- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 lutego 2023, 16:03
Jesteśmy grupą (czytaj: towarzystwem wzajemnej motywacji) działającą od 18.01.2021r. Razem motywujemy się do ćwiczeń, diety i towarzyszymy sobie.
Zżyłyśmy się z sobą ale jesteśmy otwarte na nowe osoby. To jest nasz główny wątek. Śmiało napisz coś od siebie (albo o sobie) i działaj z nami!
Zapraszamy także:
- tabelki - monitorujemy tutaj swoja dietę, ruch i nawyki
- centymetry - sprawdzamy o ile nas mniej w centymetrach
- wycieczka - wspólnie okrążamy świat doliczając swoje kilometry, aktualnie zmierzamy do Tokio z Los Angeles
- zdrowe nawyki - tu wyrabiamy dobre nawyki
- Pogromca Słodyczy - co miesiąc walczymy o ten zaszczytny tytuł
- uwagi od wagi - tu skrupulatnie śledzimy skład ciała
- treningi - to miejsce na nasze ulubione treningi
- przepisy - tu umieszczamy nasze inspiracje kulinarne
Edytowany przez Mirin Dzisiaj, 09:11
10 stycznia 2025, 19:45
Leci trzecia płyta z kolędami, choinka zaświecona, sączę aromatyczną herbatkę i nabieram sił :)
A Wam jak mija wieczór?
10 stycznia 2025, 20:00
Ja dopiero wróciłam do domu i ogarniam. Dziś mnie codzienne ważenie przeczołgało, bo zważyłam się po wstaniu z łóżka + 2 kg...potem o 6:00 już kg mniej, a po 300 g twarożku i 700 ml wody i herbaty (łącznie 1 kg) mimo to już tylko + 0,5 kg. Obserwacja procesów fizjologicznych w czasie rzeczywistym... Znów się przekonuję, że dla mnie codzienne ważenie, to więcej frustracji, niż kontroli wagi. Musiałabym kolację jeść o tej samej porze i to jakąś monotonną, a płyny przyjmować codziennie w jednakowych punktach czasowych, by uzyskać miarodajniejszy obraz i to przy ważeniu się codziennie o jednakowej porze. Nie próbujesz, nie wiesz, czy to u Ciebie ma sens. Ja już wiem na pewno, że nie. Od poniedziałku przechodzę na tabelkę tygodniową. No i "@" okazał się jednodniowy, a do tego co rano brałam, a wieczorami już zapominałam o drugiej dawce roślinnej terapii zastępczej. Reasumując: zbieram pupencję w troki, bo wszystko u mnie na pół gwizdka...
Wieczorek przy choince, kolędach i takiej herbatce, to prawdziwe przedłużenie gwiazdki. Siupel! :-)
Przyjemnego i potem miłych snów, Dziewuszki.
Edytowany przez Użytkownik5374931 10 stycznia 2025, 20:04
11 stycznia 2025, 09:34
Witam. Dołączyłam do Vitalia.pl wczoraj. Moim celem jest schudnąć 22 kg. Życzę wam i sobie sukcesów w odchudzaniu :-)
11 stycznia 2025, 10:14
Cześć, chętnie dołączę do grupy. Klasycznie - zaczęłam odchudzanie od nowego roku.
Coś o mnie: Mam pracę siedzącą, małe dziecko i całkowity brak czasu.
Wzrost: 162 albo 163, nie jestem pewna
Waga startowa: 77,4
Waga obecna: 74,8
Waga docelowa: 50
Czyli do schudnięcia mam lekko ponad 27kg
Odchudzanie zaczęłam bez żadnej konkretnej diety - po prostu jeść zdrowiej i mniej, odstawiłam słodycze przede wszystkim - bo były moją zmorą i pochłaniałam sporo. Przeszłam też na post przerywany - jem od 10 do 18.
Nie liczę póki co kalorii i nie mam żadnej rozpisanej diety - może jak waga się zatrzyma lub będzie lecieć wolno to wtedy przejdę pod opiekę dietetyka.
Od 2 udało mi się zrzucić 2,6kg i już widzę zmianę w swojej sylwetce.
Póki co nie mam żadnej aktywności fizycznej ale mam nadzieję że uda mi się to zmienić w najbliższym czasie.
Kiedyś już udało mi się wyjść z nadwagi - wtedy z pomocą dietetyka - schudłam z 74kg do 62kg, jednak w przeciągu ponad 4 lat "udało" mi się tą wagę odzyskać z nadwyżką.
Chętnie posiedzę tu z wami i zmotywuję się do odchudzania, dietowałam sobie już wiele razy ale nigdy nie miałam tak wiele kilogramów do zrzucenia, nie ukrywam, że liczę, że uda mi się dojść do celu w rok.
11 stycznia 2025, 10:58
Witaj Agnieszko, fajnie Cię tu widzieć :)
witaj Użytkowniczko, miło nam że do nas dołączyłaś. Jak się do Ciebie zwracać?
Edytowany przez Mirin 11 stycznia 2025, 10:59
11 stycznia 2025, 12:34
Hejka, Dziewczyny!
Witaj, Agnieszko! Kasiu, też witaj na grupie dążących do zdrowia i dobrej kondycji. Niektórzy w niej do celów biegną, inni do nich się czołgają, a i tak najtrudniejsze czeka u celu, czyli jego utrzymanie...;) Dzięki wielkie, że się tak fajnie opisałaś. Jako utyta baba z wagą 100+, zapytam lekko zaczepnie, ale mnie to faktycznie ciekawi (1. stopień....można mnie zrugać), czemu dążysz akurat do 50 kg? To popularna liczba w temacie wagi idealnej. Pytam w kontekście, czy jeśli przy wadze np. 59 kg waga się zatrzyma, to będziesz starała się ten zdobyty, duży spadek utrwalać i będziesz już dumna z siebie, czy będziesz rozczarowana i będziesz cisnąć na 50 kg? Jeśli to zbyt osobiste pytanie, to proszę pominąć...;)
A u mnie od dziś waga z czasu przed przedświąteczno-świąteczno-sylwestrowym, czyli 102 kg. Juhhhu! ;) Teraz mogę zacząć się powolusieńku "wylaszczać"...;)
Dwucyfrówko, nadchodzę!!! :-)
Edytowany przez Użytkownik5374931 11 stycznia 2025, 12:43