Temat: Zaproszenie bez dziecka

Hej co myślicie, czujecie w związku z taka sprawa... Dostajecie zaproszenie na ślub (pan młody jest bratem mojego męża) po ślubie obiad, kawa i ok. godziny 17 koniec. Pani młoda wręczając zaproszenie powiedziała, że nie wpisywaliśmy Waszego dziecka bo sami zdecydujcie czy chcecie go brać (będzie miał prawie 2 lata w dniu ślubu).  Ja byłam zaskoczona, ale po czasie coś sobie pomyślałam, jestem ciekawa waszych reakcji, odczuć 

Pasek wagi

Sama nie wiem, my na zaproszeniach uwzglednialiśmy dzieci z zamysłem, że to ostatecznie decyzja rodziców czy je zabiorą czy nie, wolałam postawić sprawę jasno, że są mile widziane. Ale skoro tak Ci powiedziała to może nie ma co się doszukiwać drugiego dna 🤷‍♀️

Despacitoo napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Wyrazaja szczerze swoje niechęci. To ich dzień. Mam mnóstwo znajomych par i zadna na przyjęcia, kolacje itp nie przychodzi z dziećmi. Co to w ogóle za moda. 

yyy.. porownujesz herbatkę z koleżanką do wesela w rodzinie ? Przecież dziecko autorki to również dla pana młodego rodzina. Jak taki "ich dzień" to niech go sami spędza. Jak robisz wesele to myślisz o komforcie gości, w końcu to bliscy ludzie, a nie przechodnie z ulicy. 

totalnie. Niby rozumiem hasło, że to dzień pary młodej, ale kompletnie nie kumam, że nie wiem, na moim weselu miałoby zabraknąć mojej rodzonej siostry, bo mam jakiś kaprys nie widzieć tego dnia jej dzieci, a ona np. nie ma z kim ich wtedy zostawić. W jaki sposób niby bycie tej rodziny w całości podczas takiej uroczystości ma burzyć ten "dzień pary młodej". Czekam jeszcze w takim razie na chrzty i komunie bez dzieci.

elizadaay napisał(a):

kluchaa. napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Wyrazaja szczerze swoje niechęci. To ich dzień.

niechęci do czego ? Przecież dziecko będzie biegało a ja albo mąż (albo któraś z babć) z nim... Oni nie muszą się w nic przy nim angażować.

No właśnie, dziecko będzie biegało, trzeba będzie na nie uważać, rozleje, potłucze, ubrudzi, będzie głośne. Rodzice czy dziadkowie, też będą zajęci dzieckiem a nie parą młodą a to ich dzień. Dwulatek też nie będzie nic pamiętać z takiej imprezy. Nie rozumiem po co na siłę ciągać dziecko, dla którego zazwyczaj jest na takiej imprezie za głośno a i tak trzeba je wcześnie położyć do spania a razem z nim jednego z rodziców.

Zresztą dali wam wybór, to nie wiem po co szukasz dziury w całym. Rozumiem jakby zasugerowali jakoś, że preferują bez dzieci.

"Rodzice czy dziadkowie, też będą zajęci dzieckiem, a nie para młoda a to ich dzień" rozwalil mnie ten kawałek. Czy na pewno mówimy o dorosłych ludziach czy o 3-latkach w kontekście pary młodej ? To najlepiej niech koleżanki przyjdą bez mężów. Czemu mają zajmować się swoimi partnerami na weselu a nie wyłącznie panna młoda ? Przecież to JEJ dzien :p jak ktoś lubi ciszę i spokój, chce to mieć w czasie swojego ślubu, nie lubi jak jest głośno to po co robi wesele ? Po co sprasza tych wszystkich ludzi ? Nie wspomnę o tym, że często ludzie nie mają gdzie tego dziecka podziać, bo przecież całą rodzina jest na tym weselu. Babcia dziecka też. To jakbym dostała od mojej rodziny takie zaproszenie bez mojej małej to uznałabym że to jakiś słaby żart. W opisanej wyżej sytuacji autorki nie widzę takiej niechęci do dzieci na imprezie, wiec ten komentarz to tak na marginesie .

elizadaay napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

elizadaay napisał(a):

kluchaa. napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Wyrazaja szczerze swoje niechęci. To ich dzień.

niechęci do czego ? Przecież dziecko będzie biegało a ja albo mąż (albo któraś z babć) z nim... Oni nie muszą się w nic przy nim angażować.

No właśnie, dziecko będzie biegało, trzeba będzie na nie uważać, rozleje, potłucze, ubrudzi, będzie głośne. Rodzice czy dziadkowie, też będą zajęci dzieckiem a nie parą młodą a to ich dzień. Dwulatek też nie będzie nic pamiętać z takiej imprezy. Nie rozumiem po co na siłę ciągać dziecko, dla którego zazwyczaj jest na takiej imprezie za głośno a i tak trzeba je wcześnie położyć do spania a razem z nim jednego z rodziców.

Zresztą dali wam wybór, to nie wiem po co szukasz dziury w całym. Rozumiem jakby zasugerowali jakoś, że preferują bez dzieci.

"Rodzice czy dziadkowie, też będą zajęci dzieckiem, a nie para młoda a to ich dzień" rozwalil mnie ten kawałek. Czy na pewno mówimy o dorosłych ludziach czy o 3-latkach w kontekście pary młodej ? To najlepiej niech koleżanki przyjdą bez mężów. Czemu mają zajmować się swoimi partnerami na weselu a nie wyłącznie panna młoda ? Przecież to JEJ dzien :p jak ktoś lubi ciszę i spokój, chce to mieć w czasie swojego ślubu, nie lubi jak jest głośno to po co robi wesele ? Po co sprasza tych wszystkich ludzi ? Nie wspomnę o tym, że często ludzie nie mają gdzie tego dziecka podziać, bo przecież całą rodzina jest na tym weselu. Babcia dziecka też. To jakbym dostała od mojej rodziny takie zaproszenie bez mojej małej to uznałabym że to jakiś słaby żart. W opisanej wyżej sytuacji autorki nie widzę takiej niechęci do dzieci na imprezie, wiec ten komentarz to tak na marginesie .

No tak, zapomniałam, że wesela robi się dla rodziny i państwo młodzi powinni się podporządkować :) nie ważne, że chcą spędzić czas z dorosłymi a wesele to nie przedszkole - pomimo tego, że to ich dzień, wiadomo dziecko madki to pępek wszechświata i para młoda nie ma nic do gadania :)

Zaproszenie zazwyczaj dostaje się parę miesięcy wcześniej. Jak można sobie nie załatwić opieki mając tak dużo czasu. No chyba, że komuś szkoda wydać parę groszy na opiekunkę.

Jak można? Dziecko może bać się zostawać bez rodziców, może nie mają w ogóle osób, które nie będą na weselu a mogłyby się zająć ich dzieckiem. Mogą nie chcieć wynajmować opiekunki ("za parę groszy" 🤣🙈) bo dziecko nie będzie chciało zostać z obca osoba plus oni sami by tej osoby nie znali. Ja sama nie zostawiłabym moich dzieci z opiekunką, nie zostawiłabym z teściami i nikt inny poza moją mamą nie wchodzi w grę. Więc jeśli chodziłoby o wesele w mojej rodzinie to dzieci byłyby na weselu z nami. Masz dzieci? Skoro tak łatwo jest ci rzucać hasłami o opiece lub opiekunce nie myśląc, że są różne scenariusze

Ps. używanie słowa "madka" w takim kontekcie jest żałośnie nieśmieszne.

Moim zdaniem normalna sytuacja. Dostaliście wybór i sami zdecydujecie. To prosty i jasny komunikat, nie ma czego się w nim doszukiwać.

Pasek wagi

Po co ciągnąć 2 latka na wesele, ale jak kto lubi.

Dzis jest moda na rozkminianie wszystkiego na miliony możliwości,a czemu tak a nie tak,kiedyś inaczej to wyglądało. Wszystko się niepotrzebnie komplikuje.

Pasek wagi

O jakim weselu Wy piszecie? Przecież to obiad i koniec o 17, a nie wesele.


Wesela bez dzieci dalszej rodziny, czy znajomych, mogę zrozumieć, ale to jednak mała uroczystość, obiad i synek rodzonego brata.

Skoro nie powiedzieli, że definitywnie bez dzieci, tylko macie wybór, to zwyczajnie zapomnieli malca dopisać. A jakby na zaproszeniu umieścić malucha, to jego rodzice nie będą mieli wyboru, czy mają go wziąć czy nie? Głupie wytłumaczenie…

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.