Temat: Razem ku zdrowiu i kondycji - pogaduszki

i na mnie działa wpisywanie fitatu, dziś będzie bez ważenia ale zacznę już dziś - może się ogarnę wreszcie !

Muszę sobie przypomnieć, a najlepiej wyliczyć na nowo zapotrzebowanie kaloryczne... na tą chwilę wyszło mi z lunchem w pracy o 14.00 - 1330 kcal

nie wiem jak wy ale ja jak nie mam wagi to korzystam z takiej stronki www.ilewazy.pl- b. fajna stronka polecam 🙂

i dziękuję Francuzeczko za mobilizację... chyba bym się nieprędko za to wzięła gdyby nie ty 💋

Tylko sen, spokój ducha itd., na te objawy menopauzy..? To dobrze, że moja kuracja roślinna już w drodze..:P Dziś np. mam napięty biust i brzuch, jakbym była przed @, a nie jestem. Spałam pod kocykiem i przy otwartym oknie, a w nocy spadła temperatura...:) Póki co większych objawów nie mam oprócz tego, że trudniej mi cokolwiek schudnąć i ogólnie człowiek się starzeje, ale to normalne...;) Czuję też sporo plusów: mniej się tak wewnętrznie przejmuję różnymi sprawami, zmienia się powoli mój stosunek do samej siebie i świata. Póki co: ogólnie jest jakoś lepiej, niż było, ale to może wynikać z oddzielnych sypialni - chłop mi już nie chrapie przy uchu....:D

Jestem poważona, pomierzona i zdeterminowana - wiosna, to dla mnie najlepszy czas na odchudzanie i może uda się mi na tyle pozmieniać w planach, żeby mnie menopauza tak nie stopowała.

:* :* :*

Hej, czy ta grupa jeszcze żyje, a może jest inna? Chętnie bym dołączyła 😇

Chodzi o tą grupę na discord? Akurat żadna z dziewczyn aktywnych teraz na tym forum do żadnej takowej nie należy więc nie wiemy. Tutaj na Vitalii jesteśmy ze sobą w kontakcie🙂

Wiewiora, napisz może prywatną wiadomość do Dopaminki - może odczyta i Ci odpowie.

Cześć Dziewczyny! :)

Jestem dziś TOTALNIE podekscytowana, ale też zestresowana, bo popołudniu oficjalnie ogłaszam mężowi, że przenoszę się do Polski dla Luiski. Nie wiem, czy się zorientowałyście, ale nasza wirtualna przyjaźń trwa już prawie rok! Czas najwyższy przestać się z tym ukrywać.... Przepraszam Luisko, że o tym tu napisałam, ale nie ma się przecież czego wstydzić. Miłość, to piękna rzecz, również na początku kwietnia...:)

Dzień dobry 🙂

Leżę właśnie pod biurkiem 🤪😛😁😀🤪... i nie mogę się podnieść...

Mandarynko ja również cię bardzo kocham, wbijaj kochana, będą masaże i wspólne odchudzanie albo tuczenie jak wolisz, może być też na zmianę raz taki raz tak... wspólna menopauza na pewno lepsza niż samotna... jak się pospieszysz to załapiesz się jeszcze na sobotni rajd czarownic, zwolniło się 1 miejsce, nawet miotła się jakaś znajdzie więc nie musisz swojej samolotem ciągnąć, bo ci ja jeszcze skonfiskują... 🤪

Ależ zleciało... dopiero co się poznałyśmy, a tu już rok ❤🌹

Ja myślę, że to co napisałaś to nie żart... i moje drzwi stoją dla ciebie otworem 💋

Co do tego mojego lekarza i jego zaleceń: ja nie mam jeszcze objawów menopauzy ale koleżanka mi mówiła, ze babeczki coś tam biorą zanim się zacznie, żeby to wszystko przebiegało łagodnie... on jest zdecydowanie przeciwny stąd jego rada, pojawią się konkretne objawy to będziemy przeciwdziałać...

Strasznie mi ciężko na diecie choć wczoraj zakończyłam dzień z fitatu na 2000 kal... ale ogólnie nie jest lekko...

dlatego dziś ćwiczymy, nie poddajemy się... na sobotni rajd zapowiadają deszcz, a w niedziele kiedy to mamy zwiedzać Kielce mają być spore opady śniegu - tak że ten... będzie się działo 😉

Francuzeczko, dzień dobry

Wiewiora zapraszamy do nas tutaj

Życzę wam wspaniałego dnia 💋

ps. Mandarynko jak mąż się nie zgodzi to nie będzie wyjścia i zaraz po rajdzie ja pakuję siebie, psa, kanarka i tą miotłę i lecę do ciebie 💋

Wreszcie jakieś konkrety! Kochana, tu nawet ślub możemy wziąć, to grzech będzie mniejszy..;) Jeśli dzieci nie będą płakać, to dawaj nad niemieckie morze! Obywatelstwo niemieckie mam, to nas raczej nie wyrzucą, gdyby za 4 lata do władzy doszli ci gorsi. Męża zostawimy na dożywocie: jego renta inwalidzka starcza co prawda tylko na pół czynszu, a zasiłek pielęgnacyjny zostawiam w aptekach, ale na suplementy jest..;) Z pieskiem na spacerek chodzić uwielbiam! Kanarka kiedyś miałam i go nie zjadłam. No, to sobie układamy życie na nowo, bo jak to z chłopem jest, to już wiemy obie....:P

to jesteśmy dogadane i widzę sprawa w szczegółach już przemyślana 😍