Temat: Razem ku zdrowiu i kondycji - pogaduszki

O matulu!

Poćwiczyłam dziś pierwszy raz z Kołakowską, o której wspomniała Paulina.

Ale to był mocny trening, trochę inaczej niż z Martą, która mówi "powoli, a dokładnie" - ta krzyczała "tempo". Oczywiście robiłam tak jak z Martą, ale trening mi się podobał. Był różnorodny, każde ćwiczenie inne czyli bez monotonii, ręce porządnie oberwały, nogi też. Ćwiczyłam głównie z hantlami 3kg - trening siłowy. Myślę że sprawdzę co ona tam jeszcze ma na swoim kanale. 

zrobiłam dziś keto sernik kokosowy, ale jutro będę jadła, chociaż w trakcie próbowałam i myśle że jest smaczny. Dzieci próbowały i syn mówi, że ok :) 

Dodatkowo ugotowałam sobie kurze łapki, które po treningu z warzywną sałatka sobie zjadłam. Lubicie kurze łapki :)? 

Poza tym mielone dla rodziny, zupa kalafiorowa, babkę ziemniaczaną i pół dnia w kuchni mi zleciało. 

uwielbiam kurze łapki 😁  oblizywać kosteczki 😄 a sernik wygląda obłędnie, jak jest pyszny, to koniecznie poproszę o przepis 🥰

Hello dziewczyny tu na grupie jest na górze każdej strony link do naszego forum z przepisami, ja zaraz wrzucę ten mój wczorajszy serek... zapraszam do dzielenia się fajnymi inspiracjami.

Francuzeczko współczuję ale zobacz jak pięknie będzie jak zrobicie ta ścianę... osobiście nie znoszę naklejek nigdzie... no w kalendarzu czy jakimś zeszyciku to ok ale na meblach, ścianach i sprzętach domowych nie znoszę... aż ciary mam 🤪

Smakoholiczka jesteś bardzo dzielna i to zapisywanie w fitatu wszystkiego - brawo

Asenna uwielbiam kurze łapki, trudno je dostać ale jak tylko gdzieś są to kupuję więcej i mrożę, lubię dorzucić np. do krupniku albo do drobiowej galaretki, fajna konsystencja, a samo obgryzanie mniam 😛
Ja chyba wyskoczę dziś do sklepu na większe zakupy... w piątek będzie dużo ludzi w sklepie, wolę tego uniknąć

Asenna brawo za trening - daj znać jak się nazywał, chętnie się przyłączę ...

A sernik wygląda obłędnie 😍... jestem bardzo sernikowa choć o dziwo od kilku dni moje myśli zaprząta szarlotka - taka na serkach homo z połówkami jabłek - jadłyście?, polecam...

Miłego dnia, już czwartek... widzicie jak zleciało - mówiłam wam w poniedziałek, że zleci to mi nie chciałyście wierzyć hihi 💋

Luise, Nie znam ale chętnie poznam. Ciach serkami homogenizowany to tylko znam sernik na zimno. Jeżeli jeszcze nie ma przepisu na forum to wrzuć a chętnie wypróbuję i dam znać czy nam zasmakowało. Mój syn jest smakoszem szarlotek :) 

Niedługo będę jadła śniadanie i ukroję sobie kawałek sernika swojego keto kokpsiwego i jeżeli mnie nie zawiedzie smakowo to wrzucę ten przepis tu na forum. 

Co do Kołakowskiej to nie pamiętam co to był za trening, ale sprawdzę i dam znać, chociaż ja na pewno spróbuję jej innych treningów bo nie lubię powtarzać tych samych :) 

Po wczorajszym mam dzisiaj zakwasy w przedramieniu prawdopodobnie mięsień ramienny. Dziwnie, zazwyczaj czuje bicepsa i tricepsa w ramieniu :D 

Luise o nie takich naklejek to ja też nie lubię, pamiętam, że jak byłam dzieckiem to wszystko było w naklejkach, a weź to później usuń. 

To był taki mały kącik z łóżeczkiem i pierwszemu dziecku przykleiliśmy drewniane literki z imieniem i z trzy duże balony, ładnie to wyglądało ale do czasu😂

Ja nie wiem co to kurze łapki ale jeśli to to co myślę to podziękuje. 

Luise podaj przepis na szarlotkę, mam zamiar zrobić na weekend na kruchym cieście z bazą i kruszonką, moja ulubiona😋

Zakupy zrobione, ja to wolę w tygodniu bez tłoków, kolejek i ścisku. 

Nie wiem jak u Was ale u mnie póki co bardziej jesień niż wiosna, mimo takich pięknych oznak 😍

Francuzeczo jak cudnie u ciebie 😍... ja jadę w niedzielę na poszukiwanie wiosny do Sielpi nad zalew, ma być spacer po lesie z fajnymi ludzikami...

A to taki kącik - super, ja pamiętam jak synek był mały zrobiłam szablon żaglówki i nad przewijakiem był taki namalowany - teraz to w sklepach takie cuda, kiedyś raczej samemu się kombinowało, próbnie robiłam to w piwnicy na ścianie i do tej pory jest ...

Szarlotka - zaraz wrzucę na forum z przepisami, będę dziś robiła ale to wypróbowany przepis sprzed lat, nawet ja dawałam z nim radę.. 😛

Jutro masażystki mnie odwiedzają, rano jadę na rehabilitację za 8 marca - super, że mi zmienili, bo 8-go mam kurs i się martwiłam jak ja to ogarnę.

W planach mam jeszcze kino zaczynają grać Diunę 2 pierwsza część mnie zachwyciła - ❤

Dziś muszę nadgonić pracę, bo się uzbierało sporo pierdułek...

Miłego piąteczku... u nas też pogoda dziwna ale ja jakoś się tym nie przejmuję cieszę się, że wiosna za pasem i nie pozwalam sobie tego zepsuć. 💋

Chcieliśmy iść na Diunę dzisiaj, grają u nas maraton 1 i 2 część, ale wykupili wszystkie interesujące miejsca w kinie i dupa. 

Niedługo się mierze. Zobaczę czy z cm coś zleciało. Jeżeli chodzi o wagę to przez luty spadło wagowo 1kg 🥴 ale ważne że jednak "coś" może do lata uda się jeszcze że 4... Chciałabym dojść do 60kg

U mnie zapowiada się ładny dzień. Może i ja po południu coś zrobię na dworku 🤔 

Miłego i słonecznego dnia życzę Wam dziewczyny! 

edit. 

😤 dziwne to mierzenie. Albo jakoś nieumiejętnie się mierzę, albo używam różnych centymetrów które różnią się długością (???) Bo wyszło miejscami więcej niż ostatnio np w biuście, łydkach! W brzuchu bez zmian, a wydaje mi się że ubyło. No nic. Najlepiej zmierzyć się przy minimum 3kg różnicy na wadze, bo tak to nic z tego nie wynika 🤔

Mój mąż kupił sobie Diunę pierwszą część na płycie i wiem , że dwójkę też będzie chciał mieć :) Czytał książkę i jest wielkim fanem :) 

Asenna , ja ostatnio też podczas mierzenia miałam 2 cm więcej w biuście , w brzuchu i w tali, a nie przytyłam. Myśle , że wtedy mogłam być odwodniona, albo później napuchnięta. Myśle że dobry pomysł to poczekać z mierzeniem na większy ubytek wagi. 

Francuzeczko - piękne kwiaty, bardzo lubię żonkile 🥰 ja też zakupy zrobiłam w czwartek. Jutro pojedziemy tylko po pieczywo.

Też jestem po zakupach wczoraj, nie lubię weekendowego tłoku, wydałam sporo kasy i jak płaciłam za paliwo to włączyła mi się blokada karty, bo ustaliłam dzienne limity... dobrze, że miałam kredytówkę w odwodzie, bo bym musiała chyba ze 3 dni ORLEN sprzątać, żeby to paliwo odrobić 🤪 może by mi kazali klientów masować hihihi...

Słonko wyszło - ale fajnie ☀

Co do mierzenia to ja mam zawsze problemy z biodrami

Dzień dobry🌷

Piękny miesiąc przed nami!

Wiosna już coraz bliżej!

Wieki nie byłam w kinie, ostatni raz na psim patrolu, także ten 😂 ogólnie to jakoś mało 'kulturalna' jestem. Jak już mam czas na takie rozrywki to nic wartego uwagi nie ma..

Luty to u mnie spadek 2,2 kg( od poczatku roku łącznie-7,3 kg), ukończyłam wyzwanie 1000 minut na rowerku- przejechałam 1050 minut i treningi CF 621 minut co daje mi lepszy o 281 minut rezultat względem stycznia. 

Biorę się do dalszej pracy nad sobą! 

Dobrego weekendu!