pytanie takie jak w temacie, czy uwazacie ze jem za duzo? albo jakos zle??
bardzo licze na Wasze opinie, nie umiem sama ocenic tego obiektywnie.
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (11)
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 13075 |
Komentarzy: | 94 |
Założony: | 20 kwietnia 2010 |
Ostatni wpis: | 13 sierpnia 2014 |
Postępy w odchudzaniu
Czy uwazacie ze za duzo jem???
pytanie takie jak w temacie, czy uwazacie ze jem za duzo? albo jakos zle??
bardzo licze na Wasze opinie, nie umiem sama ocenic tego obiektywnie.
dzs rower byl grany:P
znaczy do pracy na rowerku, powiem Wam ze te 5 km to wcale nie jest tak mało jak sie pedałuje a nie wozi tylek w aucie. No ale coz, po tym dystansi cholernie zdlodnialam i jestem wlasnie po sniadanku 2. Opisze cos jadłam jeszcze wczoraj:
tak jak wspominałam obiad: pol paczuszki ryzu+ warzywa + sosik (nie bardzo kaloryczny) i rzodkiewke przegryzłam
kolacja: platki owsiane z nestle (nesvita czy cus ale tak sobie mi smakowały i podzieliłam sie z siostrucha i mama)
Dzis:
szkl mleka 1,5% + 3 lyz platkow jeczmiennych (pycha!)
zielona herbata
2 sniadanie: kanapka ( 2 kromki razowca, odrobina masła, sałaty lodowej i plaster piersi z kurczaka wedzonej) + pomidor
o 12: jogurt naturalny zlyzeczka musli + marchew
Obiad...?? wlasnie nie mam pomyslu na obiad! ostatnio chodzi ze mna kapusta, czyzbymbyla w ciazy:P?
kolacja tez brakuje pomysłów
wypalam sie powoli a waga nie jest dla mnie przychylna, mysle ze musz esie zaczac ruszac... wczoraj bylam z kolezankami w lidzbarku i calkiem sporo sie tam nachodzilysmy i mialam nadzieje, ze waga to pokaze ale nic....
a wlasnie, mam plan na siebie:)
6 dni bez ziemniaków / tydzien
3 dni bez chleba / tydzien
o mieso sie nie martwie, bo malo jem, jedynie na wedline. Makaronu rzadko, wiec nie bede sie ograniczac, skoro to niepotrzebne. Najgorszy problem z chlebem, bo ziemniaki łatwo zastapic kasza, ryzem itp, ale chleb? wlasnie... wczesniej wychodzialm z takiego zalozenia ze jak posiłek nie zawierał ziemniakow czy chleba, to sie nim nie najadalam. Wiec musze zmienic myslenie i siebie first!
Sama nie wierze ze sie tyle utrzymuje! chyba juz troche wydoroslałam i to co sie w moim zyciu dzieje nie ma wpływu na to jak jem.
a wiec wczorajszy obiad : troszke makaronu+ plaster sera+ łyzeczka keczupu lub kepuczu jak Rudy mowi:
kolacja... ? aaa tak, sałatka grecka ala ja:) ( sałatak lodowa, pomidory, marchewka, oliwki, seler ze słoiczka, kukurydza, ser feta no i sosik z paczuszki jakis) zrobilysmy z sisotra miche po zakupach i dentyscie, zostalo jeszcze na dzis
a dzis co jadlo aldusisko?
a wiec sniadanie:
sałatki ze 3 widelczyki i pomidor w pospiechu, szklanka wody
2 sniadanie: sałatki ciag dalszy i ostatni, herbata + lyzeczka cukru
3 sniadanie: marchew, jablko, kefir truskawkowy fit z Biedy, pol litra wody
obiad: pewnie ryz + warzywa na patelnie + jakis sosik
kolacja.... nie mam pojecia:) woda :D?
prawie 5 kg........ oby 1 czerwca waga pokazała 75!!!
No nieładnie, 0,1 kg do gory.... pewnie to wina piwa?
moj ładłospis od rana :
1 kromka chleba ciemnego + twarożek chudy (1/5 kostki)+lyzka jog naturalnego+ szczypior i przyprawy
2 snadanie: pol marchwi + jabłko
sniadanie: kanapka zrobiona przez Byłego:P ( 2 kromki ciemnego chleba, chyba jakis pomidorek w tym był, sałata i szynka chuda gotowana, wyczyłam tez jakis twazożek)
obiad:? nie wiem, alem bardzo glodna
kolacja...?
Mysle o cwiczeniach a6w? czesto o tym piszecie na forach
a jutro na rowerze do pracy... !!!!!!!!!! :))))))
jadłam zle, bardzo zle, mało ale kalorycznie. i widac efekty - znaczy nie widac.
wczoraj wypilam 2 piwa, waga spadła ale mimo to brzuch mam wiekszy, tak czuje.
wyjazd mi sie wali :/
internet juz w pracy dziala, wiec jestem accesible:P
Daje rade, dzis w pracy net mi sie zepsuł i nie miałm okazji pisac. Tak wiec jest dobrze, oby tyylko plny z majowka wypaliły!!!!!
powodzenia wszystkim,
jest cuuuudnie!!!!! :D