Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Karolinasdz

kobieta, 31 lat, Warszawa

173 cm, 56.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 sierpnia 2011 , Komentarze (60)

Dodam jeszcze pare zdjęć z Hiszpanii i wracam do normalności ,zważę się za parę dni ,ciekawa jestem czy te codzienne lody  jakoś bardzo odbiły się na wadze.













Na dziś tyle ,idę do łóżka ,bo po 3 dniach jazdy autokarem padam :)

26 lipca 2011 , Komentarze (56)

Już 5 dni wyjazdu za mną. Dzisiaj rano nie mogłam spać,dlatego postanowiłam zejść na dół i napisać notkę,niestety nie sprawdziłam przed jej dodaniem czy nadal odbiera internet i wszystki mi uciekło! Piszę więc jeszcze raz, ale teraz już krócej.

Jest super ! Pogoda cały czas średnia,ale to nie jest najważniejsze. Dziewczyny są bardzo fajne, dogadujemy się w 100%. Dzisiaj idziemy znowu na dyskotekę.

Jeśli chodzi o jedzenie to jest okropne. Jeszcze mieszczę się w swoje ciuchy,ale nie wiem jak długo. Śniadanie to chleb tostowy pszenny ,bułki białe, rogaliki maślane ,dzem wysokosłodzony , smażony bekon,jajka , parówki na tłuszczu. Śmieję się,że jak robiąjajk asadzone tgo dodają butelkę oliwy,a potem polewają je jeszcze oliwą. Ze słodyczy zjadam tylko ciasteczka LuGo i lody. Obiady to frytki ,tlusciutkie mieso (ktore smakuje i wyglada jakby bylo zmieloną skorą mięsa i upieczona w glebokim tluszczu) ,sa tez salatki ,ale niestety samymi salatki się nie najem. Raz byla potrawka z ciecierzycy ale mi nie smakowala , wczoraj byl pycha ryz z zielonym groszkiem. Frytek jeszcze nie jadlam,staram się jeść inne rzeczy. Kolacje są wlasciwie takie same jak obiady. Wszystko ocieka tłuszczem,staram się jeść dużo owocow i warzyw. Zowocow dostepne są tylko arbuzy i melony ,reszte kupuje za swoje pieniadze i powiem Wam,ze nigdy nie jadlam tak dobrych sliwek czy nektarynek ! Po prostu sam sok !
A teraz fotki :




Jeszcze tydzień spędzimy tu. W domu nie piłam w ogóle alkoholu,a tutaj sobie pozwalam. Dobrze,ze zabralam z Polski chlkeb zytni na zakwasie to nie musze jesc tych napompowanych bulek,a dzem wysokoslodzony zastepuje moim bez cukru. Lu Go tez sa duzo lepsze od podjadania chipsow. Posilki nadal jem regularne co 2,5-4 godziny. Zobaczymy jak to będzie:)) 

W czwartek mam rejs do Tossy ,a w piątek jadę do Barcelony ,moźe będą jakieś ciekawe fotki. Mam nieziemskie zdjęcia widokow ! Szkoda, ze gdy na zdjeciu jestem ja + widoki te zdjecia juz nie wygkadaja tak szalowo.

Trzymajcie się !:))

24 lipca 2011 , Komentarze (17)

Hej dziewczyny ,weszlam na chwile ,dodam tylko jedną fotkę z Paryza ,bo nie mam czasu na więcej ,gdy tylko wrócę dodam kolejne. W Paryzu super ,w Lloret de mar jeszcze lepiej ! Szkoda ,ze Hiszpania ,ktora uchodzi za kraj wiecznie gorący nie uraczyla mnie dobrą pogodą ! Wieje wiatr ,nie da się opalać za bardzo ,chociaż chodzę jak burak z czerwoną twarzą ,a wszystko wina... wiatru :)


Uciekam na disvco zaraz ,juz się naszykowałam :) Jeśli chodzi o jedzenie to codziennie są fast foody ,ktorych unikam ,mam wrazenie ,ze przytylam ,zobaczymy po powrocie do domu :)

19 lipca 2011 , Komentarze (14)

Heeej dziewczyny :) 
Dziękuję Wam za wszystkie życzenia udanego wyjazdu ,teraz to już musi się wszystko udać !
Postanowiłam,że dodam część menu,a resztę uzupełnię wieczorem ,bo nie wiem czy będę mieć potem tyle czasu by napisac cały wpis ,a tak tylko dodam dwie fotki :)

Śniadanie :
trzy kromki chleba żytniego razowego :
1) z makrelą w sosie pomidorowym
2) z białym serem ,pomidorem i szczypiorkiem
3)z sałatą ,szynką ,pomidorem i szczypiorkiem
śliwki ,nektarynka ,garść orzechów laskowych i parę migdałów

II śniadanie :
3 śliwki ,nektarynka ,morela ,ciasteczko LuGo , ser biały z jogurtem i łyżeczką fruktozy.

Obiad : 


Schab nadziewany  ogórkiem konserwowym i papryką żółtą i czerwona ,ogorki małosolne ,tarta marchew , papryka.

Podwieczorek : około 70g orzechów laskowych,migdałów i orzechów ziemnych.


Kolacja : jajka na miękko i warzywa ,orzechy.

W sumie trudno przewidzieć co zjem ,ale mam nadzieję ,że menu będzie właśnie takie,bo to najbardziej lubię.

18 lipca 2011 , Komentarze (13)

Heej dziewczyny !

Dzisiaj dość fajny dzień 6.30 ,poleżałam i poczekałam ,żeby nie pobudzić rodziców ,pobiegłam do kuchni zrobić sobie śniadanie. Zjadłam jak zwykle przy kompie odpisując na wszystkie wiadomości ,potem posprzątałam trochę w domu ,pojechałam na rowerze do centrum do biura podróży ,które było otwarte dopiero od 10 ,a ja się łudziłam ,że czynne jest już od 9 i przyjechałam godzinę przed czasem. Postanowiłam pojechać do najbardziej oddalonego supermarketu od biura żeby przynajmniej się zmęczyć ,kupiłam sudoku na wyjazd i ciasteczka Lu Go ,od razu 6 paczek ,a co tam ! Jak szaleć to szaleć ,dopiero potem się zorientowałam ,że wzięłam nie ten smak,ktory lubię najbardziej. ( wielozbozowe najlepsze  ! ) ,potem załatwiłam sprawy w kantorze i  koło 10.30 wróciłam do biura. Potem dom , zrobiłam obiad dla rodzinki ,a dla mnie mi się już nie chciało. jakoś ostatnio nie mam ochoty spędzać czasu w kuchni i  nie jem nic konkretnego. Na razie jem tak,by powyjadać resztki z lodówki,bo inaczej mojego jedzenia nikt nie zje i pójdzie do wyrzucenia. 

Śniadanie : 

Trzy kanapki podpiekane w tosterze razowca :
1) z szynką,sałata ,ogórkiem ,jajkiem ,szczypiorkiem
2) z serem bialym i szczypiorkiem
3) z szynką ,sałata ,jajkiem ,szczypiorkiem
Dwie morele.

II śniadanie :
5 śliwek ,nekrynka ,dwa citezka LuGo musli z owocaami.

Obiad :


nóżka gotowana ,miska bobu ,kalafior gotowany na parze

Podwieczorek :

ser biały ,melon , 3 śliwki ,nektarynka , dwa ciasteczka LuGo ( na zdjęciu jedno) , morela.

Kolacja :
makrela wędzona ,pomidor ,papryka ,marchewki + orzechy laskowe ,migdały i orzechy ziemne :) ( nie ma ich na focie)

dzisiaj zaczęłam się już pakować ,jutro dołoże ostatnie rzeczy,bo wyjezdzam do Łodzi do brata i w nocy z środy na czwartek już wakacje  :) a miejsce w torbie wciąż jest . Wzięłam ogrooomną walizkę ! Biorę trochę swojego jedzenia , kupiłam sobie dwa opakowania chlebkow razowych ,chyba 7 paczek ciasteczek wielozbożowych , migdały ,orzechy laskowe ,biorę swój chleb razowy ,dzem ekologiczny truskawkowy , truskawkowe gumy orbit ( 7 paczek ,bo jestem od nich uzależniona ,muszę je żuć od rana do nocy ;D) ,dwa opakowania biszkoptów bezcukrowych i 2 butelki wody do bagazu wcisnę ,bo podczas zwiedzania Francji i noclegu pewnie nie bede miala gdzie zakupić wody :) Jak będę wracać to nie bedzie tych rzeczy ,a moja walizka będzie prawie pusta !


Miałam brać wysokie buty ,ale w sumie... wczoraj zamordowali jakiegoś anglika , ostatnio zamordowali niemkę ,doszłyśmy do wniosku,że lepiej nie zwracać na siebie uwagi :)

Dzisiaj doszedł mój sprzęcior ,super jest ! Najważniejsze ,że dzięki niemu będę mogła mieć kontakt z rodzicami na skype i zgrywać na kompa od razu zdjęcia :)

Wczoraj nie dodałam fotomenu,bo pół dnia spędziłam w Kaliszu ,a drugie pół na działce ,było kompletnie niepoprawne. 

Pozdrawiam Was dziewczyny  i trzymajcie się :))

16 lipca 2011 , Komentarze (11)

Śniadanie : 


Dwie kromki chleba żytniego :
1) z makrelą w sosie pomidorowym
2) z szynką drobiową ,pomidorem , szczypiorkiem i żółtym serem
tost z serem żółtym i pieczarkami ,pomidor , śliwki.

II śniadanie :
dwie nektarynki ,trzy brzoskwinie , tworóg z jogurtem naturalnym i fruktozą.

Obiad :
 bób , fasolka i kalafior z parowaru ,jajka sadzone ,surówka.

Podwieczorek :

orzechy i migdały


Kolacja :
Pierś z kurczaka z rożna ,surówka , bób ,pomidor. 


Coś się stało i nie mogę do końca dodać zdjęć ,gdy tylko Vitalia zacznie sprawnie działać postaram się dodać zaległe foty :)) Jak tam u Was ? Ja już trochę pocieszona - we wtorek musze być już w Łodzi ,do środy zostanę u brata ,a potem 

Hooray! Hooray! It's a holi-holiday
What a world of fun for everyone, holi-holiday

Jutro jadę na cały dzień na działkę  ,więc albo fotomenu nie będzie albo moje menu będzie bardzo ubogie ,wybaczcie :))

Dziewczyny ,jeszcze jedna sprawa. Często zadajecie mi dużo pytań w komenatarzach ,na które ja nie mogę odpowiedzieć ,bo profile macie tylko dla znajomych ,nie dziwcie się ,że w takich sytuacjach Wam nie odpisuję.

15 lipca 2011 , Komentarze (25)

śniadanie : 


IIśniadanie :



Obiad : PYCHA !

Podwieczorek:


Kolacja:


Wyjazd do Hiszpanii został przesunięty ,wyjeżdzam już w środę ,tata kupił mi dzisiaj netbooka ,więc będę mieć stałe połączenie z internetem,postaram się pisać. Jedno mnie dobiło - prognoza długoterminowa mówi o 2 tygodniach deszczu i chmur nad Lloret de Mar , cudownie...

14 lipca 2011 , Komentarze (6)

13.07.11

śniadanie : 

tosty z żółtym serem ,pieczarkami i szynką ,dwie morele ,dwie śliwki , dwie kromki żytniego z białym serem ,pomidorem i szczypiorkiem.

II śniadanie : 

owoce + jogurt naturalny

Obiad :

kurczak ,fasolka ,surówka ,puree z kalafiora.

Podwieczorek :
owoce + orzechy.


Kolacja :
surówka ,omlet z dwoch jaj ( rozbiłam jak pakowałam do lodówki cztery jajka i musiałam je jak najszybciej wykorzystać :)) z papryką ,pomidorem ,pieczarkami i cebulką ,marchewki.


14.07.11

śniadanie :

Chleb podpiekany żytni : jednak kromka z makrelą w sosie pomidorowym ,druga z sałatą ,żółtym serem ,szynką ,pomidorem i szczypiorkiem.

II śniadanie :

owoce + parę migdałów prażonych w łupinach.

Obiad :
tarta marchew ,pierś z piekarnika ,kalafior ,fasolka ,bób.

Podwieczorek : 

owoce + 150g orzechów ( wiem ,że dużo ,ale uświadomiłam sobie ,że prawie w ogóle nie jadłam tłuszczów dzisiaj - na zdjęciu tylko symboliczna ilość ,bo więcej się nie zmieściło)

kolacja :
duży serek wiejski z ogórkiem konserwowym i papryką ,marchewki + dwie sliwki.

Dzisiaj praktycznie cały dzień w biegu. Rano wstałam później niż zwykle ,odpisałam na maile ,poszłam na rower i na rynek bo świeże owoce i warzywa. Zrobiłam dwa obiady : dla mnie i dla rodziców ,potem działka ,dopiero wróciłam i jestem wykończona ,choć większość czasu na działce spędziłam na leżaku wczytując się w kolejne rozdziały 'Wykolejonego' ,idę poczytać książkę i do spania ,dobranoc dziewczyny :))

12 lipca 2011 , Komentarze (47)

hej dziewczyny :)  

Dzisiaj nudny dzień ,wstałam ,poczytałam ksiązkę i poszłam na rower i przy okazji na rynek kupić świeże owoce i warzywa :) Weszłam do chińczyka ,bo chciałam kupić strój w jakiejś niskiej cenie ,bo stroje mi na ogół służą tylko jeden sezon i znalazłam !  Jest trochę dziecinny ,ale zbyt wielkiego wyboru nie było ,a wyjazd już niedługo. Ciuchy kupuję 36/38 ,a uwaga ,ten strój to rozmiar.. 44 ! Jest strasznie kolorowy ,ale przynajmniej wszystko mi do niego będzie pasować ,a pozostałe cztery ,które mam są w spokojnych barwach.

Wiem ,że przez odchudzanie bardzo zmalały mi piersi ,no ale trudno ,zawsze robi się coś kosztem czegoś ,już to zaakceptowałam :) a wy co sądzicie ?

Teraz przyszedł czas na fotomenu:
wczorajsza kolacja :

chipsy z szynki ( 4 duże plasterki) , duzy serek wiejski z pomidorem i ogorkiem ,surówka z oliwą ,ogórek.

śniadanie :

Dwa tosty z szynką serem żółtym i pieczarkami ,papryka żółta i czerwona ,ogorek 

II śniadanie :

śliwki ,nektarynka ,morele ,twaróg mielony z fruktozą.

obiad :

ryż pełnoziarnisty + potrawka chińska ,kurczak w pięciu smakach.

Super mi się udała ,z sosem sojowym i przyprawa pięć smaków ,mniam!

Najpierw naszykowałam warzywa kalafiorka , fasolke szparagową żółtą i zieloną ,paprykę czerwoną i żółtą , pomidora ,cebulę,pieczarki czyli wszystko to ,co macie w danym momencie w lodowce. 
Potem kurczak ,ja wzielam pojedynczą pierś ,pokroilam w plasty.

Kurczaka podsmażylam na teflonie ,dodalam warzywa ,chwile podsmazylam ( bez pomidora) ,potem zalalam woda ,dodalam kostke drobiowo-warzywna ,przyprawy ,pieprz ziolowy ,sol ,sos sojowy.  Dusilam aż do miękkości warzyw ,potem odlalam trochę wody sosu ,dodalam pomidory i znowu poddusilam ,pycha ! :)

Podwieczorek :


Porzeczki ,maliny ,poziomki ,borowki amerykanskie ,śliwki ,morela,nektarynka.

kolacja :

jajecznica z cebulką ,pieczarkami i szynką z dwoch jajek ,bó ,marchewka ,papryka czerwona i żółta ,orzechy i migdały.

To wszystko na dzisiaj :)
Nareszcie świeci słońce ! 

11 lipca 2011 , Komentarze (16)


Hej dziewczyny ! 
Pogoda jest okropna ,nudzi mi się ,dlatego postanowiłam wstawić trochę zdjęć. 
Jeśli chodzi o ostatni wypad na restauracji : zamówiłam grillowanego łososia z warzywami na parze i do tego trochę frytek od taty ,potem podjadłam trochę lodów z adwokatem i szarlotki na ciepło z lodami ,ale były niezbyt smaczne.

Śniadania : 


Trzy kromki żytniego100% z :
1)2) sałatą ,szynką ,żółtym serem ,rzodkiewką ,pomidorem i szczypiorkiem
3) serem białym ,rzodkiewką ,pomidorem i szczypiorkiem
+ pomidor.



Tosty pełnoziarniste z dużą ilością mozzarelli ,duszonymi pieczarkami i szynką.


Cztery kromki chleba żytniego 100% z :
1)białym serem ,pomidorem i szczypiorkiem
2) białym serem,rzodkiewką i szczypiorkiem
3)sałatą ,szynką ,żółtym serem , rzodkiewką ,pomidorem i szczypiorkiem
4)sałatą,szynką ,rzodkiewką ,jajkiem i szczypiorkiem
+ pół kalarepy i trochę pomidora.

II śniadania / podwieczorki / przystawki.

surówka (ogórek konserwowy,kapusta pekińska, papryka ,kukurydza ,sos paprykowo-ziołowy),tarta marchewka ,bób.



Nektarynka,brzoskwinia ,pomarańcza,gruszka.



Surówka ( kapusta młoda ,marchewka, ogórek konserwowy ,sos koperkowo-ziołowy),bób.




Owoce z działki : poziomki,truskawka ,porzeczki ,maliny, borówki amerykańskie.



Twarożek z fruktozą i aromatem waniliowym i grapefruit.



Dwie nektarynki i pieczywo chrupkie pełnoziarniste z serem białym i pomidorem.





Obiady


Z powodu braku dostepu do kuchni : tosty pełnoziarniste:
1) z mozzarellą , szynką drobiową i pomidorem
2) z mozzarellą ,szynką drobiową i duszonymi pieczarkami
+ surówka.



nóżka z kurczaka ,kasza ,fasolka gotowana na parze, surówka. 




Dwa jajka ,fasolka gotowana na parze ,surówka , sałata ( sałata ,jogurt naturalny ,rzodkiewka ,sól ,fruktoza)


Kolacje :


surówka ,marchewka ,pomidor ,50g orzechów.




Dwa jajka na miękko ,surówka ,orzechy , pół kalarepy.



To wszystko jesli chodzi o fotomenu :) 
Dziewczyny, jak pewnie same widzicie za oknem - pogoda jest paskudna ,ja przez to kompletnie nie mam co robić , niby u mnie nie pada ,ale jest wiatr i dość zimno. Dzisiaj posprzątałam trochę dom ,pomyłam okna ,podłogi ,poprzybijałam gwoździe na nowe zdjęcia  u mnie w pokoju ,wyglądają świetnie !

Oprócz spania , sprzątania ,czytania książek ,oglądania telewizji i siedzenia na działce ( a dodam zdjęcie w jakiej okolicy ona się znajduje ,co tam ! Już niedługo się tam przeprowadzę.)


ale wracam do tego co pisałam .. no więc oprócz tych rzeczy nie robię nic. A ! Przepraszam ,zapomniałam jeszcze o jednym ,jeszcze robię to : 

czyli JEEEEEMM i jak tylko jest okazja opalam się :)

Już nie mogę się doczekać wyjazdu do Hiszpanii ,jeszcze 13 dni ! Poznałam wczoraj jedną dziewczynę ,z którą jadę na ten sam turnus ,świetna jest ! Już się przestałam obawiać jakiegoś odrzucenia ,czy po prostu złej zabawy :) 

Jak tam u Was ? 
Trzymajcie się !

P.S. Oczywiście nadal możecie pisać wiadomości prywatne z pytaniami ,jeśli je macie ,postaram się odpowiedzieć :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.