkiem i gotować. Największą katorgą jest dla mnie sprzątanie. Chciałabym w końcu póść do sklepu i kupić sobie fajny ciuch a nie tylko czarny worek.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 62557
Komentarzy: 378
Założony: 30 kwietnia 2010
Ostatni wpis: 21 marca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
mrowa78

kobieta, 46 lat, Olsztyn

168 cm, 86.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 maja 2010 , Skomentuj

Przez kilka dni mnie nie było, ale siła wyższa, a właściwie prawie Boska, bo moje dziecię pierworodne w niedzielę do Pierwszej Komunii idzie. Tak więc ostatnie dni, i te najbliższe to jeden młyn wielki jest. Dziś Szanowny Małżonek zakupił garnitur na okoliczność uroczystości naszego syna, dziecko odziane, tylko moja kiecka jeszcze w proszku, bo krawcowa ma roboty od diabła. No ale może do niedzieli rana zdąży. Waga powoli spada, choć dzisiaj robiłam rybkę w occie (na iprezę niedzielną) i kawałeczek skubłam, ale i tak jadam tak mało w ciągu dnia, bo ciągle jestem w biegu, że nie powinno to negatywnie na wadze się odbić. Mam nadzieję, że wszystko wypali.

2 maja 2010 , Skomentuj

Już po tytule widać, że zgrzeszyłam. Niestety, to prawda. Grill się odbył i wcale się na nim nie obżarłam, bo plan dotyczący piersi z kurczaka i sałatki wypełniłam. Do mojego upadku przyczynił się mój szwagier. Ponieważ spotkanie było konsekwencją przypadającej w ubiegłym tygodniu rocznicy ślubu, szwagierek przyniósł mi coś słodkiego (to prawie tak jakby alkoholikowi przynieść flaszkę wódeczki), no i gdy wszyscy już poszli i zostałam sama to te czekoladki, zapakowane w śliczne pudełeczko zaczęły do mnie przemawiać. No i mnie namówiły . Wrąbałam 3 i poczułam się lepiej. Dziś mam wyrzuty sumienia, że tak się złamałam, ale to standard. Od rana mam mocne postanowienie trzymać się diety 1200 kcal. dlatego na śniadako był razowiec z plasterkiem indyka (takim cienkim, że wszystko widać) i sałatą, a na obiad 2 cienkie plasterki schabu i sałatka warzywno ryżowa (ryżu to tam tylko 2 łyżki i to na dodatek brązowego). Ale muszę przyznać, że ta dieta jest tak skomponowana, że nie jestem przy niej głodna, ale też nie obżeram się. Tylko 5 posiłków to dla mnie za dużo, bo jeśli jem co 3 godziny i kolacja o 17 to według rozpiski docieram do podwieczorku, więc z reguły go nie jadam tylko od razu kolację.

1 maja 2010 , Skomentuj

Po porannym deszczyku na szczęście wyszło słonko, więc zaplanowany na popołudnie grillek się odbędzie. Zaprosiłam parę osób i będę pełnić honory Pani Domu czyli stać i zesmażać mięcho. Dla mnie oczywiście dietetycznie pierś z kurczaka, choć dla szwagra jest boczulek. Rano był jogurt z musli, a na obiad kawałek indyka i 2 ziemniaczki na parze. Jako przekąska małe jabłuszko. Mam nadzieję, że po południu oprę się grillowanej kiełbasce i poprzestanę na sałatkach, bo jak do tej pory wydaje mi się ,że nie jest źle.

A wczoraj po raz pierwszy jadłam w tym roku truskawki. Wprawdzie importowane były, ale miały truskawkowy smak. Kupiłam kilka dla moich chłopaków i sama też zjadłam. Pycha, mniam. Już nie mogę sie doczekać kiedy moja babcia będzie miała własne, wtedy to mogę i 2 tygodnie na samych truskawkach poprzestać.

30 kwietnia 2010 , Komentarze (2)

Od początku roku walczę z otyłością. Przyznam, że skłoniła mnie do tego Vitalia. Trafiłam na tę stronę przypadkiem  szukając informacji dotyczączych Shantel Hobbes i zaczęłam śledzić postępy kilku Vitalijek. Bardzo mnie zmotywowały ich sukcesy. Zdecydowałam się do Was dołączyć, bo nie chcę być sama w tej drodze. Każde pół kilograma mniej jest okupione tak wieloma wyrzeczeniami, że czasem już nie mam siły i tylko ostatkiem woli powstrzymuję się, żeby nie wrąbać tabliczki nadziewanej czekolady i blachy senika na raz. Wykonuję taki zawód, że wokół mnie są same szczupłe laski i czuję się źle wiedząc że wyglądam jak zawodniczka sumo. Marzę o tym, żeby pójść do sklepu i kupić sobie tak wystrzałowy ciuch, że mnie samej będzie dech w piersiach zapierać, bo póki co to mam do wyboru czarny worek, albo szary worek.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.