- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 kwietnia 2023, 13:44
Cześć! Marzy mi się grupa wsparcia dla osób na diecie ketogenicznej i LC, żeby wymieniać się doświadczeniami, wiedzą, przepisami oraz wspólnie się nakręcać do ketogenicznego, niskowęglowodanowego sposobu życia.
Jeśli też masz takie marzenie - zapraszam na ten wątek :)
A do wymiany przepisów zapraszam na wątek Ketogeniczne przepisy
Edytowany przez Mirin 28 maja 2023, 08:58
6 maja 2023, 14:35
Hejka Dziewczyny, ja miałam ostatnie kilka dni dosyć ciężkie, strasznie mnie głowa bolała i nie wiem czy to kwestia obcięcia węgli (w sumie cały tydzień miałam poniżej 50g) czy to tylko taki przypadek 😵💫 starałam się uzupełniać elektrolity i niby pomagało, ale tylko na chwile. Dzisiaj na szczęście już jest lepiej, plus miałam miła niespodziankę w postaci -2kg na wadze. To bardzo cieszy, tym bardziej ze to najniższa waga jaka zobaczyłam od dwóch lat u siebie.
Koronacje coś tam podglądałam, ale nie za wiele. Miałam dzisiaj trening na siłowni, pierwszy siłowy od jakiegoś czasu i coś czuje ze jutro będzie ciężko 😅
6 maja 2023, 15:36
vegadula - super, gratuluję spadku wagi :) ból głowy być może spowodowany rzeczywisciem obcięciem węgli, ja na adaptacji tak miałam że dwa dni wyjęte z życia były tak mnie głowa bolała , kiedy zabrakło węglowodanów u mnie. ewentualnie może za mało wody pijesz, lub soli sobie dodaj do wody i wypij.
Ja nie oglądam telewizji, w ciągu dnia dzieci okupują telewizor i ogladają swoje rzeczy na youtube , a wieczorem jak jest już dostęp to głównie seriale lub filmy oglądam na Netflix lub HBO max, nawet nie pamiętam kiedy oglądałam coś w publicznej telewizji :)
6 maja 2023, 15:48
Vegadula, to nie przypadek z tym bólem głowy. Czytałam, że ból głowy to jeden z najczęstszych "skutków ubocznych" obcięcia węglowodanów. Jak ograniczyłam węgle, to przez trzy dni bolała mnie głowa i czułam się dziwnie. Ale z każdym kolejnym dniem było już lepiej. Teraz, po prawie miesiącu czuję się świetnie. Jedynie zaczęły mi się skurcze w nocy (w łydkach i stopach) ale jak pamiętam żeby wziąć magnez to jest ok.
Rita
Edytowany przez Użytkownik4765320 6 maja 2023, 15:48
6 maja 2023, 19:22
Jednocześnie trochę mnie pocieszyłyście i natchnęły w kontekście bezproblemowego budzenia się. Wstaję bardzo wcześnie, a nie umiem się zmusić do wczesnego kładzenia się. Kończy się tak, że mimo dużego zmęczenia kręcę się z boku na bok i w efekcie zasypiam jeszcze później, niż gdybym położyła się po 22. Wtedy dodatkowo wybudzam się, bo się stresuję, że znowu krótki sen i będę nietomna...
Może jak przejdę na czyste keto uda się to jakoś unormować/wyregulować, bo szczerze powiedziawszy takie wieczne niedospanie to proszenie się o duże kłopoty. Miałam już tego namiastkę w sezonie zimowym - wiecznie chora 😔
Także ten, kolejny powód, żeby podejść do sprawy na serio 😁
6 maja 2023, 21:20
Zaczyna za mną chodzić chętka na coś słodkiego. Chyba zrobię jutro ketokokosanki od Keto Zakręconej. A gdy Wy macie ochotę na słodkie to co robicie?
6 maja 2023, 21:24
Zaczyna za mną chodzić chętka na coś słodkiego. Chyba zrobię jutro ketokokosanki od Keto Zakręconej. A gdy Wy macie ochotę na słodkie to co robicie?
Wypróbowałam wszystkie, te z tahini najlepsze. Na drugi dzień smak jest mega!
7 maja 2023, 01:01
jak mam ochotę na słodkie to najszybciej jest mi zrobić sobie odżywkę białkową do picia , mam o smaku waniliowym choć najlepsza jaką piłam to biała czekolada :) a najlepszy keto deser co zajmuje więcej czasu to keto sernik :) tylko jest tak dobry, że na jednym kawałku trudno zaprzestać jeść :) nie próbowałam mrożenia, aby poporcjować i sobiebwyciągać po kawałku od czasu do czasu . Ciekawa jestem czy by się udało , zwykły sernik wiem, że można mrozić, ale czy ten keto, czy nie wyjdzie z niego woda... muszę wypróbować :) robiłam też super pyszne keto ciastka z mąki migdałowej, ale zdania są podzielone co do pieczenia orzechów i trochę się jednak boje więc przestałam je piec. Ostatnio oglądalam keto kocura i mówil, że orzechy pieczone robią się niezdrowe dopiero od jakiejś tam wysokiej temperatury w 220 chyba stopniach, a ciastka piekę w 180. Takie ciasteczka można upiec i trzymać w puszce na taką okazję zachcianki, ale ja sobie nie ufam , zjadła bym pewnie w krótkim czasie bo są mega pyszne 😄 i fajnie chrupią.
Dziś strasznie mnie ciągneło aby coś podjeść , jestem mega z siebie dumna, bo wygrałam ze sobą :) Wypiłam dużo wody i wytlumaczyłam sobie jakoś aby się nie złamać :) poprawiło mi to humor :) A dzieciom na obiad zrobiłam rybę z frytkami, nawet jednej fryteczki nie skubnełam 💪
7 maja 2023, 06:03
Dzięki dziewczyny za odzew. Te kulki i ciastka to fajna sprawa. W sumie to sprawdziłabym moja silną wolę na tych ciasteczkach. Wrzucisz na nie przepis Smakoholiczko na nasz wątek? Kulki z tahini też na pewno zrobię bo je mam i nie używam. Ale to innym razem.
Dobrego dnia!
7 maja 2023, 08:04
To prawda z tym utlenianiem kwasów tłuszczowych z orzechów do trans. Ale myślę, że jeśli raz w miesiącu zjem jakiś tego typu wypiek to nie umrę ani od razu, ani w odroczonym terminie. Zachować umiar to najlepsza metoda. Jeść zdrowo, pełnowartościowo a wtedy organizm poradzi sobie z takimi małymi odstępstwami.
A co do porcjowania to też mam sposób. Można piec lub robić małe serniczki na zimno w kokilkach (ostatnio właśnie piekłam w małych foremkach do zapiekania, sztuk dwie to mi jedną zjadł Nieślubny 😁). Kwestia dostosowania proporcji w przepisie. Lub jeść sernik jako jeden z posiłków. Dla mnie taki sernik + kawa to doskonałe śniadanie, nawet przez 3 dni z rzędu. Tak jadłam w Wielkanoc. A że jem tylko dwa posiłki to porcja też była słusznej wielkości 😁
Edytowany przez Tojotka 7 maja 2023, 08:06