- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 lutego 2023, 16:03
Jesteśmy grupą (czytaj: towarzystwem wzajemnej motywacji) działającą od 18.01.2021r. Razem motywujemy się do ćwiczeń, diety i towarzyszymy sobie.
Zżyłyśmy się z sobą ale jesteśmy otwarte na nowe osoby. To jest nasz główny wątek. Śmiało napisz coś od siebie (albo o sobie) i działaj z nami!
Zapraszamy także:
- tabelki - monitorujemy tutaj swoja dietę, ruch i nawyki
- centymetry - sprawdzamy o ile nas mniej w centymetrach
- wycieczka - wspólnie okrążamy świat doliczając swoje kilometry, aktualnie zmierzamy do Tokio z Los Angeles
- zdrowe nawyki - tu wyrabiamy dobre nawyki
- Pogromca Słodyczy - co miesiąc walczymy o ten zaszczytny tytuł
- uwagi od wagi - tu skrupulatnie śledzimy skład ciała
- treningi - to miejsce na nasze ulubione treningi
- przepisy - tu umieszczamy nasze inspiracje kulinarne
Edytowany przez Mirin piątek, 09:11
30 października 2024, 13:13
wrzuciłam przepis na pizzę i do tego w gratisie sos paprykowy na zimę choć nie sprawdzałam czy go już kiedyś nie wrzucałam...
nie ukrywam, że zrobiłam to po zachęcie Mandarynki 💋 hihi
30 października 2024, 13:58
Moja mama robi genialny sos paprykowy ale zamiast przepisu zawsze dostaje go w słoikach :)
A tak w ogóle świat przez nowe okulary całkiem inaczej wygląda. Nabrał ostrości :)
Luise, przeczytałam przepis na pizzę i tak się czuję jakbym ją zjadła :)
Edytowany przez Mirin 30 października 2024, 14:01
30 października 2024, 16:02
Dzień dobry. Pięknie ciepłą mamy tę jesień. Od wczoraj chodzę w sandałach (jak porąbana, bo do tego mam rajstopy) ze względu na odcisk po ostatnim spacerze po lesie. Sandały omijają rankę i czuję się jakby wcale jej nie było. Właśnie widzę przez okno człowieka z parasolem, czyli zaczęło padać. Może do 18 przestanie, bo wtedy ruszę z pracy do domu.
LUISE, mam nadzieję, że się nie przedźwignęłaś. Do czego to doszło, żeby kobieta dźwigała 45 kilo! Mi już córka przestawiła w aucie czas, ale miałam podobnie wczoraj w pracy. Zegar był nie przestawiony i wpadłam w panikę, że już ta godzina, a ja jeszcze "w polu" z robotą.😁
Fajne są te wasze rozważania dietetyczne 🤤. Zauważyłam,że mniej piję wody. Jak było ciepło, to nie miałam z tym problemu. Teraz jest chłodniej i zapominam. Znów zaczynam się pilnować. W przeciwnym razie mniej chudnę. MIRIN, a jak Twoje picie wody?
No nic. Wracam do pracy.
Pa, Dziewczyny🤗
30 października 2024, 16:06
Monireju ja pije sporo wody, teraz więcej na ciepło albo jako napary ziołowe lub po prostu zielona herbata. Teraz mam jakaś dziwną fazę na rumianek. Przez cale życie nie wypiłam go tyle co w minionym tygodniu.
A tak w ogóle to tęsknię do kawy...
30 października 2024, 17:58
Hejka, Dziewczyny! :-)
W razie potrzeby gaszę pragnienie w dowolnej chwili. Jednak staram się znaczących ilości wody już nie pić po 22:00. Pełny pęcherz zakłóca, tudzież przerywa sen. Do tego próbowałam wieczorami nadrabiać zaległości w piciu wody z drugiej połowy dnia. Dosłownie zdarzało się mi dopaść wody w butelce w okolicach łóżka. W rezultacie spałam z pełnym pęcherzem, a po przebudzeniu miałam wrażenie, że pęcherz mi pęknie... W życiu nie miałam takiego ciśnienia i tak szerokiego strumienia... :D Ogólnie nawadnianie, to dla mnie jeszcze jedna z wielu kwestii do "wyuczenia"...
Mirin, no ja się doustnie żegnam ze słodyczami na 1 miesiąc... W dość małym, ale jednak bardzo słodkim zakresie...;)
Luise, jeśli kiedyś zastosuję ten magiczny przepis, to nazwę tę kreację Twoim nickiem i oczywiście pochwalę się, jak mi wyszło..;) Mam nawet już wstępną wizję odnośnie dodatków, ale jeszcze muszę to gruntownie przemyśleć..:)
U nas jutro święto protestanckie, a pojutrze Wszystkich Świętych, więc idę w wyciszenie i mam nadzieję wrócić pełna werwy do Was po weekendzie :) Ciepłego, słonecznego i iście złotego startu w nowy miesiąc, słodkie babeczki :*
Edytowany przez Użytkownik5374931 30 października 2024, 18:02
30 października 2024, 22:00
Mandarynko - powodzeniu w odsładzaniu jadłospisu :)
Wróciłam wyśpiewana z chóru, dziś wzięliśmy już na tapetę kolędy. Jestem wyśpiewana ale nie wyćwiczona. Przeszłam dziś ok. 5 km a tak to nic więcej się nie ruszałam - wyjąwszy 10 minut orbitreka z rana. Jestem w tym porannym wyzwaniu z Lucynką i na razie udaje mi się ćwiczyć co drugi dzień mniej więcej. Jednak orbi czy rowerek rano jest organizacyjnym wyzwaniem :)
Ciekawa jestem co mi jutro waga pokaże, dziś było 76,3, chciałabym zobaczyć 5 na drugim miejscu :)
Spokojnej nocy Dziewczyny!
31 października 2024, 10:00
Hej dziewczynki.
Wybaczcie nieobecność. Coś wczoraj byłam mega zalatana. I jeszcze się nastresowalam. Ale już jest oki🥰
Od dziś mam 4 dni wolne. Jedziemmmm z resetem😍
Będę już całe 4 dni z pewnością 🥳
31 października 2024, 10:34
Hej wszystkim!
Dopi, 4 dni wolnego to super sprawa. Jakie masz ulubione sposoby na reset?
31 października 2024, 10:59
Wpadam na jednej nodze, bo strasznie goni mnie czas...
dziewczynki spieszę się pochwalić, że zrzuciłam 2,6 kg balastu !!! i jestem mega szczęśliwa... ależ to miłe, w przyszłym tygodniu ćwiczymy na całego, moja koleżanka też ma 2 kg na minusie i działamy dalej !
Dzięki za wsparcie, no bez was byłoby o wiele trudniej... ale trzeba działać dalej 💋