Cześć Dziewczyny :)
W sobotę zamknęłam etap_studia.
Jest mi trochę przykro, bo mimo wszystko bardzo to lubiłam, ale przecież nie można całe życie studiować. Chociaż niektórzy mają na to inną teorię.
Teraz tylko normalne życie i praca.
Czasu będzie nieco więcej, więc postanowiłam znów baczniej dobierać produkty do swojego menu i więcej się ruszać. Dzisiaj np. udało mi się wyciągnąć mojego R. na bieganie, fakt faktem była to raczej krótka przebieżka, ale lepsza to niż nic.
Chciałabym włączyć bieganie do swojej aktywności. Zobaczymy jak to będzie, oby nie dopadł mnie w tej kwestii słomiany zapał, bo póki co moje dotychczasowe doświadczenia z bieganiem wskazują, że nie potrwa to długo... oby tym razem było inaczej! :)
Postanowiłam znów bezwzględnie unikać słodyczy, słonych przekąsek i alkoholu.
Żeby nie było to nie objadałam się nimi w ostatnim okresie, ale nie będę Was kłamać, że się nie przytrafiło zjedzenie jakiś słonych orzeszków czy kilka kostek czekolady.
No właśnie.. czekolada. Nie jadłam jej prawie rok i ostatnio się skusiłam i wiem, że to nie był dobry pomysł.
Z cukrem u mnie sprawa wygląda tak, że jak dostanę trochę to chcę tylko więcej.. Bez sensu.
Tytuł mojej notki odnosi się do tego, że czuję się podobnie jak w zeszłym roku.
Mamy jesień, idzie zima, a ja chcę zmian w swoim wyglądzie.
Przez ostatni czas nie ćwiczyłam regularnie i mam wrażenie, że moje ciało nieco sflaczało, więc czas to zmienić! ;)
Teraz kilka fotek posiłków.
śniadania:
grzanki z serkiem wiejskim, pomidorem, ogórkiem i dżemem porzeczkowym (mojej Mamusi)
płatki owsiane, otręby pszenne, mleko, starta marchew, budyń waniliowy, mleko, słonecznik, mieszanka bakalii (z lidla_ jest fantastyczna!)
obiady:
omlet (2 jajka, mleko, otręby pszenne) z serkiem wiejskim, dżemem porzeczkowym, bananem i polewą (jogurt naturalny, kakao naturalne)
zupa z czerwonej soczewicy i pomidorów z prażonym słonecznikiem
pół camemberta z warzywami na patelnię
podwieczorek:
jabłka z cynamonem
kolacje:
kanapka z twarogiem, pomidorem, ogórkiem, rzodkiewką, papryką, marchewki
Postanowiłam także wrócić do pieczenia, wszak kocham to robić!
A w związku z tym na moim blogu będą nowe przepisy :))
Wczoraj zamieściłam przepis na takie ciasteczka:
Miłego tygodnia! :)