Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wiele razy próbowalam... zawsze kończyło się +10 kg do góry. Mam dość

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 13046
Komentarzy: 94
Założony: 20 kwietnia 2010
Ostatni wpis: 13 sierpnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
puszek33

kobieta, 34 lat, Gdańsk

162 cm, 80.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: w 2013 z 7 z przodu!!!!! :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 kwietnia 2010 , Skomentuj

no wiec tak.. wiedziałam ze weekend zurzy cale te moje piekne plany o odchudzaniu. i jeszcze dolegliwosci kobite. szlag mnie trafia na sama mysl... Czy piwo to az taki wielki grzech? no ale chyba wszystkich przyjemnosci nie mozna ograniczyc, bo wtedy bede nieszczesliwa. no ale to ze waga stoi tez nie sprawai mi radosci. tak wiec zjadłam nawet 2 kawałki ciasta ale w zamian innych posiłkow, raz kawałek strucli no a raz to "jabecznik" babci jadzi. nie dalam sie skusic za to na inne pysznosci an ktore mialm ogromna chec. Na imprezie wypiłam puszke coli, bo soków z woda pic płaconych jak za litr soku w sklepie kupowac nie bede. Co tam wiecej... w sumie yo nic.. jade na zakupy zaraz po pracy.. make kukurydziana kupie, mam zamair zrobic tortille z warzywami:) zastanawiam sie czy w ogole moje odchudzanie ma jakis sens.. bo ja jem malo do 1000kcl ale nie wiem czy to co jem jest dobre. Moze tzrezba bedzie zastanowic nad jakas konkretna dieta, tylko ja nie wiem czy ja sie nie udzusze w tym ramowym planie jedzenia, nie lubie przestrzegac reguł, iwec chyba taki sposob jest lepszy mimo ze pewni mniej efektywny. sama nie wiem.... Mysle o wyjezdzie do szymbarka na majowke z byłym. i znajomymi (nadal wspolnymi) ale moze nie warto wracac do tego co bylo... no to szybciutko zbieram sie na zakupy! kissy;)

23 kwietnia 2010 , Skomentuj

a myslałam ze bedzie miły dzien, ale jakas BABA mi go popsuła. wrrrrrrrr.... nie lubie chyba tej pracy.

co do diety to sie trzymam, wczoraj nie wykonałam wszystkich cwiczen z powodu przeziebienia i wizyty kolezanki(uciekłam z pracy juz o 12, a raczej wygnano mnie) no ale dzis rano zrobiłam inny zestawik, krotszy ale zawsze cos. zdecydowalam sie nawet na bułke grahamke zamiast chleba ciemnego w pracy, zaszalałam ;) a własnie czy ktos może wie ile kalorii ma 100 ml zupy warzywnej (bulion z kostki+warzywa mrożone)? wydaje mi sie ze niewiele,ale przeciez kosta to sam tłuszcz.... Dam radę. 

22 kwietnia 2010 , Komentarze (2)

Wpadałm tylko na chwile, za chwile biore sie do roboty. ale jeszcze nie powiedziałam dlaczego wpadłam... a to dlatego ze kg mniej :) i tylko i wylacznie dlatego :)

21 kwietnia 2010 , Skomentuj

Niestety wstałam lewą nogą, bardzo niegrzeczny dzien! co do diety to sie trzymam, ale po tym jak zadzwoniłam do Niego mam ochote sie rozrzyczec zjesc czekolade albo czipsy z piwem. jeszcze ten dermatolog i przeziebienie... Pani Dyrektor nie ma wiec rozmyslam niepotzrezbnie nad wszystkim, niestety......

a co do diety to wytrzyam, musze zgubic choc te 8 kg ktore mi przybyly.musze przestac byc "kulka co sie toczy'

brak optymizmu w tym moim pamietniku......

 

dziekuje wszystkim za słowa otuchy, to naprawde pomaga. :)

20 kwietnia 2010 , Komentarze (4)

Planowałm juz bardzo długo to.. teraz mam motywacje. Od czwartku rowerem do pracy i koniec z tymi wstretnymi slodyczami. Brakuje mi tylko wsparcia

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.